Forum - BOKSER.ORG

Pełna wersja: Mariusz Wach
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
@Hugo
Jeśli faktycznie nie zdążyłby się przygotować w 100%, to jak najbardziej - dobra decyzja. Co do twoich innych punktów to dla mnie są śmieszne. Kto to jest Wach żeby "się cenić"? Ma szansę się pokazać za niezłe pieniądze to trzeba to brać i tyle. Jak przegra to znaczy, że nie jest wystarczająco dobry, ale ty widzę preferujesz podejście ala Wasyl i karierę ala Kołodziej.
(01-12-2013 08:29 AM)Mastrangelo napisał(a): [ -> ]@Hugo
Jeśli faktycznie nie zdążyłby się przygotować w 100%, to jak najbardziej - dobra decyzja. Co do twoich innych punktów to dla mnie są śmieszne. Kto to jest Wach żeby "się cenić"? Ma szansę się pokazać za niezłe pieniądze to trzeba to brać i tyle. Jak przegra to znaczy, że nie jest wystarczająco dobry, ale ty widzę preferujesz podejście ala Wasyl i karierę ala Kołodziej.

W to też nie wierzę. Wach jest od dłuższego czasu w treningu, podobno sporo zrzucił, ma za sobą sparingi z Haye i Powietkinem. Poza tym do walki miałby 7 tygodni, dużo czasu na przygotowania.

Tak poza tym, to z całą resztą zgoda. Wach dostał od losu gwiazdkę z nieba w postaci walki na HBO z Jenningsem. Jak tak dalej będzie kaprysił pozostanie mu obijanie Łotyszy w Łomiankach.

Wach się zachowuje jakby chciał jak najlepiej sprzedać rekord, a nie pięściarz z ambicjami.
Fakt Redd, zapomniałem o tych jego sparingach z Hayem i Povetkinem.. przy tym dodatkowe 7 tygodni na przygotowanie pod rywala i doszlifowanie formy to zdecydowanie nie jest mało.
Oj Wachu, Wachu...
Ciekawy cytat Kołodzieja:
Cytat:Wach odmówił walki. Próbowałem z nim rozmawiać ja, próbował drugi promotor. W końcu zadzwonił do mnie jeden z jego kolegów i powiedział, że Mariusz chce trzech, czterech miesięcy. Odpowiedziałem, że chodzi o galę stacji HBO i że ma przecież siedem tygodni. Przecież jest w treningu. Poza tym, pytałem go wcześniej czy będzie gotowy na 18 stycznia i powiedział, że tak.
I wszystko jasne.

Btw, czytaliście felieton Garczarczyka na temat sprawy Wacha? Rzuca nowe światło na sprawę: http://www.ringpolska.pl/mariusz-wach/30...u-wachgate
Ja ze wszystkimi wskazaniami wstrzymam się do oficjalnego wyjaśnienia sprawy, bo wydaje mi się, że chodzi o coś zupełnie innego niż my myślimy...
Troche dziwne sa tlumaczenia Wacha. Najpierw mowil, ze jest gotowy na planowany termin, pozniej, ze 3/4 miechy potrzebuje... HBO sie nie odmawia i ja bym sie tego trzymal. Zreszta Wach, wbrew temu co sie o nim pisze, moze byc calkiem bystrym gosciem. Moze niebawem zmierzy sie ze Szpilka, a w przypadku porazki z Jenningsem, ta walka juz nie bylby tak pozadana? Nie chce mi sie wierzyc, by Mariusz nagle bez wyraznego powodu olal propozycje tak waznej walki.
On sam wskazuje na szeroko pojęte zamieszanie z promotorami...
Prosta wymówka zakończająca temat. Ja jestem zawiedziony postępowaniem Mariusza. Na jakie walki on teraz liczy?
Fakt, że przetrwał z Władimirem 12 rund tak go podbudował i wywindował samoocenę? 100 tys $ na dzisiejsze czasy w HW to jest bardzo dobra kwota. Walka w styczniu więc czasu na przygotowanie się dosyć sporo. Do tego perspektywa walki na HBO z rywalem który mimo wszystko był do ogrania... Mariusz nie panuje nad sytuacją. Dziecko we mgle.
Wach po prostu nie chciał ryzykować... który myślący bokser zdecydowałby się na walkę z czołówką HW po rocznej przerwie?
Taki, który jest grubo po 30-tce. Taki, który dostaje szansę walki na HBO od razu po porażce i przyłapaniu na dopingu.

Wach - bokser przeciętny, w sumie średniak z mocną szczeną i niezłym ciosem. Dostaje title-shota w sumie bardziej za warunki fizyczne niż za resume/umiejętności. Zostaje przyłapany na dopingu i zdyskwalifikowany.

Jeśli Wach ma jakiekolwiek ambicje (czyli nie chce do końca kariery obijać słabiako-średniaków) to musi bić się z kimś dobrym. Jest już za stary na budowanie kariery.
Poza tym nie róbmy z Jenningsa jakiejś czołówki wagi ciężkiej: jakby to był Chisora/Fury/Arreola - ktoś kto się bije na wysokim poziomie w HW od dawna to ok.
Mówimy o Wachu, który przetrwał 36 minut z Kliczko w walce o mistrzostwo wagi ciężkiej.

1. Taka oferta od HBO w jego sytuacji (wiek, problem z dopingiem, resume, jakość bokserska) to jest zdecydowanie więcej niż powinien dostać.
2. Jennings mimo wszystko jest w zasięgu Wacha
3. Co to za bokser, który przez rok nie potrafi utrzymać minimalnej formy, żeby bez bólu wejść w okres przygotowawczy. 7 tygodni to nie 2 tygodnie przed walką.

Dla mnie sytuacja niezrozumiała. Nie wiem co jest bardziej paradoksalne: to że Wach dostał taką dobrą ofertę czy to że odmówił.
Jeśli jest świadomy swoich ograniczeń - to albo kiedyś to wyjdzie na jaw, zacznie przegrywać i skończy karierę (ale pozbiera trochę grosza) albo będzie bił się ze słabiakami za grosze.

No ogólnie to dla mnie decyzja skrajnie błędna.
Uszanowanko,

Byłem w niedzielę na gali w Radomiu, transmitowanej w Polsacie Sport. Wiecie jak to jest - transmituje duża TV, dobrze promowana impreza, więc i dużo ludzi przyszło. Bilety wyprzedane do ostatniego, emocje, znakomita wojna Karapetyana z Maćcem. Jak na polski boks, można nazywać to spokojnie wojną.

Ale ja nie o tym. Spotkałem sporo ludzi ze środowiska, garść rozmów, przemyśleń. Pod ringiem zawsze się kogoś znajdzie. No i spotkałem po gali Mateusza Borka i spytałem o najważniejszą ostatnio kwestię - sprawę Mariusza Wacha. Rozmowa oczywiście spisana w formie arta. Link na samym dole.

Nie spodziewałem się czegoś nowego, ale Mateusz wysnuł swoje własne przypuszczenie, naprawdę interesujące i odnoszące się do wątku Piotrka Wilczewskiego i jego przygotowań, zahaczających również, uwaga... o Mateusza Masternaka! Nie chcę teraz sypać cytatami, jeśli ktoś jeszcze nie czytał, odsyłam do mojego artykułu z wypowiedziami MB.

http://www.bokser.org/content/2013/12/23.../index.jsp

Pozdrowienia,
Wesołych Świąt!
Przekierowanie