Forum - BOKSER.ORG

Pełna wersja: Saul Alvarez v Victor Ortiz
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
http://www.bokser.org/content/2012/06/13.../index.jsp

Zapowiada się wspaniały pojedynek. Saul "Canelo" Alvarez v Victor "Vicious" Ortiz. Stawką pojedynku będzie pas Mistrza Świata WBC w kategorii junior średniej. Proszę o wasze opinie, udział w ankiecie i zapraszam do dyskusji. Let's get ready to rumble!!!
Myślę, że Canelo i Ortiz prezentują podobny poziom, ale coś mi mówi, że będzie to ringowa wojna typu Ortiz-Berto i, że wygra Canelo...
Może powiecie, że się czepiam, albo narzekam, ale uważam tę walkę za słabe zestawienie. Ortiz jeszcze niedawno walczył w junior półśredniej, do tego jest zawodnikiem bazującym na sile fizycznej i przy Canelo, który jest bardzo duży jak junior średnią, nie będzie miał już tego atutu. Vicious bez siły fizycznej jest o 50% mniej groźny, jakoś nie potrafię sobie go wyobrazić boksującego ze wstecznego i czekającego na kontry. Do tego Ortiz nie ma zbyt mocnej szczęki, a Alvarez jest precyzyjny i bije całkiem mocno.
Dobra walka z punktu marketingowego, bo Ortiz jest efektowny i rozpoznawalny, a do tego spektakularnie padnie w tym pojedynku.

Coraz bardziej zaczyna mnie drażnić prowadzenie Alvareza. Dla mnie to show biznes i budowanie mitu "Wielkiego Canelo". Szkoda, że nie zawalczy z jakimś naturalnym j- średnim ze ścisłej czołówki, bo jak na razie jego przeciwnicy to napompowane maluchy, albo wraki :
- Bardzo past prime Mosley, który nigdy nie walczył w junior średniej
- Past prime Cintron, który przegrał prawie wszystkie rundy z Moliną i męczył się ze średniakiem Smithem
- Średniak - maluch Gomez
- Rhodes ujdzie, chociaż średniak
- Maluch Hatton i nie zrobienie umownego limitu
- Ndou wyciągnięty z półśredniej
- Stary i wyboksowany Baldomir

Wszyscy jadą po Chavezie Jr, a ten walczył z groźnym Rubio i teraz podejmuje Lee. Alvarez też wnosi sporo ponad limit, walczy z wrakami, a nie spotyka się z taką krytyką.
Podobnie jak reddowi, nie podoba mi się perspektywa takiej walki. Ortiz już w półśredniej był lekko nadmuchany, a w junior średniej będzie całkowitym nieporozumieniem i nie ma z Alvarezem żadnych szans. Sport w tym przypadku ewidentnie przegrywa z marketingiem, bo ekipie Alvareza zależy na zwycięstwie nad "człowiekiem, który boksował z Floydem". Jestem w stanie zrozumieć takie parcie na kasę w przypadku starszych bokserów, którym zostało 2-3 lata do emerytury, ale młody chłopak, który zamiast boksować z najlepszymi ze swojej kategorii nagminnie obija emerytów lub bokserów wyciągniętych z niższych wag nie zasługuje na sympatię kibiców.
Przekierowanie