Wywiad ze Szpilką:
Dziennikarz: Jak się czujesz? Czy wiadomo już, kiedy wrócisz na ring?
Artur Szpilka: Czuję się już dobrze, w poniedziałek ściągam gips z ręki i biorę się do ciężkiej pracy. Właściwie to już trenuję na pełnych obrotach, tylko nie mogę używać lewej ręki. Na ring wracam prawdopodobnie 8 grudnia.
Komentarz własny: Ja pięściarz trenuje na pełnych obrotach bez używania ręki? :/
D: Następny rywal nie będzie chyba zbyt wymagający?
A.S.: Oczywiście, będzie to walka na przetarcie. Mimo wszystko, to była poważna kontuzja i w pierwszym starciu nie można spodziewać się kogoś wymagającego.
D: To będzie walka czterorundowa?
A.S.: Może być, ale to nic nie zmienia, bo mój rywal i tak dłużej by nie wytrzymał (śmiech). Mój promotor obiecał, że na początku przyszłego roku zorganizuje mi walkę z kimś naprawdę wielkim. O szczegółach nie chcę na razie mówić, ale zapewniam, że kibice się nie zawiodą.
D: Podobno zamierzasz zmienić wizerunek. Koniec ze "złym chłopcem", jakiego znamy?
A.S: Faktycznie, powinienem się trochę uspokoić i podchodzić z większą pokorą do kolejnych pojedynków. Będzie mi ciężko to zmienić, bo ja zawsze mówię to, co myślę, ale będę nad tym pracował.
Jeśli jednak by doszło do starcia z panem A., to wtedy na pewno nie będę cicho.
Komentarz własny: Tu uważam, że Szpila robi błąd. On powinien Adamka w bezpośredniej konfrontacji zagiąć swoim zachowaniem. Tomek by zgłupiał jakby Szpila przed walką z nim powiedział: "Tomasz to jeden z najlepszych obecnych ciężkich. Najlepszy Polski pięściarz. Czeka mnie ciężka przeprawa, dam z siebie wszystko"
D: Ten pan A. to Adamek?
A.S.: Nic więcej nie powiem, mój promotor zabronił mi się wypowiadać na jego temat
Komentarz własny: I bardzo dobrze, brawo Panie Wasilewski.
D: Mimo młodego wieku miałeś już kilka poważnych kontuzji. To mogą być niepokojące znaki, że coś jest z tobą nie tak?
A.S.: W tym sporcie kontuzje są nieuniknione. Ja się nigdy nie cofam i jestem przyzwyczajony, że spadają na mnie ciosy. Te kontuzje były jednak przypadkowe, nie przejmuję się tym. Wierzę, że najgorsze jest za mną.
Komentarz własny: Ktoś kiedyś mówił tu o 'kontuzjogenności' Artura. Nie wierzyłem w to ale gdy któryś już raz z rzędu Artur ma problem z ręką to jestem zaniepokojony.
Komentarz ogólny: Jak na Super Express to wywiad bardzo fajny. Życzę Arturowi jak najlepiej ale niech nie buduje swojej kariery na Adamku i nadprzyrodzonej nienawiści do niego. Nawet go nie zna osobiście, żeby tak gadać.
W ekipie Władimira Klitschko na planowaną walkę z Mariuszem Wachem jest Jameel McCline. Mam rozumieć, że Szpila niedługo powie, że Wołodia to cienias bo sparuje z rywalami Artura