Forum - BOKSER.ORG

Niee, ten, o którym mówię, to z kanały Artur Szpilka na YT i trwa 1,5 minuty.

Dzięki chłopaki, jak się okazuje to jednak o ten króciutki filmik chodziło. Jak przeczytałem, że telewizja (nie pamiętałem jaka) zrobiła o Szpilce reportaż to zacząłem szukać czegoś 30-45 minutowego.

Bardzo nieprecyzyjny ten boxrec. Ktoś wydłużył Szpilce zasięg rąk. Jeszcze niedawno było to 193 cm a teraz jest już 196 cm. Chyba, że teraz przed walką o mistrza bardzo precyzyjnie go zmierzyli?

Jezeli rozbudowal sobie plecy/barki to mozliwe ze mu uroslo choc raczej stawiam na boxrecowy chaos

O kurde,ale jestem nakręcony na tą bitke,na walkę z Jenningsem nie byłem nawet w połowie tak nakręcony
Oczywiście Wilder faworytem,szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę atletyzm,ale ja wierze że Arti postawi na nogi,Wilder dawno nie mierzył się z zawodnikiem dobrym na nogach,który w dodatku chce wygrać.Na przygotowania nie było nawet półtora miesiąca,ale i tak myśle że wyciśnięto z nich wszystko co można.Szpila ma wszystko poukładane,przygotowania,świetny trener,dobra motywacja.Do stracenia jest wbrew pozorom dużo.Tu nie chodzi tylko o zero w rekordzie,ale mam nadzieję że Szpilka zdaje sobie z tego sprawę.

(14-01-2016 10:18 AM)Melvin napisał(a): [ -> ]Szpila ma wszystko poukładane,przygotowania,świetny trener,dobra motywacja.Do stracenia jest wbrew pozorom dużo.Tu nie chodzi tylko o zero w rekordzie,ale mam nadzieję że Szpilka zdaje sobie z tego sprawę.

Szpilka nie ma zera w rekordzie.

Wiem o tym,odniosłem się do tego że wiele osób na forach pisze że Szpila nie ma nic do stracenia bo nie ma już zera w rekordzie.

(14-01-2016 05:31 PM)Melvin napisał(a): [ -> ]Wiem o tym,odniosłem się do tego że wiele osób na forach pisze że Szpila nie ma nic do stracenia bo nie ma już zera w rekordzie.

Szpilka ma do stracenia zdrowie. I w jego przypadku jest to zagrożenie bardzo poważne, gdyż połączenie zwierzęcej siły i niespotykanej w wadze ciężkiej szybkości Wildera z fatalną obroną i kruchą budową Artura może okazać się naprawdę katastrofalne. Tymczasem Szpilka już raz zaliczył złamaną szczękę, zaś sprawcą kontuzji był bokserski emeryt, który trzy miesiące później został bardzo szybko odprawiony przez tak "wybitnego" technika jak Mago, po czym dał sobie spokój z boksowaniem. Nie twierdzę przy tym, że nasz zawodnik nie poczynił od tego czasu żadnych postępów, ale granitowej szczęki sobie przecież nie wstawił ani nie usztywnił kości tytanem...

Mago też leżał w tej walce i McCline się zachowywał jakby się podłożył. Tak tylko gwoli ścisłości.

To też ważny aspekt,ja jestem bardzo ciekawy jak będzie wyglądało prowadzenie Szpilki po ewentualnej porażce w Wilderem.Ze 3 bumy i polowanie na IBF jeśli nie zostanie zunifikowany czy może od razu walka z kimś poważniejszym.