Forum - BOKSER.ORG

Pełna wersja: Shawn Porter - Danny Garcia (8.09.2018) - Kownacki na undercardzie
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4
I walka Kownackiego na otwarcie, więc o 3.05 powinni ruszyć
STREAM NA WIZ pozostaje.
ładna pierwsza runda Kownackiego.

Druga też dobra Wink

W trzeciej bez zmian.

4:0, Martin w pierwszych kłopotach

Równa runda, dla Martina za lepszy początek

Szósta dla Adama.

Siódma dość wyraźnie dla Martina

Osma mniej wyraźnie, ale dla Charlesa.

Runda nr 9 dla Kownackiego

Dziesiąta wg mnie dla Kownackiego, dobry początek rundy, później kilkadziesiąt sekund dla Martina, ale na samym końcu Charles szczęśliwie uniknął nokdaunu. 97:93 Kownacki.
96-94 dla Kownackiego u wszystkich sędziów, brawo dla Adama!
Martin mnie rozczarował, nic z niego nie będzie.
Jeżeli on nie potrafi zdominować prostego Kownackiego, względem którego ma przewagę stylu to nie ma czego szukać w czubie HW. Zdziwiła mnie relatywnie niska siła ciosu Amerykanina. Bardzo mało ciosów na korpus, niska aktywność na tle Adama - no nie mógł tego wygrać.

Adam po swojemu, bardzo fajnie się ogląda jego walki. Idzie do przodu i atakuje. Wprawdzie z tych siedmiu ciosów na atak to trzy są pudłami, a dwa zadane nieczysto, ale dwa konkrety wchodzą. W odpowiedzi Martin mógł zadać ze trzy ciosy, z czego jeden wart uwagi.

Odnośnie obrony Adama to trzeba zwrócić na prawą rękę, która regularnie zasłaniała ucho i wyłapywała sierpy przeciwnika, chociaż tyle Wink

2x 96:94, 96:95 Kownacki, bardzo ładnie Wink
Brawo, Adam!
Adam jakby lepiej w defensywie, chociaż jak Martin czasami włączył myślenie, dawał krok do tyłu i kontrował prawym jabem, to Kownacki wydawał się nawet naruszony. Ogólnie jednak Martin beznadziejny, kompletnie bezsensowna taktyka, niesłuchanie rad trenera. Tak czy siak, miłe zaskoczenie Smile Smile Smile

Punktowałem 97-93 dla Adama.
Wypunktowałem 96-94 dla Adama. To już jest naprawdę spory sukces. Walką z Martinem ostatecznie Polak przekonał mnie do siebie jako pięściarza szerokiej czołówki HW. Kto wie czy wkrótce Kownacki nie dostanie title shota i nie powalczy o pas z Wilderem...Mimo słabej defensywy Adam udowodnił, że z jego odpornością na ciosy jest ok bo jednak trochę wyłapał w przeciągu tych 10 rund a ciosy Charlesa Martina co by nie mówić sporo ważą.
Martin jest bokserem, który cofnął się w rozwoju i to pod wieloma względami. Najbardziej chyba w zakresie pracy nóg. Już z Joshuą wyglądał pod tym względem dużo gorzej, niż z Głazkowem, Dawejką i innymi, a dzisiaj wypadł wręcz fatalnie. W zakresie ruchliwości ustępował Kownackiemu, dla którego jest to jedna ze słabszych stron. Boksował też źle taktycznie, nie próbował trzymać Kownackiego na dystans, ale przyjął jego warunki. Zupełnie nie potrafił wykorzystać przewagi zasięgu. Wyszedł do ringu jakiś wystraszony i kilka rund oddał za darmo.

Nie umniejsza to jednak zwycięstwa Adama, który zaskoczył mnie zwłaszcza w dwóch elementach. Pierwszy to olbrzymia siła fizyczna, którą zdecydowanie górował nad przeciwnikiem. Takiego byka, jak Martin odpychał i przepychał, jak dzieciaka. Podejrzewam, że Kownacki jest jednym z najsilniejszych bokserów HW, chociaż na takiego nie wygląda. Druga rzecz to odporność na ciosy. Adam zadał więcej ciosów, ale czysto częściej trafiał Martin. Trzeba mieć naprawdę granitową szczękę, żeby tyle przyjąć i to wszystko wytrzymać. No i do tego wspaniała psychika, prawdziwa mentalność zwycięzcy.

Mankamentów Adam ma sporo, ale zalety to rekompensują. Nie chce popadać w hurraoptymizm, ale Kownacki może okazać się najlepszym do tej pory Polakiem w wadze ciężkiej.

Ugas gładko wygrał z Barrionuevo, prezentując duże możliwości. Natomiast Porter jednogłośnie wygrał z Garcią i tu mam zastrzeżenia do tego werdyktu. Oglądałem na dużym zmęczeniu i nie punktowałem rund, ale wydawało mi się, że Garcia zasłużył co najmniej na remis. Jak można się było spodziewać, przez większość czasu Porter był strona atakującą i zadawał więcej ciosów. Jednak to Garcia znacznie częściej trafiał czystymi, mocnymi ciosami, które robiły wrażenie. Podejrzewam, że dużą rolę w punktacji odegrała podawana na bieżąco statystyka ciosów. Skoro widzieli ją widzowie i komentatorzy, to być może także sędziowie. Statystyka była na korzyść Portera, ale przecież powinna się liczyć nie tylko ilość ciosów, ale także ich siła i skutek.
Walkę wieczoru nadrobiłem teraz nad ranem nie znając wyniku i (mimo, że jestem bardzo dużym kibicem Portera) prędzej widziałbym zwycięstwo Garcii.
Po czterech rundach miałem 3:1 dla Swifta, na półmetku 4:2. Po ośmiu 4:4 i wydawało mi się, że Porter zaczyna dominować, ale w czterech ostatnich starciach, aż trzy dałem Garcii uzyskując ostatecznie 115-113.

Oczywiście masa rund wyrównanych, a pojedynek przypominał starcia obu panów z Thurmanem (Garcii z Thurmanem przypominał rundy 5-12 bo tam początek Garcia oddał wyraźnie). Nie dziwi mnie jak ktoś w pierwszych czterech starciach widział jeszcze jedno dla Portera, podobnie jak jedną z ostatnich rund.

Na pewno Porter ma bonusy do punktacji za prezentowanie swojego stylu, Garcia miał szanse tylko gdy tempo spadało co zdarzało się zaskakująco często. Myślę, że nie był to najlepszy Porter w karierze.
Tak czy siak, chętnie zobaczyłbym rewanż lub starcie któregokolwiek z tych bokserów ze Spencem.
Co by nie mówić o celebryctwie i przejściu Garcii do 147 lbs, to w krótkim okresie czasu mieliśmy masę walk na szczycie:
Porter - Brook, Garcia - Thurman, Porter - Thurman, Spence - Brook, Porter - Garcia - obok cruiser to chyba nie ma drugiej kategorii, gdzie faktycznie ci najlepsi ciągle walczą ze sobą.


Co do Kownackiego to do title shota ma jednak daleko. Po części ze względu na napięte grafiki obecnych mistrzów, a przede wszystkim dlatego że Kownacki zmienił narrację. Przed Martinem wypowiadała się w stylu "po wygranej powinienem dostać title-shota bo przecież pokonałem już pretendenta, a teraz walczę z byłym mistrzem, czego jeszcze trzeba" -> natomiast teraz po pojedynku głośno mówi, że potrzebuje jeszcze 2-3 walk, z czego napomknął, że kolejną walke chętnie wziąłby lżejszą (możliwe że jeszcze w tym roku).
Kownacki po raz kolejny pokazał że jest twardy jak bela. Idzie do przodu defensywy to on nie będzie miał nigdy. Martin mógł to tozegrac lepiej bo Kownacki był do wypunktowania. Co teraz z Adamem, jeśli walka Wilder fury nie doszła by do skutku prawdopodobnie Adam walczył by o pas. Mogą chcieć go skonfrontować z milerem i on ta walkę wygrywa, ale nie powinien na to się godzić. Jest też ten kontrakt z Hernem. 500 tysięcy, a walkę jak najbardziej powinien na niego przystań.Sam jestem ciekaw jego kolejnego starcia
Stron: 1 2 3 4
Przekierowanie