22-04-2012, 05:45 PM
Dobry tydzień...
W Zabrzu bez niespodzianek, chociaż zaskoczył mnie ten Słowak, który trzymał gardę a'la Floyd
Maciec pokazał się od dobrej strony, braki w technice nadrabia ambicją. Szczytów raczej nie zdobędzie, ale bynajmniej się stara.
Kostecki jak zwykle poradził sobie bez problemów z "średnim" przeciwnikiem... Na pewno zasługuje wreszcie na poważny test z bardzo dobrym zawodnikiem
Po 5 rundach Jonaka poszedłem spać...
Z gali w Danii widziałem tylko dwa pojedynki: Nielsena (namęczył się z bumowatym i chaotycznym Argentyńczykiem) i DeGale ( Sanavia walczył dobrze przez 3 rundy, prawie miał Jamesa na deskach, ale chyba wystrzelał się i szybko poległ)
Szkoda, że odpuściłem sobie galę w Niemczech, podobno walka Balzsaya z Sartisonem była ciekawa.
Moreno zupełnie zdeklasował i upokorzył solidnego De La Morę. Facet jest rewelacyjny, uwielbiam jego boks. Do tego ciosy na korpus - majstersztyk. Pokazał, że nie siłą, a precyzją można złamać twardego rywala.
Mares dał ciekawą walkę z weteranem Morelem, obeszło się bez niespodzianki. Chciałbym zobaczyć pojedynki Moreno/Mares/Donaire/Rigondeaux w dowolnej konfiguracji.
Andrade zdaje się być rozbity... porażka ze średnim Pryorem i ta wczorajsza nie niosą dla niego najlepszych perspektyw...
W Zabrzu bez niespodzianek, chociaż zaskoczył mnie ten Słowak, który trzymał gardę a'la Floyd
Maciec pokazał się od dobrej strony, braki w technice nadrabia ambicją. Szczytów raczej nie zdobędzie, ale bynajmniej się stara.
Kostecki jak zwykle poradził sobie bez problemów z "średnim" przeciwnikiem... Na pewno zasługuje wreszcie na poważny test z bardzo dobrym zawodnikiem
Po 5 rundach Jonaka poszedłem spać...
Z gali w Danii widziałem tylko dwa pojedynki: Nielsena (namęczył się z bumowatym i chaotycznym Argentyńczykiem) i DeGale ( Sanavia walczył dobrze przez 3 rundy, prawie miał Jamesa na deskach, ale chyba wystrzelał się i szybko poległ)
Szkoda, że odpuściłem sobie galę w Niemczech, podobno walka Balzsaya z Sartisonem była ciekawa.
Moreno zupełnie zdeklasował i upokorzył solidnego De La Morę. Facet jest rewelacyjny, uwielbiam jego boks. Do tego ciosy na korpus - majstersztyk. Pokazał, że nie siłą, a precyzją można złamać twardego rywala.
Mares dał ciekawą walkę z weteranem Morelem, obeszło się bez niespodzianki. Chciałbym zobaczyć pojedynki Moreno/Mares/Donaire/Rigondeaux w dowolnej konfiguracji.
Andrade zdaje się być rozbity... porażka ze średnim Pryorem i ta wczorajsza nie niosą dla niego najlepszych perspektyw...