07-03-2018, 01:37 PM
Już za miesiąc dojdzie do bardzo interesującej potyczki w kategorii junior średniej.
Długoletni lider kategorii i posiadacz pasa WBA, Erislandy Lara skrzyżuje rękawice w pojedynku unifikacyjnym z mistrzem IBF Jarrettem Hurdem.
Sytuacja w kategorii junior średniej w ostatnich latach relatywnie się uspokoiła. Przez kilka lat byliśmy świadkami pojedynków Trout-Cotto, Lara-Trout, Lara-Martirosyan, Lara-Alvarez czy Trout-Alvarez, po których na dłuższy czas zapanował pokój.
Liderem uznawany był Lara, który wygrał wszystkie pojedynki na szczycie poza kontrowersyjną walką z Alvarezem. Sam Meksykanin poszedł z wagą w górę, Cotto zakończył karierę, a Trout zaczął częściej przegrywać niż wygrywać. Wydawało się, że kategorię czeka odświeżenie w postaci braci Charlo oraz Andrade, ale niewiele z tego wyszło. Bracia nie chcieli boksować ani z sobą, ani z kumplem Larą. Andrade boksował bardzo rzadko. Panowie też rozeszli się po innych kategoriach.
Zastój w junior średniej widoczny jest dobrze w resume Lary, który w ostatnich czasach boksował z Zaveckiem czy drugi raz z Martirosyanem.
Niedawno jednak pojawiła się kolejna świeża krew w tym limicie: Hurd, Lubin czy Smith.
I właśnie pojedynek Lara-Hurd, będzie takim starcie dwóch generacji bokserów junior średniej. Czy stary wyjadacz, brylujący w defensywie, 35-letni Lara poradzi sobie z młodszym o siedem lat oponentem?
Hurd zdobył pas stosunkowo niedawno, rok temu wygrywając z Tonym Harrisonem. bronił go raz, w październiku zwyciężając wymieniogo wcześniej Trouta. Teraz jednak staje przed wyzwaniem największym z możliwych.
Czy Lara po raz kolejny udowodni, że jest najlepszy dopisując następne nazwisko z czołówki swojej kategorii do resume, czy dokona się zmiana warty, a stara gwardia odejdzie ustępując miejsca młodszym?
Długoletni lider kategorii i posiadacz pasa WBA, Erislandy Lara skrzyżuje rękawice w pojedynku unifikacyjnym z mistrzem IBF Jarrettem Hurdem.
Sytuacja w kategorii junior średniej w ostatnich latach relatywnie się uspokoiła. Przez kilka lat byliśmy świadkami pojedynków Trout-Cotto, Lara-Trout, Lara-Martirosyan, Lara-Alvarez czy Trout-Alvarez, po których na dłuższy czas zapanował pokój.
Liderem uznawany był Lara, który wygrał wszystkie pojedynki na szczycie poza kontrowersyjną walką z Alvarezem. Sam Meksykanin poszedł z wagą w górę, Cotto zakończył karierę, a Trout zaczął częściej przegrywać niż wygrywać. Wydawało się, że kategorię czeka odświeżenie w postaci braci Charlo oraz Andrade, ale niewiele z tego wyszło. Bracia nie chcieli boksować ani z sobą, ani z kumplem Larą. Andrade boksował bardzo rzadko. Panowie też rozeszli się po innych kategoriach.
Zastój w junior średniej widoczny jest dobrze w resume Lary, który w ostatnich czasach boksował z Zaveckiem czy drugi raz z Martirosyanem.
Niedawno jednak pojawiła się kolejna świeża krew w tym limicie: Hurd, Lubin czy Smith.
I właśnie pojedynek Lara-Hurd, będzie takim starcie dwóch generacji bokserów junior średniej. Czy stary wyjadacz, brylujący w defensywie, 35-letni Lara poradzi sobie z młodszym o siedem lat oponentem?
Hurd zdobył pas stosunkowo niedawno, rok temu wygrywając z Tonym Harrisonem. bronił go raz, w październiku zwyciężając wymieniogo wcześniej Trouta. Teraz jednak staje przed wyzwaniem największym z możliwych.
Czy Lara po raz kolejny udowodni, że jest najlepszy dopisując następne nazwisko z czołówki swojej kategorii do resume, czy dokona się zmiana warty, a stara gwardia odejdzie ustępując miejsca młodszym?