Jeszcze gorzej bym ryknął jakby ten Martin znokautował Wildera
he he
jest bez rywala. Zobaczymy.
Zaczynamy, możliwe że main event się odbędzie
Na pierwszy ogień idzie walka Lipton vs Davis.
W bijatyce waciaków lepszy Patrick Day (ja punktowałem 97-93 dla niego), jednak nie wróżę mu znaczących sukcesów z szeroką czołówką tej dywizji.
Day wygrywa jednogłośnie na punkty, raczej zasłużenie (u mnie 96-94). Teraz mam nadzieję już rewanż Dirrella z Uzcateguim.
Mam nadzieję że teraz wujaszek nie wymierzy sprawiedliwości jak w pierwszej walce
Gancarczyk:
Problemy z krwią w moczu Jose Uzcategui. Walka z Andre Dirrellem czeka na
decyzję Komisji Sportowej NYC.
Czyżby nie było rewanżu Dirrella z Uzcateguim?