Forum - BOKSER.ORG

Pełna wersja: Wilder vs Ortiz
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9
Przyznam się, że mam kłopoty z odgadnięciem przebiegu i wyniku tej walki. Obydwaj rywale są mocno nietypowi, trudni do zaszufladkowania i chimeryczni, jeśli chodzi o formę. Stawiam na wygraną Wildera, bo jest młodszy i ma dużą przewagę warunków fizycznych. Na punkty lub późne KO.

W walce Uzcategui vs Dirrell liczę na wygraną przed czasem Wenezuelczyka nad psycholem symulantem.
(25-02-2018 05:48 PM)Hugo napisał(a): [ -> ]Stawiam na wygraną Wildera, bo jest młodszy i ma dużą przewagę warunków fizycznych. Na punkty lub późne KO.

Też mi się zdaje, że Wilder zostanie zwycięzcą tego pojedynku choć bardzo będę kibicował Ortizowi. Przy równym pojedynku sędziowie raczej wskażą dzikusa dlatego optymalnie byłoby gdyby Kubańczyk pokusił się o nokaut.
Holly shiiit. Only week ! Smile Czekałem na tą walkę.
Jeśli Wilder pokona Ortiza i to efektownie... oj
wiele gęb się zamknie !! ..W świecie boksu.

Bumontaj przezwisko zniknie na dobre, kibicuje
mu w tej walce.
Kurde coraz mniej czasu, żeby Ortiz wpadł na dopingu. Czyżby dopiero w dniu walki mieli ją odwołać?
Albo po pojedynku, jak z Kayode. Wink wpadnie.
Cóż, tak jak pisałem już wcześniej, w razie braku dopingowej wpadki Wilder zawsze może złapać jakąś kontuzjęSmile A jeśli do walki jednak dojdzie, to obawiam się czegoś w rodzaju powtórki ze starcia Rigo-Łomaczenko, tylko że w wersji ciężkiej. Oczywiście porównywanie umiejętności technicznych Wildera do genialnego Ukraińca nie ma żadnego sensu, jednak w tym wypadku dużą rolę może odegrać różnica wieku i stylów obu pięściarzy. Innymi słowy Ortiz może zostać rozstrzelany na dystans, co nie tyle go znokautuje, ile całkowicie zniechęci do kontynuowania walki, podobnie jak niemożność dobrania się do rywala zniechęciła do walki "Szakala". Podsumowując, obawiam się, że z wielkiej chmury spadnie nędzny i nudnawy kapuśniaczek. Wilder będzie uciekał, od czasu do czasu szyjąc mocnymi kontrami, Ortiz będzie gonił, bez wyraźnych efektów i gładko przegra na punkty albo odpuści sobie w okolicy 8 - 9 rundy.
No dla mnie zdecydowanym faworytem jest Wilder. Ja, chyba jako jedyny fan boksu na świecie, nie widzę w Ortizie nic szczególnego. Deontay to zupełnie inna motoryka, szybkość, jeśli zawalczy mądrze to może nie znokautuje Kubańczyka, ale wysoko wygra na punkty. Tak sobie myślę nawet, że to może być podobny pojedynek co Wilder - Stiverne I.
Ja się spodziewam dość nudnego pojedynku. Wilder będzie walczył b. zachowawczo i nad dystans, a człapiący Ortiz nie bardzo będzie potrafił dobrać się do skóry większemu i bardziej ruchliwemu rywalowi. Ostatecznie skończy się na 118-110, 117-111 dla Amerykanina.
(26-02-2018 01:06 AM)Wietnam napisał(a): [ -> ]Holly shiiit. Only week ! Smile Czekałem na tą walkę.
Jeśli Wilder pokona Ortiza i to efektownie... oj
wiele gęb się zamknie !! ..W świecie boksu.

Bumontaj przezwisko zniknie na dobre, kibicuje
mu w tej walce.

Przezwisko nie zniknie bo ci którzy go używają nienawidzą Wildera i mają wieczny ból dupy, będą wtedy gadać że Ortiz to był już dziadek i wcześniej by rozrzucił buma jak gnój po polu.
(26-02-2018 01:06 AM)Wietnam napisał(a): [ -> ]Jeśli Wilder pokona Ortiza i to efektownie... oj
wiele gęb się zamknie !!
Cokolwiek Dzikus by nie zrobił, to przeszłości nie zmieni. A fakty są takie, że bokser od lat kreowany no totalnego dominatora dopiero w czterdziestej (czterdziestej, kurwa!) walce i w wieku 32 lat zmierzy się z przedstawicielem pierwszej ligi. To są Bronze Pants, a nie Bronze Bomber.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9
Przekierowanie