Forum - BOKSER.ORG

Pełna wersja: Tomasz Adamek
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
@RoyJonesJr
A w czym Arreola jest tak na prawdę lepszy od Głazkova? nie przesadzaj. Poza tym myślisz, że dogadali by się w 2 dni? nie, rozmowy trwały by pewnie kolejne 2-3 tygodnie... a na to czasu team Adamka nie miał. Druga sprawa, że Garczarczyk ostatnio mówił, że jak Adamek miałby walczyć na HBO to jego rywalem MUSIAŁBY być Jennings a nie Arreola.
@RedHawk
Nie broń tak tego Adamka bo naprawdę przesadzasz.

W czym Glazkow jest gorszy od Arreoli?
Arreola ma nazwisko, markę. To szanowany ciężki, wysoko notowany. Każdy kibic boksu zapytany o 10 najlepszych ciężkich umieści na takiej liście Arreolę. Ma doświadczenie, umiejętności i wysokie aspiracje.
Glazkow przy nim to jest nikt.
Do tego Adamek vs Arreola II to byłby hit, HBO, kasa i duże zainteresowanie w bokserskim świecie.
Glazkow i Arreola to dwa światy.
Sander
Jeżeli AFPL po prostu nie wie w czym Glazkov jest gorszy od Arreoli to Twoje tłumaczenie też mu nie wiele da.
Równie dobrze dla niego Guinn może być drugim Hayem którego Adamek tak samo by wypykał :|

Stary.. zwolnij czasami. To nie jest Twoja pierwsza przesada poprzez zamłowanie do adamka.
Szczerze powiem, że gdy dowiadywałem się o poszczególnych walkach, to bardziej ciśnienie podniosły mi newsy o walkach Szpili z Mollo, czy Zimnocha z McCallem.
Dla mnie walka z Głazkovem niewiele różni się od potyczki z Guinnem. Obaj to twardzi, ale tylko przeciętni bokserzy. Bokserzy praktycznie bez marki i nazwiska.
@Sander
Oprócz tego, że jest dużo bardziej znany od Glazkova w niczym nie jest od niego lepszy... I to nie jest moje zamiłowanie do Adamka tylko wasza niechęć do jego osoby. Guinn - źle, Glazkov - źle. Wyluzujcie trochę. Adamek-Glazkov to kolejna ciekawa walka w wadze ciężkiej...
Ja mam swoje zdanie, Ty masz swoje.
Sam miałeś podobno info , że rywal nie zawiedzie oczekiwań. Moje zawiódł.
Co do Głazkowa: miało być lepiej niż ostatnio, czyli rywal mocniejszy od poprzednich -> no i jest.
Miał być rywal notowany w rankingach: no też jest ; )
Teoretycznie wygrana ma dać 2. miejsce w rankingu IBF, a więc blisko walki o pas -> też jest : D
W teorii wszystko cacy, ale faktycznie można było oczekiwać czegoś więcej. Przyznam, że prócz tego medalu z Pekinu i 2-3 walk to tego Głazkowa prawie w ogóle nie kojarzę, ale nie wydaje mi się żeby Adamek miał z nim jakieś większe problemy.
Z pewnej perspektywy jest to najprostsza droga na wysokie miejsce w znaczącej federacji.
Oczywiście chciałoby się oglądać Adamka z Arreolą/Chisorą/Hayem/wstaw dowolnego wysokonotowanego boksera HW, ale to też nie tak łatwo jest to wszystko dograć. Teraz się pojawiła informacja o tym, że nie wypalił właśnie pojedynek Adamek vs Chisora, ale narazie wiemy to tylko od Brytyjczyka, więc jest to dość subiektywna wizja sytuacji (choć nie wykluczam, że jest nieprawdziwa).

Niemniej mamy Adamek vs Głazkov i co dalej? Załóżmy że Adamek pokona Ukraińca (bo jak się na nim wyłoży to chyba zostaje zawiesić rękawice na kołku ; )) i co? Jakiś eliminator? Póki Władimir będzie wymiatał, to nie zmieni się nic na szczycie: będzie tak jak było w chwili, gdy Adamek odpuścił oficjalny eliminator z Kubratem Pulevem.
Z jednej strony Adamek ciągle powtarzał, że nie podda się w dążeniu na szczyt, z drugiej odpuścił oficjalnego eliminatora. Z jednej strony wybiera wygodnego, nieopierzonego, ale już notowanego Głazkova, by później? Nie wyjść do Stieverna?

Mam wrażenie, że Adamek czeka na lepsze czasy, takie kunktatorskie obserwowanie i czekanie na splot dobrych wydarzeń:
a) Kliczko kończą kariery
b) sam pozostanie w formie, nienaruszony przez różne walki (z takim Chisorą czy innym Wilderem mógłby stracić trochę zdrowia, którego mu tak wiele nie zostało (patrząc na to jaki był przed walką z Kliczko)
c) będzie ciągle wysoko notowany, przez co stoczy eliminator i walkę o wakujący pas/walkę ze świeżo upieczonym mistrzem

Tylko czy to ma sens? (oczywiście może trochę to przekombinowałem, ale to takie luźne wrażenie).

Druga rzecz, żeby tak trochę pogadać z innej strony o Adamku.
Czysto hipotetyczna sprawa.
Polacy czekają na pierwszego prawdziwego mistrza świata w wadze ciężkiej (prawdziwego czyli żadne pasy polsatu itd.). Był Gołota, szanse mieli Sosnowski, Adamek właśnie czy Wach.
Wszystkich spotkał smutny los pokonanego pretendenta z rąk silnych, czołowych bokserów (Lewis, Brewster, Kliczko ) - omijam kontrowersyjne walki o pas Gołoty bo to nie o tym temat. Skupiamy się na Adamku.
Tomek dostał baty o Kliczki straszliwe, okazało się że na pas HW jest po prostu za słaby itd.
Kliczkowie odchodzą, Adamek w zdrowiu doczekuje tego momentu, walczy z innymi o schedę, wygrywa 2-3 pojedynki i zdobywa mistrzowski pas.
Czy mimo wszystko, nie będzie tutaj masa niedosytu?
Boksem zacząłem się interesować właśnie na fali walk Gołoty z Bowe'em czy Lewisem i jak wielu kibiców w Polsce czekałem na ten magiczny moment, kiedy Polak będzie mistrzem świata. Ale wtedy (czy w teraźniejszości gdy rządzą Kliczko) mistrzem świata zostaje KTOŚ. Koks który zrzuca z tronu wieloletniego, potężnego mistrza i sam staje się najlepszym z najlepszych.
Mam takie wrażenie, że przyszły mistrz świata po odejściu Braci, będzie... mistrzem drugiej kategorii? Zdobędzie nagrodę pocieszenia?
Co jest silniejsze dla Polskiego kibica, który wypowiada się tutaj na forum?
Lepiej żeby Adamek zdobył pas HW wygrywając z zawodnikami drugiego sortu (umawiając się, że pierwszym sortem są tylko i wyłącznie K2) czy poczekać na kolejne złote czasy kategorii, na kolejnego wielkiego mistrza któremu kolejny Polak pokaże gdzie raki zimują?

Oczywiście pytanie dość mocno teoretyczne, bo Adamek równie dobrze może szybciej skończyć karierę niż Władimir i tyle z tego będzie, ale ciekawi mnie opinia innych kibiców w Polsce. No chyba, że to w ogóle sprawa obojętna ; )
Dobra analiza z tym, że w przeciwieństwie do Ciebie nie potrafię wyobrazić sobie 40-letniego Adamka zdobywającego pas. Już w zeszłym roku widzieliśmy wyraźny spadek jego formy, a co dopiero będzie za 3-4 lata.
Wypowiedź Anthony'ego Mundine ze strony głównej bokser.org :
' Na tym
etapie kariery muszę zabić albo
zostać zabity. Jeśli nie
zaprezentuję się dobrze,
wypadam. Nie chcę tego. Wciąż
mam wielkie marzenia i wiem, że mogę się mierzyć z najlepszymi na świecie.'

Chciałbym coś takiego od Górala usłyszeć.. Twardo, pewnie i z charakterem powiedziane.
Pokonanie w dobrym stylu Głazkowa, Tarvera i Arreoli to dla Adamka plan minimum, który jeśli zostanie zrealizowany, to powinien zadowolić polskich kibiców boksu i być ładnym ukoronowaniem długiej kariery. Myślę, że więcej nie można oczekiwać od boksera, który niedługo skończy 37 lat. Gadanina o tytule mistrzowskim to zwykłe przyjmowanie wojowniczej pozy typowe dla bokserów, którzy chcą koncentrować na sobie uwagę kibiców. Nawet 56-letni Hassan Chitsaz (swoją drogą ciekawa postać) co jakiś czas zapowiada na swojej stronie, że jeszcze 1-2 walki i powalczy z którymś z Kliczków.
Przekierowanie