Koszykówką interesuje się średnio. Jednak dzisiaj akurat oglądałem mecz Polska - Finlandia w ramach rozgrywek grupowych toczących się właśnie Mistrzostw Europy w koszykówce. Reprezentacja Polski dokonała wyczynu, jaki chyba nie miał dotąd miejsca w dziejach (niech mnie ktoś poprawi, jeśli jest inaczej) i który będzie trudny do pobicia. Jak można niecałą minutę przed końcem prowadzić 8 punktami, mieć piłkę i przegrać mecz? Niemożliwe? Nie dla nas. Niestety mamy taką wredną cechę narodową, jaką jest niechlujstwo w końcówkach prowadzące do zaprzepaszczania ciężko wywalczonych zwycięstw. Kiedyś w wojnach (większość polskich zwycięstw na polach bitew, łącznie z Grunwaldem została dokładnie zmarnowana), a dzisiaj w sporcie. Drużyna podwórkowa utrzymałaby zwycięstwo, a reprezentacja Polski nie potrafiła.
Cóż ręczna, siatkówka, kosz i piłka. Mieliśmy ostatnio serie
porażek, jak nie idzie to nie idzie..
Dodałbym do tej listy boks. Jedna przypadkowa Syrowatka wiosny nie czyni.
(03-09-2017 09:28 PM)Hugo napisał(a): [ -> ]Dodałbym do tej listy boks. Jedna przypadkowa Syrowatka wiosny nie czyni.
Boks to już od dłuższego czasu , a w powyższych dyscyplinach
nie uwzględniając basketu, robiliśmy mega wyniki.
Awansu w kosza chyba już nie będzie Hugo co?
Mecze z Francją i Grecją jeszcze, miejsce w czwórce
będzie?
Teoretycznie szanse na awans są, ale po takiej porażce można się załamać psychicznie i tego się boję.
Ja musiałem zapalić po tym regulaminowym czasie gry. Tego nie dało się już przegrać. Rzadko oglądam koszykówkę, ale większego frajerstwa nigdy nie widziałem i nigdy o takim nie słyszałem. Dramat.
Decydować będzie mecz z Grekami, ale awans z czwartego miejsca i tak poniżej oczekiwań.