Forum - BOKSER.ORG

Pełna wersja: Wilder vs Stiverne 4 listopad
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14
(02-09-2017 04:36 PM)kubala1122331 napisał(a): [ -> ]Ortiz ostatnią dobrą walkę stoczył z Jenningsem, dawno temu.

A kiedy ostatnio dobrą walkę dał Wilder? Wg mnie ze Stivernem, też dawno temu.

(02-09-2017 08:21 PM)BOKS napisał(a): [ -> ]Z tego co pamiętam Gogolius, to miałeś Wildera w avatarze.

Miał bo "musiał".
Moj stosunek do Wildera to hustawka:
- pogarda do czasu walki z Wilderem
- szacunek i sympatia kiedy zdobym mistrzowski pas
- topniejaca sympatia z kazda denna obrona, az do zazenowania Arreolą

Daleko mi jednak do tego by wyglaszac peany na jego czesc. To nie Fury Wink
(02-09-2017 08:56 PM)Gogolius napisał(a): [ -> ]Moj stosunek do Wildera to hustawka:
- pogarda do czasu walki z Wilderem

Huh
Pewnie miało być ze Stivernem Tongue

Martin
Tak, tylko Wilder jest te 7-8 lat młodszy. No zobaczymy, też czekam na tę walkę, nie mówię, że nie. Po prostu widzę dużego faworyta w Wilderze.
Ortiz ostatnio wygląda słabo także to nie jest jakaś walka do jednej bramki, ale Wilder delikatnie mówiąc też nie wygląda dobrze. W walce z Washingtonem można było się zastanawiać czy to bokser czy pływak kraulem. Wilder jest bardzo nieuważny i słaby w obronie, bardzo mocno się odsłania przy zadawaniu ciosów. O ile Ortiz nie będzie miał problemu z jego "krzywym" stylem boksowania to powinien go skutecznie trafiać, szczególnie na tułów.

Jeszcze te półtora roku temu bym nie miał wątpliwości, ale taki Oriz z walki ze Scottem jest do zrobienia przez Wildera walczącego w podobnym stylu do walki ze Stiverne.
Jeśli ta walka dojdzie do skutku, co zawsze przy starciach z udziałem Wildera stoi pod znakiem zapytania, to szanse są mniej więcej wyrównane, z lekkim wskazaniem na Amerykanina. Deontay raczej nie będzie wdawał się w wymiany, tylko zgodnie ze swoim zwyczajem skupi się na walce dystansowej i polowaniu na bombę, która albo przewróci albo znacząco naruszy przeciwnika. Taka taktyka w połączeniu z miejscem walki, czyli USA i najprawdopodobniej rodzinną Alabamą powinna bez problemu zapewnić mu zwycięstwo punktowe, nawet jeśli w rzeczywistości walkę wygra Ortiz.

Z kolei Kubańczyk, świadom wyżej wymienionych faktów będzie zapewne dążył do zwarcia i walki w półdystansie, w której czuje się dobrze i może znokautować rywala, nie dając dojść do głosu sędziom. Może też przy okazji sam coś wyłapać od mocno bijącego przeciwnika. W takim wypadku ja na jego miejscu uciekłbym się do małego podstępu Smile Po otrzymaniu jakiegoś mocnego ciosu padłbym na deski, pozwolił wyliczyć się do ośmiu i sprawiał wrażenie przestraszonego i nieprzytomnego. Widząc to Wilder zapewne rzuciłby się na mnie z tym swoim kraulem, podczas którego jest całkowicie odsłonięty i można go trafić czymkolwiek i gdziekolwiek. Wtedy wystarczyłoby przycelować i bum! Walka wygrana Smile
(04-09-2017 09:45 AM)fext napisał(a): [ -> ]W takim wypadku ja na jego miejscu uciekłbym się do małego podstępu Smile Po otrzymaniu jakiegoś mocnego ciosu padłbym na deski, pozwolił wyliczyć się do ośmiu i sprawiał wrażenie przestraszonego i nieprzytomnego. Widząc to Wilder zapewne rzuciłby się na mnie z tym swoim kraulem, podczas którego jest całkowicie odsłonięty i można go trafić czymkolwiek i gdziekolwiek. Wtedy wystarczyłoby przycelować i bum! Walka wygrana Smile

Po upadku na deski sędzia spokojnie policzyłby do 8 i następnie radośnie odmachałby zakończenie pojedynku Smile

A tak na serio, to niedużego faworyta upatruję w Wilderze. Jest sporo większy i potrafi boksować na dystans, choć musi poprawić aktywność względem ostatnich pojedynków; jak wiemy, Ortiz traci na destrukcyjności gdy musi gonić za przeciwnikiem, a Deo nie pójdzie z nim na wymiany, tylko będzie ich unikać boksując zza lewego prostego, szczególnie w początkowych rundach.

Wolałbym, aby zwyciężył Ortiz, bo wtedy najprawdopodobniej dążyłby do szybkiego rozbicia banku i jakiejś wielkiej walki z Joshuą, lub chociażby z Powietkinem. Kubańczyk jest już zaawansowany wiekowo i nie ma czasu na dobrowolne obrony z bumami z psie pieniądze.



58:20
"boxer Amir Mansour claims that he heard through a source from a member of the Cuban Olympics boxing team that Luis Ortiz is actually 48 years old, not 38".

Amir Mansour twierdzi, że Ortiz tak na prawdę ma 48 lat. Big Grin
A sam ma z 56 Mansour. Wink
Kiedyś chodziły plotki, że Solis i Olisadebe też zaniżyli swój wiek.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14
Przekierowanie