Forum - BOKSER.ORG

Pełna wersja: Ranking Maynarda/BOKSER.ORG - aktualizacja 12 grudnia!
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29
@Masterangelo
No ale tak było. Purrity dostawał lanie całą walkę od czasu do czasu machając cepem aż w końcu Władimir wysiadł bo Ross wykorzystał swoje 5 minut. Sanders to był po prostu napieracz, trafił raz i już nie odpuścił. Brewster z kolei powtórzył wyczyn Purrity'ego tylko, że szybciej.
@Masterangelo
Nie no oczywiście, że nie. Mówiąc o ciśnieniu mówiłem o braku podjęcia ryzyka z obu stron. Nie możesz powiedzieć, że Władimir poszedł na całość bo tak samo jak Haye był bardzo zachowawczy podczas walki. Wygrał tylko dzięki jabowi. Jeśli chodzi o powerpunch'e to myślę, że tam było na remis. Haye w zasadzie tylko polował na jeden strzał. Władimir był lepszy, nie ulega wątpliwości ale miał ciężej niż z tamtą trójką.
@Jerome
Co do Purritego to jeszcze bym się zgodził. Wyszedł w tej walce brak doświadczenia Kliczki.
Ale ciężkie i szybkie lanie jakie Władek dostał od Sandersa? Z Haye Kliczko kontrolował pojedynek, musiał jedynie uważać, aby nie wyłapać jakiegoś cepa. Sanders ładował we Władimira jak w tarczę. Takie lanie ani zdrowia, ani pewności siebie Kliczce nie poprawiły.
Brewster? W ostatniej minucie piątej rundy nawsadzał Kliczce więcej bomb niż Haye w walkach z Wałujewem i Władimirem razem wziętych. Zresztą podobnie jak Haye też miał czym przyłożyć i też oczekiwał swojej okazji. Tyle, że Brewster wygrał ten pojedynek, a pod koniec piątej rundy Kliczko wyglądał na zmaltretowanego.
Haye moim zdaniem dał dobrą walkę z Władimirem, urwał z 2,3 rundy, ale naprawdę nie widzę przesłanek aby stawiać pojedynek Haye nad zwycięstwami Brewstera, czy Sandersa.
A, żeby mój wpis nie był aż takim off topem, to Javier Fortuna i Haye powinni się znaleźć w rankingu, a Donaire moim zdaniem można by było przesunąć o oczko wyżej.
Dobra nie ma co gadać. Władek to wielki Mistrz. Mam do niego wieki szacunek. Wolałbym tylko, żeby był niekwestionowanym Mistrzem. Akcje z Bratem mi się nie podobają. Jest najlepszy i powinien mieć wszystkie tytuły. Jak już ma dominowac to w ten sposób.
@Maynard
Co do super koguciej, to:
1)Donaire oczko wyżej - pomimo całej mojej olbrzymiej sympatii do Rigondeaux, ale widziałbym Donaire'a nad Kubańczykiem: zunifikował tytuły no i Mathebula to pięściarz lepszy od Teona Kennedy'ego, czyli ostatniej ofiary "Szakala".
2)Mathebula - nie wiem czy nie zostawić go na 5 lokacie czy jednak "zrzucić" za plecy Maresa bo w końcu wysoko przegrał z Donairem.

Zaś co do super muszej, to Sato zostawiłbym na trzecim miejscu i chyba wyrzuciłbym poza dziesiątkę Lopeza. Tylko nie mam bladego pojęcia kto mógłby wskoczyć za niego.
No dobra, stwierdziłem, że mam wenę, więc usiadłem sobie na kanapie, otworzyłem piwko i... macie aktualizację już dzisiajSmile

Wyjątkowe zainteresowanie podczas tego weekendu zmotywowało mnie do napisania kilku opisów całkowicie od nowa i podzielenia rankingu na 3 części w 3 różnych postach, żeby nic mi znowu nie zjadło.

A więc tak:

-ciężka: Thompson po takiej porażce, która nastąpiła po długiej nieaktywności, musiał wypaść; za niego Seth Mitchell, który znacznie bardziej mnie przekonuje, niż Helenius, czy inne podobne wynalazki. Reszta bez zmian. Fury utrzymał pozycję.

-Mastrangelo, widzę Twojego posta powyżej, ale mam też dobre wiadomości, więc mam nadzieję, że będziesz spać spokojnieWink

-super kogucia: Donaire wskakuje przed Rigondeaux, dzięki udanej unifikacji wygranej w dobrym stylu nad mocnym przeciwnikiem. Przekonaliście mnie, żeby zrzucić Vazqueza z wysokiej czwartej pozycji, więc wylądował na szóstej, co powoduje, że Mathebula i Mares awansują o oczko wyżej.

-kogucia: wywaliłem jednak Morela, za niego wchodzi Matsushita, którego wybrałem z "poczekalni", zgodnie z wcześniejszymi sugestiami.

-super musza: Sato utrzymuje pozycję, Lopeza pewnie wywalę, ale chciałbym najpierw obejrzeć walkę. Kandydatem do dziesiątki jest Oleydong (i to jest ta druga dobra wiadomość, po Morelu).

-wreszcie półśrednia: tutaj po bardzo długim dylemacie postąpiłem jednak w zgodzie z własnym sumieniem i oto Josesito Lopez ląduje na 4 miejscu, przed Ortizem, z którym w końcu wygrał przed czasem w ostatniej walce. Dlatego nie mógł być za nim. Brook zostaje tam, gdzie był, z zastrzeżeniem, że raczej oddalił się od czołówki, niż do niej zbliżył.

-Aha, no i Fortuna wbija na 10 miejsce w super piórkowej, wyrzucając poza ranking Gary'ego Bucklanda.

Mam tylko dylemat co zrobić z Reesem i wciąż czekam na obejrzenie walki Sato-Lopez.
Faktycznie, szybki i zwinny Sato nie dał Lopezowi najmniejszych szans, cepy Filipińczyka pruły powietrze, myśli taktycznej w jego ekipie nie było nawet na lekarstwo. Z obowiązkowej obrony wyszedł przyzwoity sparing dla Sato.

Mam nadzieję, że będzie teraz rewanż z Suriyanem, bo mistrzowi przysługuje obowiązkowa obrona, a poza Oleydongiem nikogo ciekawego w czołówce rankingu nie widać. Oczywiście, Lopez wypada z mojego rankingu, za niego wchodzi, zgodnie z obietnicą, Oleydong Sithsamerchai.

Zmiany zrobię jednak za jednym zamachem, kiedy już obejrzę walki Khana, Haye'a i Uchiyamy.
Co do ciężkiej to niestety ale osiągnięcia Heleniusa są o wiele większe niż Mitchella. Seth ma na rozkładzie w zasadzie tylko Ibragimiva i Witherspoona. Helenius ma 3 byłych Mistrzów Świata. Ja też wolę Mayhema niż Nordyckiego Konara ale fakty są jasne. Jako wielki optymista co do dzisiejszego dnia mogę jednak powiedzieć, że problem zniknie bo Haye wskoczy do rankingu Wink Z tym, że osiągnięcia Heleniusa wciąż przewyższają chociażby Fury'ego...
Cytat:Maynard, znasz Masamoriego Tokuyame?
Yep, bardzo ciekawa postać i rzeczywiście dobre porównanie. Zresztą, Japończycy zazwyczaj mają to do siebie, że walczą "lekko" i znakomicie poruszają się w ringu. Swoją drogą, jeśli się nie mylę, to Sato ma ten sam pas, który posiadał Tokuyama?

Wracając do rankingu, to mam dwie rozkminy na dziś.

Pierwsza, istotniejsza, to jak poukładać junior półśrednią po porażce lidera. Wydaje mi się, że Khan wyląduje na miejscu 4, między Mathysse, a Petersonem. Nie wiem tylko, kogo umieścić na prowadzeniu - Garcię, czy starego wygę Marqueza, który, przypominam, właśnie w limicie junior półśredniej stoczył trzecią, udaną walkę z Pacquiao. Do tego istotne zwycięstwo odniósł jeden z moich "ulubieńców" - Cuenca, jeszcze bardziej poprawiając swój nieprawdopodobny rekord. No, ale jeżeli mam być obiektywny, to nie kwalifikuje się on do dziesiątki niestety.

Druga sprawa, to jak wysoko umieścić Haye'a po nokaucie, jaki zafundował rywalowi z pierwszej dziesiątki. Powrót zaiste efektowny, więc będzie minimum czwarta pozycja, a może i trzecia. Chisora po dwóch porażkach z rzędu, w tym jednej przed czasem na pewno ranking opuszcza.

Czekam też na jutrzejsze walki w muszej i super piórkowej. Mam nadzieję, że uda się szybko komuś znleźć coś w necie, bo oczywiście na żywo nie obejrzę z powodu roboty (no, chyba, że kierownika nie będzieWink ).
@Maynard
Kilka moich sugestii odnośnie rankingu:
Odnośnie junior półśredniej:
1)Na pierwsze miejsce powinien jednak wskoczyć Garcia. Wygrał przed czasem z faworytem, dla wielu niekwestionowanym liderem tej kategorii, no i zunifikował tytuły.
2)Czwarte miejsce dla Khana to moim zdaniem dobry pomysł, tym bardziej, że będzie nadal wyprzedzał Petersona (którego moim zdaniem pokonał).
Co do wagi ciężkiej:
1)Chisora wylatuje: to jego trzecia przegrana z rzędu i nawet dobra postawa z Witalijem tego faktu nie zmieni. Poza tym przegrał w dość kiepskim stylu, więc chyba nawet nie trzeba za wiele pisać.
2)Haye... Wrzuciłbym go na trzecią lokatę. Na pewno powinien wyprzedzić Adamka, czyli obecny numer 4, ale według mnie i Powietkina powinien zostawić z tyłu. Tym bardziej, że z Huckiem Rosjanin wcale nie wygrał pewnie (choć moim zdaniem zasłużenie), a Haye znokautował czołowego dla wielu ciężkiego.


PS. @Mastrangelo: wielkie dzięki za link do walki Sato-Lopez.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29
Przekierowanie