http://weszlo.com/2017/07/25/zbudowal-bo...ego-stolu/
Bardzo obszerny i wielowątkowy wywiad z Wasilewskim autorstwa Huberta Kęski. Jak zwykle u naszego promotora, prawda przemieszana z nieprawdą, sporo błota pod adresem innych, ale też dużo szerzej nie znanych faktów z przeszłości. Warto przeczytać, przeanalizować i zachować (choćby na naszym forum) w celu porównywania z tym, co Andrzej Wasilewski powie za pół roku, za rok i jeszcze później.
Ten Wasilewski musi mieć potężne dochody spoza boksu, skoro boks traktuje jako "pasję na której nie musi zarabiać" i może co rusz organizować gale, do których dopłaca czy łożyć majątek na comiesięczne pensje dla bokserów.
Wasilewski od lat "płacze" ile to on musi dokładać do boksu i jak wiele go to kosztuje. No i jak coś się powtarza jak mantrę to później efekt jest taki, że Ci do których są te płacze skierowane czyli do kibiców boksu mają w to uwierzyć i np. zaakceptować ppv jako metodę nieodzowną przy robieniu dużych gal bokserskich. Mniejsza część wielbicieli boksu w to uwierzyła mimo iż wiadomo czemu ma służyć ppv, nie rozwojowi dyscypliny ani poszczególnych zawodników tylko nabijaniu na głupkach mamony. Dlatego dobrze jest się uodpornić na żale pana Wasyla.
(27-07-2017 10:30 AM)Martin napisał(a): [ -> ]wiadomo czemu ma służyć ppv, nie rozwojowi dyscypliny ani poszczególnych zawodników tylko nabijaniu na głupkach mamony.
A kogo posądzasz o niesłuszne nabijanie mamony?
Kto w tym cyrku uczestniczy za darmo?
Bokserzy?
A czy Ty pracowałbyś za darmo ?
Czy Ty masz w sobie tyle siły aby rezygnować z dużej wypłaty zadowalając się mniejszą i rezygnując z dodatkowych wpływów które można wyciągnąć ?
Gdybyś miał wystąpić w telewizji i zaproponowano by Ci dwie opcje:
-100 tys. w otwartym kanale.
-130 tys. w PPV
To którą opcję wybrałbyś?
Tą mniejszą która według Ciebie gwarantuje "rozwój i popularyzację boksu" , czy tą większą korzystniejszą dla Ciebie ale mającą w dupie boks i jego popularyzację?
Ciekawi mnie Twoja odpowiedź
----------------------------------------------------------------------------
[Według mnie problemem Wasilewskiego i polskiego boksu nie jest PPV]
@RSC
To nie bokserzy decydują o tym, w jakiej formule odbędzie się transmisja z gali. Gogolius pisząc o "nabijaniu na głupkach mamony" miał zapewne na myśli działania marketingowe promotora przedstawiające uczestniczących w niej bumów jako wartościowych bokserów, czyli oszukiwanie ludzi w celu skłonienia ich do zapłacenia PPV.
@Hugo
Ja nie odnosiłem się do wypowiedzi Gogoliusa.
---------------------------------------------------------------------
Handel w tym także PPV jest zawsze oszustwem.
Wszelkie reklamy zachęcające ludzi do kupienia towaru to wielkie oszustwo.
Podobnie jest z PPV.
Ponadto Martin [a nie Gogolius] sugeruje inne znaczenie PPV
Jemu nie chodziło o okłamywanie widza a o to że PPV obniża rozwój boksu i rozwój zawodników.
Więc zadaję pytanie.
W jaki sposób PPV obniża rozwój zawodników?
(27-07-2017 05:21 PM)RSC-2 napisał(a): [ -> ]@Hugo
Ja nie odnosiłem się do wypowiedzi Gogoliusa.
---------------------------------------------------------------------
Handel w tym także PPV jest zawsze oszustwem.
Wszelkie reklamy zachęcające ludzi do kupienia towaru to wielkie oszustwo.
Podobnie jest z PPV.
Ponadto Martin [a nie Gogolius] sugeruje inne znaczenie PPV
Jemu nie chodziło o okłamywanie widza a o to że PPV obniża rozwój boksu i rozwój zawodników.
Więc zadaję pytanie.
W jaki sposób PPV obniża rozwój zawodników?
Oczywiście chodziło mi o wypowiedź Martina, a nie Gogoliusa. Przepraszam zainteresowanych.
A co meritum, to myślę, że PPV to sprawa drugorzędna. Naganne jest każde wykorzystywanie ludzkiej niewiedzy w celu osiągnięcia zysku, a tym bardziej świadome wprowadzanie ludzi w błąd.
@Hugo
Pełna zgoda.
Ale ,mnie dalej ciekawi odpowiedź Martina.
Interesuje mnie w jaki sposób będzie argumentował ,że PPV hamuje rozwój boksu ,oraz zawodników.
RSC nie bardzo skumałeś o co mi chodzi. Odnosząc się do wywiadu z Wasilewskim poruszyłem zagadnienie ppv jako przykład na to, że szukając naiwniaków bohater tegoż wywiadu robi kasiore na mało ogarniętych januszach i od lat powtarza wciąż to samo czyli to, że on musi do tego całego biznesu dokładać. Moja wypowiedź była niejako kontynuacją myśli @Metzgera, który post wyżej napisał "Ten Wasilewski musi mieć potężne dochody spoza boksu, skoro boks traktuje jako "pasję na której nie musi zarabiać" i może co rusz organizować gale, do których dopłaca czy łożyć majątek na comiesięczne pensje dla bokserów." Tylko dziecko w coś takiego może uwierzyć.
Natomiast co do samego ppv to już wielokrotnie zabierałem głos w sprawie podwójnego płacenia jakim jest ppv, a które jak pokazała rzeczywistość jest tylko i wyłącznie po to by zarobić na głupkach, którzy to kupują, natomiast nie ma to kompletnie nic wspólnego z rozwojem boksu jak i poszczególnych zawodników. Ppv w Polsce stosowane jest od jeśli dobrze pamiętam 2011 roku. Minęło zatem 6 lat i RSC odpowiedz sam sobie na pytanie co dało ppv boksowi w Polsce i co dało konkretnym zawodnikom? Czy dzięki ppv wzrosła popularność tej dyscypliny w naszym kraju? A może dzięki ppv wylansował się jakiś bokser, który wystąpił na gali za którą "trzeba" było zapłacić by móc obejrzeć? Otóż nie. Nic z tych rzeczy. Między innymi dzięki ppv boks stał się obecnie kompletnie niszową dyscypliną a potwierdzeniem tego niech będzie to, że nasi najlepsi pięściarze tacy jak Sulęcki czy Głowacki są szerzej nikomu nie znani. Reasumując ppv to nie jedyna oczywiście ale jedna z głównych przyczyn fatalnej kondycji polskiego boksu.
Na koniec jeszcze takie drobne spostrzeżenie: pamiętam lata 90-te gdy tego gównianego ppv u nas oczywiście nie było i gdy zbliżała się walka Gołoty czy Michalczewskiego to już na wiele dni przed takim wydarzeniem było głośno o tym w gazetach, radio czy tv a w dniu walki przed telewizorami zasiadała wielomilionowa publiczność. Chciałbym byśmy znów dożyli czasów gdzie na pojedynek polskiego boksera czeka cała sportowa Polska a nie grupka kilku czy kilkunastu tysięcy ludków, którzy postanowili wydać 40złotych by.......nabić kasę Wasilewskiemu czy innemu mądrali.
Nie zgadzam się z Twoją tezą.
Mam swoje argumenty, aby myśleć dokładnie odwrotnie.
Ale nie będę Cię przekonywał. Każdy ma prawo do swoich poglądów.