Forum - BOKSER.ORG

Pełna wersja: Inglewood 15.07.2017
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Ta gala z Kalifornii będzie konkurencyjna w stosunku do równoległej z Nowego Jorku, gdzie będą walczyć m.in. Szpilka z Kownackim. Może jednak uda się jakoś poruszać pomiędzy obiema galami tak, żeby wyłapać najciekawsze pojedynki. W Inglewood odbędą się 2 walki mistrzowskie w super piórkowej i bardzo ciekawa walka w półciężkiej.

Miguel Berchelt vs Takashi Miura - super piórkowa o pas WBC
Berchelt odebrał pas swemu rodakowi Francisco Vargasowi, który uprzednio pokonał Miurę. Logicznym więc wydawałoby się oczekiwać zwycięstwa Meksykanina. Jednak porażka Miury z Vargasem może być myląca, gdyż w opinii wielu został on w tej walce poddany zbyt pochopnie w sytuacji, gdy po 8 rundach punktacja była remisowa. W każdym razie Japończyk to bokser niezwykle silny fizycznie i mocno bijący. W jego starciu z Bercheltem wszystko jest możliwe, chociaż oczywiście lekkim faworytem jest meksykański obrońca tytułu mistrzowskiego.

Jezreel Corrales vs Robinson Castellanos - super piórkowa o pas WBA Super
W tej walce murowanym faworytem jest Corrales. Finezyjny technicznie pięściarz z Panamy ma za sobą 2 kolejne zwycięstwa w Tokio nad Takashim Uchiyamą, który wcześniej przez wiele lat uważany był za bezdyskusyjnego króla SFeW. Zabijaka Castellanos w zasadzie może liczyć tylko na jakiś lucky punch. Meksykanin efektowne zwycięstwa przeplata z porażkami przed czasem, a ostatnio niespodziewanie rozbił faworyzowanego Yuriorkisa Gamboę w kategorii lekkiej.

Joe Smith Jr vs Sullivan Barrera - waga półciężka
Pojedynek o dużym ciężarze gatunkowym, którego zwycięzca umocni swą pozycję w czołówce bardzo silnej kategorii, podczas gdy przegrany wręcz przeciwnie. Po stronie Kubańczyka przewaga doświadczenia, techniki, motoryki i układ stylów (boxer vs slugger). Należy jednak pamiętać, że mocno bijący Smith znokautował Fonfarę i zmiótł z ringu Hopkinsa w walkach, w których mało kto dawał mu szanse na wygrane. Tutaj też niespodzianka jest możliwa, chociaż wyraźnym faworytem jest Barrera.
Wietnam
Smith i Barrera już w ringu

Barrera bije Smitha i... ląduje na deskach. Co się dzisiaj odwala to ja nie wiem Tongue Będzie dobra walka.
Przewaga Barrery pod względem motoryki i techniki jest duża. Nie wiem dlaczego ryzykuje on bójkę z bardzo silnym Smithem zamiast spokojnie go wypykać na punkty. Próby znokautowania Smitha mogą mu przynieść skutek odwrotny od zamierzonego.
Taka chyba jego natura, żeby iść do przodu. Mnie szokuje, jakie bomby obydwaj przyjmują praktycznie bez żadnej reakcji.
Barrera kontrola, Smith musi poszukać KO. Twardą ma szczękę Smith.
Zasłużone zwycięstwo Barrery. Pierwsza dzisiejszej nocy walka, która potoczyła się w sposób dość przewidywalny, nie licząc nokdaunu z 1 rundy.
Barrera zdecydowanie lepszy pięściarsko, ale to bylo wiadome. Smith ma mocne uderzenie i będzie groźny dla wielu pięściarzy, ale z takimi mocnymi szczękami jak Kubańczyka raczej bez szans.

Niezłe jaja. Corrales dwa razy na deskach w 4 rundzie i, oprócz pierwszej rundy, dużej róznicy w umiejętnościach nie widać. Castellanos z walki na wailkę mi coraz bardziej imponuje, nawet jeśli dzisiaj przegra.
Corrales grubo poniżej oczekiwań. Z jednej strony duży talent, ale z drugiej chaotyczny i bez żadnego planu na walkę. Jeździec bez głowy.
Pierwszy raz widzę Corralesa i nie robi na mnie żadnego wrażenia. Pisano tutaj, że dałby ciężką walkę Łomaczence. To byłby jednak zupełny missmatch.

Minimalne zwycięstwo Corralesa na kartach punktowych po technicznej decyzji. Ja na swojej miałem remis, sam nie wiem skąd to przekonanie komentatorów, że walka była pod dyktando Panamczyka. Szkoda Castellanosa. Lepiej wyglądał w końcówce, mógłby ukraść te ostatnie rundy i nawet wygrać.

Ależ Berchelt bawi się z Miurą. Kapitalny jest dzisiaj.
Ta gala miała być ciekawsza od tej w Nowym Jorku, a okazała się nudna. Jak widać, udział bokserów obdarzonych potężnym ciosem nie zawsze równa się fajerwerkom. Walka Smith - Barrera zaczęła się emocjonująco, potem jeszcze przez parę rund nokaut wisiał w powietrzu, ale druga połowa była już nudna i przewidywalna. Dysponujący dobrą techniką Barrera obnażył niedostatki Smitha w tej dziedzinie. Smith to potężnie bijący osiłek, ale nic ponadto. Najgroźniejszy jest, kiedy zostanie mocno trafiony, a rywal napali się na nokaut. Barrera w 1 rundzie popełnił ten sam błąd, co Fonfara, ale udało mu się przetrwać. Kubańczyk jest bardzo dobrym bokserem, ale brakuje mu tego błysku jaki mają Beterbijew, Hwozdyk i Biwoł. Ze Stevensonem i Alvarezem chyba tez sobie nie poradzi. Tym niemniej mejsce w czołówce LHW sobie wywalczył i może dostanie jakiegoś title shota.

Bardzo zawiodłem się, co do Corralesa, który wcześniej zaimponował mi zdetronizowaniem Uchiyamy. Tego boksera trudno mi jednoznacznie sklasyfikować. Wydaje mi się, że w zakresie motoryki i koordynacji ruchów to jest fenomen, ale fizycznie jest raczej słaby (tak siła ciosów, jak i odporność na nie), a technicznie słabo ułożony. Bazuje na wrodzonych zdolnościach, ale jakiegoś rzetelnego wyszkolenia technicznego nie posiada. Do tego boksuje niezwykle chaotycznie i bez śladu jakiejkolwiek taktyki. Być może dobry trener potrafiłby zrobić z niego doskonałego boksera, ale na dziś na pewno takim nie jest. Z wielkim trudem wygrał z zabijaką Castellanosem.

W Corralesie widziałem niesłusznie głównego rywala w SFeW dla Łomaczenki. Takim rywalem jednak może być Berchelt, który już drugi raz z rzędu w mistrzowskiej walce zaboksował perfekcyjnie. Tego boksera dostrzegłem już 4 lata temu i wtedy pisałem o nim tak: "Długoręki (180 cm zasięgu) chłopak z półwyspu Jukatan ma jeszcze bardzo poważne braki techniczne, ale sieje w ringu popłoch. W ostatnich 7 walkach tylko raz musiał walczyć dłużej niż 2 rundy, a jego rywale nie byli kompletnymi bumami. Berchelt stylowo jest na pograniczu boxera i sluggera." Od tamtej pory uczynił on olbrzymi postęp w zakresie techniki i bardzo pozytywnie odróżnia się od typowych meksykańskich swarmerów rywalizujących we wściekłych wymianach ciosów blokowanych na ogół twarzą. Mocny cios i przyzwoita technika sprawiły, że japoński osiłek Miura był w ringu kompletnie bezradny. Na plus należy też zapisać Bercheltowi rozsądek. Wolał spokojnie dowieźć do końca wysokie zwycięstwo punktowe, niż napalać się na nokaut i wdawać w bitki z bardzo silnym fizycznie Miurą. Być może Berchelta należałoby uznać za najlepszego obecnie (obok Valdeza i Santa Cruza) pięściarza Meksyku.
Stron: 1 2
Przekierowanie