Fury to Rigondeaux wagi ciężkiej.
Bez szału, 116-112 Fury/ 117-111
And the new Gypsy King of the World. 116:112 Fury
U mnie 8-4 Fury. Słaba walka głównie ze względu na postawę Fury'ego który stwierdził żę będzie sobie pykał. Ale to wystarczyło w moim odczuciu.
115:113 Fury. Walka słaba i dość rozczarowująca. Szczególnie Parker, którego plan na walkę polegał na człapaniu i biciu weselniaków w liny.
Ale kurwa wałek, o kurwa. Sorry za słownictwo, ale te werdykty w boksie to są oderwane od rzeczywistości.
Słuszna decyzja. Jak wam wyszło panowie 116-112 dla Fury'ego lub więcej?
Niesamowite, że po takiej walce, Parker który w pierwszych trzech rundach NIC nie zrobił, wygrał i to jeszcze na wyjeździe.
Furych chyba nie lubią w Wielkiej Brytanii.