Forum - BOKSER.ORG

Pełna wersja: Cotto vs Kamegai
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Oficjalnie : Powrót Miguela Cotto
Miguel Cotto vs Yoshihiro Kamegai
26 sierpień 2017 StubHub Center, Carson.Kali.


O wakujący pas WBO w kategorii junior średniej.

[Obrazek: 18620822_10154812309235756_6928184543151...e=59AC4FF7]

Oficjalne info http://www.boxingnews24.com/2017/05/migu...o-kamegai/
Dobry rywal na przypomnienie się kibicom, choć sportowo nie jest to żaden majstersztyk. Zresztą, nie ma co krytykować Cotto, bo facet w swojej karierze dał tyle dobrych walk i ringowych wojen, że pod koniec kariery, po dłuższej nieaktywności, ma prawo wziąć sobie słabszego rywala i dać show. Japończyk wyjdzie się bić, a Junito korzystając z przewagi techniki i szybkości po prostu go rozstrzela. Panowie dadzą kilka rund bitki, Cotto wygra, Kamegai przytuli największe pieniądze w karierze i wszyscy będą zadowoleni.
Zapewne teraz Cotto przełoży walkę na inny termin. Wink
(15-06-2017 10:09 AM)Wietnam napisał(a): [ -> ]Zapewne teraz Cotto przełoży walkę na inny termin. Wink

Niby dlaczego? Jakaś kontuzja?
(15-06-2017 10:56 AM)Martin napisał(a): [ -> ]
(15-06-2017 10:09 AM)Wietnam napisał(a): [ -> ]Zapewne teraz Cotto przełoży walkę na inny termin. Wink

Niby dlaczego? Jakaś kontuzja?

FMJ vs McGregor
(15-06-2017 12:54 PM)KrychuTMT napisał(a): [ -> ]
(15-06-2017 10:56 AM)Martin napisał(a): [ -> ]
(15-06-2017 10:09 AM)Wietnam napisał(a): [ -> ]Zapewne teraz Cotto przełoży walkę na inny termin. Wink

Niby dlaczego? Jakaś kontuzja?

FMJ vs McGregor

Dalej nie rozumiem, ci co lubią boks wybiorą Cotto, ci co lubią cyrk - FMJ, więc coś tu koliduje?
Walka o pas gości o rekordach 3-3( nieaktywnego od 21 msc w dniu walki !!!) oraz 3-2-1 w 6 ostatnich walkach ma więcej wspólnego z cyrkiem niż walka FMJ vs Conor.
Cotto to wspaniały zawodnik, zasługuje na porządny wieczór
a tak jego walka przejdzie kompletnie bez echa. Już czytałem
że poważnie zastanawia się z przełożoniem terminu.
Fajny co-main event Rey Vargas - Ronny Rios. Vargasa ogląda się w ringu bardzo dobrze, boksuje energicznie i swobodnie. Jest eksplozywny, potrafi uderzać w wielu płaszczyznach seriami i wydaje się być niezły technicznie. To wszystko fajnie wygląda, ale z absolutną czołowką może być to problem. Nisko opuszczone ręce, lekka nonszalancja powodują, że potrafi stracić kontrolę nad pojedynkiem. Dzisiaj tak było z Riosem. Przez sześć rund walczył wspaniale, potem jednak Rios doszedł do głosu, trafił kilka razy mocno Vargasa i zrobiło się niebezpiecznie. Ostatecznie Meksykanin wygrał, ale w starciach z Magdaleno czy Tapalesem miałby bardzo ciężko.

Kamegaia chyba nie da się przewrócić Big Grin Przecież to już podchodzi pod artykuł znęcania się Tongue

Kamegai to jest jakiś fenomen. Jak on przetrwał 12 rund takiego wpierdzielu od Cotto, to ja nie mam pojęcia. To trzeba badać! Big Grin
Cotto zdeklasował Kamegaia co dla nikogo zaskoczeniem nie jest. Chciałbym by jednak swą ostatnią, pożegnalną walkę stoczył z dużo lepszym zawodnikiem.
Stron: 1 2
Przekierowanie