Poszukaj jakiegoś klubu w Katowicach, Chorzowie lub Bytomiu. Z tego co się orientuję w Katowicach jest klub Kleofas. Dochodzi kwestia dojazdu, ale z kolei na sam trening mógłbyś dotrzeć truchtem, ćwicząc przy okazji kondycję. I pamiętaj o jednym - przejmuj inicjatywę i atakuj zawsze pierwszy. Przeciwnik się załamie psychicznie.
Hehe, można poniżej pasa, lecz to nie po męsku raczej ;p Presją i i dobrym stosowanie jabu, można przeciwnika złamać, uwierz mi
(23-12-2011 11:10 PM)sowka napisał(a): [ -> ]Poszukaj jakiegoś klubu w Katowicach, Chorzowie lub Bytomiu. Z tego co się orientuję w Katowicach jest klub Kleofas. Dochodzi kwestia dojazdu, ale z kolei na sam trening mógłbyś dotrzeć truchtem, ćwicząc przy okazji kondycję. I pamiętaj o jednym - przejmuj inicjatywę i atakuj zawsze pierwszy. Przeciwnik się załamie psychicznie.
Zawsze idę do przodu. Mam żelazną kondycję więc ciągłe ataki to nic. Tym bardziej że w amatorskim boksie jest tylko 4 rundy po 2 min to dla mnie to pryszcz. Ja zawsze sparowałem 4 po 3 min. Jakby się dało to wolałbym 6 ale za mało sparingpartnerów miałem w klubie
(25-12-2011 06:20 PM)Nihilus napisał(a): [ -> ] (23-12-2011 11:10 PM)sowka napisał(a): [ -> ]Poszukaj jakiegoś klubu w Katowicach, Chorzowie lub Bytomiu. Z tego co się orientuję w Katowicach jest klub Kleofas. Dochodzi kwestia dojazdu, ale z kolei na sam trening mógłbyś dotrzeć truchtem, ćwicząc przy okazji kondycję. I pamiętaj o jednym - przejmuj inicjatywę i atakuj zawsze pierwszy. Przeciwnik się załamie psychicznie.
Zawsze idę do przodu. Mam żelazną kondycję więc ciągłe ataki to nic. Tym bardziej że w amatorskim boksie jest tylko 4 rundy po 2 min to dla mnie to pryszcz. Ja zawsze sparowałem 4 po 3 min. Jakby się dało to wolałbym 6 ale za mało sparingpartnerów miałem w klubie
W amatorstwie w twojej kategorii wiekowej boksuje się 3 rundy po 3 minuty.
Ja np wolę kontrować niż atakować jako pierwszy. Dobra technika oraz szybkość robią swoje i nie ma na to mocnych
Ale to kwestia doświadczenia oraz praktyki.