Forum - BOKSER.ORG

Pełna wersja: Groves - Czudinow (27.05.2017)
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
27 maja George Groves po raz czwarty spróbuje sięgnąć po mistrzowski tytuł. Jego rywalem będzie Fiodor Czudinow, a stawką pas WBA zwakowany przez Felixa Sturma, który wpadł na dopingu.

Groves trzykrotnie przegrywał walki mistrzowskie: dwa razy przed czasem z Carlem Frochem i raz na punkty z Badou Jackiem (minimalnie, niejednogłośnie).
Czudinow z kolei jedyną porażkę poniósł z ręki Sturma, a werdykt uznano za kontrowersyjny.

Groves z jednej strony przygotowuje się do tej walki jak do każdej innej, z drugiej zwraca uwagę na to, że jeśli teraz przegra to prawdopodobnie już nigdy nie zostanie mistrzem świata.

Dla mnie przykład Grovesa jest niesamowity, przed walką z Frochem uważano go za faworyta, także przed rewanżem wielu widziało go jako zwycięzcę. Nawet po ciężkim nokaucie, w związku ze zmianą warty super średniej, wydawało się że Groves nie tylko zostanie mistrzem, ale pozamiata konkurencję. Carl jednak złamał tego chłopaka, który długo boksował bojaźliwie z przeciętniakami. Później na horyzoncie pojawił się Badou Jack i zabrał pas Grovesowi sprzed nosa.

Czudinow to nie jest jakiś przekokaz, ale jest dobrze ułożony technicznie, ma niezły cios i może się Brytyjczykowi przeciwstawić.
Wg mnie bardzo równa walka bez wyraźnego faworyta.
Ta sama gala, co Brook - Spence, ale może warto było założyć osobny wątek z uwagi na ciężar gatunkowy tej walki. Groves długo nie mógł pozbierać się psychicznie po laniu zainkasowanym 2 razy od Frocha i było to widać jeszcze w pojedynku z Jackiem. W końcu jednak chyba się przełamał i w 4 ostatnich walkach boksował nienagannie. Moim zdaniem jest lepszym bokserem od Czudinowa, który jest bardzo silny, ale technicznie i motorycznie tylko poprawny. Brytol powinien to wygrać wyraźnie na punkty, jeśli nie da się złapać jakąś mocną petardą Rosjanina. W dzisiejszej super średniej Groves (obok Calluma Smitha) to kandydat nawet na lidera tej kategorii.
O faktycznie, przecież to na gali w Sheffield. No ale dobra, zostawmy już.
Mam poważne wątpliwości, co do wyniku tej walki. Jakoś ciągle mam w głowie widok tego, jak weteran Murray kilkukrotnie przycisnął Grovesa, a ten nie potrafił znaleźć na to odpowiedzi. Wydaje mi się, że na dzień dzisiejszy na 100% nie jest to ten sam bokser, który rzucał Frocha na deski. Trudno też stwierdzić, jak psychicznie zniesie to, co stało się z Gutknechtem + kolejna szansa mistrzowska, po kilku niewykorzystanych, nakłada na niego sporą presję.

Czudinow to bardzo solidny rzemieślnik i mniejszy talent, niż Groves, ale do tej pory nie został naznaczony żadnymi przejściami, czy to ringowymi, czy poza ringowymi. Rosjanin ma niezły cios i siłę fizyczną, dodatkowo potrafi narzucić presję i wyprowadzać wiele uderzeń, co czyni go całkiem niezłym bokserem. Technicznie będzie ustępować Brytyjczykowi, ale ten z kolei nie lubi walczyć pod presją.

Sędziowie mogą faworyzować Grovesa, ale nie muszą - różnie to jest na Wyspach. Wcale nie bardzo dawno temu Crolla został lekko przekręcony z Perezem, a z drugiej strony mieliśmy skandaliczne punktacje dla gospodarza w potyczce Murray vs Rosado. Na dzień dzisiejszy widzę tę walkę, jako 50:50, choć na neutralnym ringu delikatnie skłaniałbym się ku Czudinowowi.
Slusznie wspomniales o Gutknechcie. Groves niedawno wypowiedzial sie, ze czuje echo tamtej walki i moze czuc je do konca zycia. Rozmysla o tej walce, solidaryzuje sie z rodzina Gutknechta itd. Moze to w nim zostalo.
Ja myślę, że to jest takie kurtuazyjne gadanie. Bokser mówi, to co mu wypada powiedzieć, ale nie ma to przełożenia na jego postawę w ringu. Nie sądzę, żeby np. taki Kowalow wstrzymywał rękę z tego powodu, że kiedyś kogoś zabił.
Ale tez Kowaliow nigdy raczej nie gadal o tej tragedii w tak barwny sposob. Zalezy od boksera, ktos to lepiej przetrawi (Kowaliow) a ktoz gorzej (Perez). Za kilka dni poznamy odpowiedz choc rownie dobrxe Groves moze byc dobrze przygotowany a przegrac z powodu klasy Czudinowa.
(22-05-2017 05:38 PM)Gogolius napisał(a): [ -> ]Ale tez Kowaliow nigdy raczej nie gadal o tej tragedii w tak barwny sposob.
Gadał i to wielokrotnie. Dedykował Simakowowi swoje zwycięstwa. Publicznie przepraszał, zwracał się z apelem o przebaczenie do matki Simakowa. A co naprawdę myślał, tego nikt nie wie.
A to przepraszam, mój błąd.
Były mistrz świata w półśredniej, Emile Griffith, opowiadał że po tragicznej w skutkach III walce z Paretem przestał dążyć do nokautu. Jeden z bokserów przejmie się na amen, drugi jakoś pogodzi się z losem - kwestia czysto indywidualna. W przypadku Grovesa pozostaje jednak drobna niewiadoma, która zostanie rozwiana w trakcie pojedynku z Czudinowem.
Stron: 1 2
Przekierowanie