22-05-2017, 12:41 PM
27 maja George Groves po raz czwarty spróbuje sięgnąć po mistrzowski tytuł. Jego rywalem będzie Fiodor Czudinow, a stawką pas WBA zwakowany przez Felixa Sturma, który wpadł na dopingu.
Groves trzykrotnie przegrywał walki mistrzowskie: dwa razy przed czasem z Carlem Frochem i raz na punkty z Badou Jackiem (minimalnie, niejednogłośnie).
Czudinow z kolei jedyną porażkę poniósł z ręki Sturma, a werdykt uznano za kontrowersyjny.
Groves z jednej strony przygotowuje się do tej walki jak do każdej innej, z drugiej zwraca uwagę na to, że jeśli teraz przegra to prawdopodobnie już nigdy nie zostanie mistrzem świata.
Dla mnie przykład Grovesa jest niesamowity, przed walką z Frochem uważano go za faworyta, także przed rewanżem wielu widziało go jako zwycięzcę. Nawet po ciężkim nokaucie, w związku ze zmianą warty super średniej, wydawało się że Groves nie tylko zostanie mistrzem, ale pozamiata konkurencję. Carl jednak złamał tego chłopaka, który długo boksował bojaźliwie z przeciętniakami. Później na horyzoncie pojawił się Badou Jack i zabrał pas Grovesowi sprzed nosa.
Czudinow to nie jest jakiś przekokaz, ale jest dobrze ułożony technicznie, ma niezły cios i może się Brytyjczykowi przeciwstawić.
Wg mnie bardzo równa walka bez wyraźnego faworyta.
Groves trzykrotnie przegrywał walki mistrzowskie: dwa razy przed czasem z Carlem Frochem i raz na punkty z Badou Jackiem (minimalnie, niejednogłośnie).
Czudinow z kolei jedyną porażkę poniósł z ręki Sturma, a werdykt uznano za kontrowersyjny.
Groves z jednej strony przygotowuje się do tej walki jak do każdej innej, z drugiej zwraca uwagę na to, że jeśli teraz przegra to prawdopodobnie już nigdy nie zostanie mistrzem świata.
Dla mnie przykład Grovesa jest niesamowity, przed walką z Frochem uważano go za faworyta, także przed rewanżem wielu widziało go jako zwycięzcę. Nawet po ciężkim nokaucie, w związku ze zmianą warty super średniej, wydawało się że Groves nie tylko zostanie mistrzem, ale pozamiata konkurencję. Carl jednak złamał tego chłopaka, który długo boksował bojaźliwie z przeciętniakami. Później na horyzoncie pojawił się Badou Jack i zabrał pas Grovesowi sprzed nosa.
Czudinow to nie jest jakiś przekokaz, ale jest dobrze ułożony technicznie, ma niezły cios i może się Brytyjczykowi przeciwstawić.
Wg mnie bardzo równa walka bez wyraźnego faworyta.