(18-09-2017 07:01 PM)RSC-2 napisał(a): [ -> ]Walkę Alvarez - Gołowkin uważam za remisową z remisami w każdej rundzie.
Hehe to Ty jesteś lepszy od Adelajdy...
@Martin
Zwycięstwa o "błysk szprychy" nie dają żadnej satysfakcji , są niemoralne i w sporcie nie powinny mieć miejsca.
Takie zwycięstwa niczego nie wnoszą , nie wskazują który zawodnik jest lepszy.
Mają wymiar tylko finansowy, oraz są doskonałym narzędziem do manipulacji i przekrętów.
Walka Alvarez- Gołowkin była remisowa z remisami w każdej rundzie.
Natomiast jeżeli Ty zauważyłeś ,że jeden z zawodników w poszczególnych rundach zadał pół ciosu więcej, zrobił 1/4 uniku mniej oraz że jeden jego cios był o 2 cm bardziej precyzyjny to masz prawo tak uważać zwłaszcza ,że jest to zgodne z obecnymi zasadami punktowania.
Ja tych zasad nie akceptuję i mam inne zdanie .
Po tej walce nie jestem w stanie wskazać który zawodnik jest lepszy.
(18-09-2017 07:52 PM)RSC-2 napisał(a): [ -> ]@Martin
Zwycięstwa o "błysk szprychy" nie dają żadnej satysfakcji , są niemoralne i w sporcie nie powinny mieć miejsca.
A tam gadasz. To co żeby uznać "prawdziwego" zwycięzcę w biegu na 100 metrów to pierwszy na mecie ma mieć 5 sekund przewagi? A jak ma lepszy czas o 0,1 sek. to takie zwycięstwo jest niemoralne??? To samo w pływaniu albo narciarstwie alpejskim i wielu innych. a w skoku o tyczce jak ktoś skoczy o 1 cm wyżej to jest też niemoralne? Kurde, RSC stosuj zasadę: najpierw myślę, potem piszę...
(18-09-2017 07:52 PM)RSC-2 napisał(a): [ -> ]Po tej walce nie jestem w stanie wskazać który zawodnik jest lepszy.
Ja też, ale w poszczególnych rundach już wskazać jak najbardziej mogę.
@Martin
Nie interpretuj moich poglądów w sposób dla Ciebie wygodny i nie manipuluj nimi.
W biegu na 100 m 0.1 s to bardzo dużo.
Tak samo jak 1 cm w skoku o tyczce.
Można dyskutować o 0,1 s w maratonie.
Ale sporty wymierne gdzie da się wszystko wyliczyć to co innego.
O takich sportach nie dyskutujemy choć i tam w niektórych grach są obowiązkowe różnice większe niż jednego punktu.
Ale ja miałem bardziej na myśli sporty niewymierne gdzie, sędzia dokonuje oceny i bardzo często dwóch sędziów potrafi dokonać zupełnie odmiennej oceny i punktacji
I w takich przypadkach jest potrzebne wyraźne zwycięstwo.
I w tym wypadku uważam ,że przy wątpliwym zwycięstwie należy wykazać remis.
Jest bardziej sprawiedliwy i nie krzywdzi nikogo.
Przecież my dyskutujemy na przykładzie boksu , a nie rzutu młotem.
W przypadku remisu powinny być dogrywki, a potem karne do skutku w postaci ciosów na przemian, przed którymi nie można by się zasłaniać. Wygrywa ten, co nie upadnie, a jak obaj padną, to ten, który szybciej wstanie.
@Hugo
Mam rozumieć ,że to z Twojej strony taki żart.
Albo "kulturalny? rewanż?
-------------------------------------------
Kiedyś walczono do momentu aż jeden upadnie i nie wstanie.
Przynajmniej nie było wątpliwości kto wygrał.
A dzisiaj.
Po każdej walce te same dyskusje.
Jedni twierdzą że wygrał X a drudzy że Y
Ale przynajmniej jest temat do dyskusji,
RSC co słychać na głównej ?
Próbowałem niektórych z głównej zainteresować forum,
Celowo pisałem teksty odsyłając zainteresowanych po odpowiedź i wyjaśnienia na forum,.
Ale skutek był mizerny.
Nikt z głównej nie chce tu pisać.
A jest tam kilku ciekawych "prawdziwków" którzy ożywili by to forum.
Mam z nimi kontakt mailowy.
Wiem gdzie leży przyczyna braku zainteresowania.
W braku wolności.
Policjant Gogolius jest nieprzejednany.
Już zapowiedział ,że będzie przenosił posty.
Nie wiem po co?
Ale niech "sprząta" skoro to lubi.
Dla niego porządek jest ważniejszy od ilości piszących.
Walke na Polsacie obejrzalo na zywo ok 120 tysiecy osob. Wynik kosmos jak dla mnie.
Niech jeszcze podadzą ilu wykupiło ppv (Mayweather vs McGregor) hehe to też będzie pewnie "kosmos"......ale jakoś nie chcą (nie mają odwagi?) się pochwalić.
Biorąc pod uwagę fakt, iż te 120 tys to i tak mniejszość oglądających ciekawy jestem ile w sumie ludzi obejrzało w Polsce ten hitowy pojedynek.