Forum - BOKSER.ORG

Pełna wersja: Saul Alvarez (Canelo) vs Gienadij Gołowkin (GGG) 16.09.2017 Las Vegas
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29
Hugo, ciągle uważam że Twój obraz walki Głowackiego z Usykiem jest bardzo stronniczy na rzecz Głowackiego. Wink

Też myślę, że jeśli jest jakiś układ i szykowany wał to na zasadzie lekkiej losowości, a nie motywu że "pan X zawsze będzie tym złym". Zła była tylko Cj Ross Wink
(11-09-2017 10:14 PM)Gogolius napisał(a): [ -> ]Hugo, ciągle uważam że Twój obraz walki Głowackiego z Usykiem jest bardzo stronniczy na rzecz Głowackiego. Wink

Też myślę, że jeśli jest jakiś układ i szykowany wał to na zasadzie lekkiej losowości, a nie motywu że "pan X zawsze będzie tym złym". Zła była tylko Cj Ross Wink
Mój obraz walki z Głowackiego z Usykiem jest bardzo stronniczy??? Aż sprawdziłem, jak to widziałem na bieżąco. Wyszło mi Usyk 116:113, podczas gdy wielu widziało coś w okolicach remisu. Sprawdziłem też , że tobie wyszło 116:112. A dzisiaj twierdzisz, że dobrze widziała Adalaide Byrd, punktując 119:109?
Obszerny fragment tekstu Przemysława Garczarczyka:

Gołowkin: starszy ale gorszy?
Krytycy twierdzą, że czasem jeszcze nikt nie wygrał i to widać w ostatnich walkach, mającego za sobą jako profesjonalista i amator aż 387 walk Kazacha. W ostatnich dwóch walkach (przeciwko Danielowi Jacobsowi i Kellowi Brookowi), liczba ciosów zadawanych w rundzie przez GGG spadła dramatycznie - z 68.6 do 54. Podobnie było z jego najsilniejszą bronią - ciosami mocnymi. Przed walkami z Jacobsem i Brookiem, w jedenastu pojedynkach Gienadij zadawał minimum 26 takich ciosów w rundzie. W dwóch ostatnich - aż o dziesięć mniej. Gorzej jest także w obronie, bo Jacobs i Brook trafiali GGG z ponad 38-procentową skutecznością, zaś rywale Gienadija przed dwoma ostatnimi walkami, byli aż pięć procent gorsi. Canelo w liczbie zadawanych ciosów mocnych ma tylko trzy mniej na rundę niż GGG, ale mistrz nokautu z Kazachstanu ciągle dominuje w statystyce tak ważnych lewych prostych - dziewięć więcej od Alvareza.

Canelo lubi agresorów
Saul Alvarez nie lubi szermierki na pięści, co widać było wyraźnie w walkach z Floydem Mayweatherem Jr, Erislandy Larą, Miguelem Cotto, a nawet Austinem Troutem czy Amirem Khanem. Canelo zadawał przeciwko nim dziesięć mniej ciosów na rundę, wyprowadzając tylko dwa lewe proste. Z agresorami (jak Alfredo Angulo czy James Kirkland), celność ciosów Canelo było widać jak na dłoni: prawie 50 ciosów na rundę, dwa razy większa skuteczność i fenomenalna precyzja: celu dochodziło 53 procent silnych ciosów i aż 34 procent lewych prostych!

Kto wygra w Las Vegas?
Gołowkin po dwunastu rundach na punkty! Dlaczego? Gołowkin ma znakomitą, choć niedocenianą pracę nóg, "zamykając" przestrzeń na ringu tak szybko, że rywal, zanim się zorientuje, nie ma gdzie uciekać. Alvarez był i jest pod tym względem tylko przeciętnym pięściarzem. Powód numer 2: choć przeciętnie liczba zadawanych przez GGG uderzeń spadła, to Gołowkin ciągle jest w stanie pokazać rundy, w których wyprowadza 60, a nawet więcej ciosów (71, 60, 65 i 67 w rundzie 4, 8, 9 i 12 przeciwko Jacobsowi). Canelo nie ma takich rund - czuje się komfortowo, zadając ciosy tylko wtedy, kiedy ma czas je przygotować. Gołowkin zmusi Alvareza do pracy cięższej - i dłuższej - niż Meksykanin walczył od lat, a może w życiu. To może to być bardziej walka pięściarska, niż wymiana brutalnych ciosów na wyniszczenie niż przeciętny kibic może przypuszczać...


Jak już wcześniej pisałem, ja widzę to podobnie. Mający przewagę techniki i warunków fizycznych Gołowkin ma ten komfort, że może spokojnie wypunktować Canelo na dystans, a jak się trafi okazja, to znokautować. Od strony psychologicznej obozowi Canelo bardzo zależy na wytworzeniu u przeciwnika poczucia, że musi na siłę szukać nokautu, bo inaczej nie wygra. Tak dał się podpuścić Kowalow przed drugą walką z Wardem i w efekcie boksował w tej walce fatalnie. Gołowkinowi nie wolno popełnić tego samego błędu. Co zrobią sędziowie, to nie jego sprawa. Nie ma na to wpływu i nie powinien brać tego pod uwagę. Pojedynek jest tak nagłośniony, że moim zdaniem gruby wał punktowy nie przejdzie.

Jest zmiana na undercardzie. Rywalem Josepha Diaza w piórkowej będzie nie Jorge Lara, a Rafael Rivera. Jeden niepokonany Meksykanin zastąpił drugiego, tym niemniej zmiana jakościowa jest istotna. Lara miał szanse na pokonanie Diaza, Rivera ich nie ma. Jest 23-latkiem ze świetnym bilansem 25(16) - 0 -2, ale znaczna większość jego pokonanych rywali to ewidentne bumy.
A ja powiem tak: Jeśli walka potrwa na pełnym dystansie, zwycięzcę na punkty wskażą Adalaide Byrd, Dave Moretti i Don Trella. I chyba nie muszę dalej rozwijać komentarza Smile
Ja przestaje wierzyć w zwycięstwo Gołowkina na punkty. Walka nie będzie przecież do jednej mordy. Liczę na nokaut!
Ja liczę na to, że walka będzie do jednej mordy (w większym stopniu, niż pojedynek Floyd - Canelo). Być może zakończy się nokautem.
Dwóch liderów P4P jeszcze niedawnych może spaść ,
jeden Roman Gonzalez już spadł. Golowkin po porażce
z Canelo też nie będzie już liderem. Będzie nim Cynamon
tuż za nim Crawford.

Gdy Canelo znokautuje GGG nikt już na forum nie
będzie go wyszydzał.

Finałowe Face 2 Face z konfy, przed chwilą
zakończonej, Jedziesz Canelo!


Gonzalez nigdy nie był żadnym królem P4P. Może nie interesuję boksem nie wiadomo jak długo, ale to chyba i tak największa bzdura jaką widziałem. GGG też niczym sobie nie zasłużył na to miano, walka z Canelo to jego pierwsza duża walka. Do tego ma bardzo wyraźne wady i mankamenty. Nie ma na razie za bardzo zawodników którzy by zrobili wystarczająco dużo żeby sobie zasłużyć na miano króla boksu. Jest sporo kandydatów poza Canelo i GGG. Crawford, Loma, Rigo, Ward, Thurman i tak dalej, ale brak kropki nad i. Wszyscy mają opcje żeby się wybić do tego miana, Crawford i Thurman mają cały wachlarz świetnych zawodników w granicach swoich wag, a najlepiej niech walczą ze sobą, Rigo i Loma też między sobą, GGG i Canelo już walczą. Ward może walczyć że Stevensonem, Joshua unifikować HW. Kiszenie się gdzieś tam u siebie i obijanie nikogo to nie jest droga do tronu P4P, tu potrzeba wielkich walk. Jak ktoś ma być królem P4P bez choćby jednej wielkiej walki.
Jeżeli Canelo poradzi sobie z jabem GGG to ma spore szanse, żeby uczciwie wygrać na pkt. Canelo ma naprawdę niezły timing, pięknie składa kombinacje oraz posiada obronę na wysokim poziomie. Mało osób dostrzega dobrą gardę, balans, odchylenia i head movement Saula. Fizycznie imo są równi, GGG jest wyższy, Canelo bardziej zbity jednak nie są to kolosalne różnice. GGG ma ogromny atut w postaci siły ciosu oraz mocnego prostego. Również jego praca nóg ( skracanie ringu) zasługuję na wyróżnienie. Imo GGG minimalnym faworytem ze względu na jego jab. Jednak kibicuje Saulowi, jeżeli znajdzie sposób na ominięcie jabu GGG jego kombinacje zrobią różnice i będziemy świadkami widowiskowej i wyrównanej walki.
Typ ostateczny: GGG PKT
Typ życzeniowy : Canelo PKT
(13-09-2017 10:24 PM)KrychuTMT napisał(a): [ -> ]Jeżeli Canelo poradzi sobie z jabem GGG to ma spore szanse, żeby uczciwie wygrać na pkt. Canelo ma naprawdę niezły timing, pięknie składa kombinacje oraz posiada obronę na wysokim poziomie. Mało osób dostrzega dobrą gardę, balans, odchylenia i head movement Saula. Fizycznie imo są równi, GGG jest wyższy, Canelo bardziej zbity jednak nie są to kolosalne różnice. GGG ma ogromny atut w postaci siły ciosu oraz mocnego prostego. Również jego praca nóg ( skracanie ringu) zasługuję na wyróżnienie. Imo GGG minimalnym faworytem ze względu na jego jab. Jednak kibicuje Saulowi, jeżeli znajdzie sposób na ominięcie jabu GGG jego kombinacje zrobią różnice i będziemy świadkami widowiskowej i wyrównanej walki.
Typ ostateczny: GGG PKT
Typ życzeniowy : Canelo PKT

Widzę to bardzo podobnie. Nie spodziewam się żadnej deklasacji, którą wieści się tu i ówdzie, a raczej dość wyrównanej, taktycznej walki. Myślę, że nawet jeśli jab Kazacha będzie funkcjonował bdb i tak Canelo solidnie uprzykrzy życie Gołowkinowi, choćby ciosami na tułów. Alvarez to nie fizol Lemieux, tylko gość o dużych umiejętnościach, które są często zaniżane przez kibiców, ze względu na niechęć do rudego spowodowaną otoczką wokół jego kariery. Ogólnie, podchodzę do tego pojedynku bez jakiś niezdrowych emocji, za to z dużą ciekawością.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29
Przekierowanie