15-04-2017, 07:33 AM
Znak zapytania w tytule postawiłem jako zaproszenie do dyskusji. Sam jestem głęboko przekonany, że w tej chwili waga półciężka jest najlepiej obsadzoną ze wszystkich 17 kategorii i jest to stan, który prawdopodobnie potrwa przez wiele lat. Do pierwszej 10. P4P z czystym sumieniem wytypowałbym 4-5 pięściarzy LHW. Obok uznanych sław Siergieja Kowalowa i Andre Warda widziałbym tam na pewno króla nokautu Artura Beterbijewa i obdarzonego błyskotliwą techniką Dmitrija Biwoła, a być może również boksera kompletnego w osobie Ołeksandra Hwozdyka.
Obok tej wspaniałej piątki w wadze półciężkiej występuje pokaźna grupa nieprzeciętnie utalentowanych pięściarzy a konkretnie:
- mistrz świata WBC Adonis Stevenson
- niepokonany i bardzo wszechstronny Eleider Alvarez
- mistrz świata WBA Nathan Cleverly
- solidny i waleczny Juergen Braehmer
- efektownie boksujący Sullivan Barrera
- Joe Smith Jr, który sponiewierał Fonfarę i Hopkinsa
- niepokonany, choć ostatnio mało aktywny Thomas Oosthuizen
- na ogół bardzo skuteczny Andrzej Fonfara
- doskonały technicznie Isaac Chilemba
- nieobliczalny Edwin Rodriguez
- silny fizycznie i bojowy Radivoje Kalajdzić
- niepokonany i skuteczny Marcus Browne
- młody wysoki i niepokonany mistrz IBO Umar Sałamow
- niepokonany i utalentowany Erik Skoglund
- niepokonany mistrz olimpijski z Londynu Jegor Miechoncew
- marokański siłacz Rachid Jkitou
- objawienie brytyjskiego ringu Anthony Yarde
- chyba największy talent USA w LHW Steve Geffrard
A to jeszcze nie koniec, bo do półciężkiej z super średniej przenosi się na pewno Badou Jack, a prawdopodobnie również James DeGale i Fiodor Czudinow. Za pewien czas spodziewałbym się też fajerwerków ze strony pierwszego zawodowca medalisty olimpijskiego Matthieu Bauderlique'a i megatalentu z Kazachstanu Alego Achmedowa.
Całościowo półciężka jest nieziemsko silna i na pewno mocniejsza od każdej innej kategorii łącznie z faworyzowaną półśrednią. Jeżeli do LHW nie trafią wielkie pieniądze, to tylko z powodów narodowościowych, bowiem zanosi się w niej na długotrwałą dominację bokserów ze Wschodu.
Obok tej wspaniałej piątki w wadze półciężkiej występuje pokaźna grupa nieprzeciętnie utalentowanych pięściarzy a konkretnie:
- mistrz świata WBC Adonis Stevenson
- niepokonany i bardzo wszechstronny Eleider Alvarez
- mistrz świata WBA Nathan Cleverly
- solidny i waleczny Juergen Braehmer
- efektownie boksujący Sullivan Barrera
- Joe Smith Jr, który sponiewierał Fonfarę i Hopkinsa
- niepokonany, choć ostatnio mało aktywny Thomas Oosthuizen
- na ogół bardzo skuteczny Andrzej Fonfara
- doskonały technicznie Isaac Chilemba
- nieobliczalny Edwin Rodriguez
- silny fizycznie i bojowy Radivoje Kalajdzić
- niepokonany i skuteczny Marcus Browne
- młody wysoki i niepokonany mistrz IBO Umar Sałamow
- niepokonany i utalentowany Erik Skoglund
- niepokonany mistrz olimpijski z Londynu Jegor Miechoncew
- marokański siłacz Rachid Jkitou
- objawienie brytyjskiego ringu Anthony Yarde
- chyba największy talent USA w LHW Steve Geffrard
A to jeszcze nie koniec, bo do półciężkiej z super średniej przenosi się na pewno Badou Jack, a prawdopodobnie również James DeGale i Fiodor Czudinow. Za pewien czas spodziewałbym się też fajerwerków ze strony pierwszego zawodowca medalisty olimpijskiego Matthieu Bauderlique'a i megatalentu z Kazachstanu Alego Achmedowa.
Całościowo półciężka jest nieziemsko silna i na pewno mocniejsza od każdej innej kategorii łącznie z faworyzowaną półśrednią. Jeżeli do LHW nie trafią wielkie pieniądze, to tylko z powodów narodowościowych, bowiem zanosi się w niej na długotrwałą dominację bokserów ze Wschodu.