12-03-2017, 06:46 AM
Stron: 1 2
12-03-2017, 12:30 PM
Nie spodziewałem się, że Lemieux aż tak stłamsi Stevensona. Po tej walce odniosłem wrażenie, że gdyby nie Gołowkin to Kanadyjczyk miałby spore szanse na zdominowanie tej dywizji.
12-03-2017, 01:36 PM
A ja wręcz przeciwnie, w ogóle nie martwiłem się o Lemieux w tym pojedynku. Stevens jest spoko, ale to średniak z mocnym ciosem i fajną techniką. Ale Lemieux ma bardzo dużą siłę i jest bardzo szybki. GGG załatwił go skillem i taktyką, a nie czystą siłą. Mam nadzieje, że po tej walce David będzie bardziej doceniany bo jakby nie było, jest najcenniejszym skalpem GGG (do tej pory) i bokserem, który może zostać znów mistrzem świata, gdy GGG straci pasy.
Czekam na lepsze walki Lemiuex, mógłby spuścić manto Canelo. A Stevens niech wraca do zdrowia.
Czekam na lepsze walki Lemiuex, mógłby spuścić manto Canelo. A Stevens niech wraca do zdrowia.
12-03-2017, 01:51 PM
KO potężny ćios krótki lewy śierp bez patrzenia. Walka zapowiadała się na wielką wojnę.Pierwsza runda najlepsza.
Nokaut.
Nokaut.
12-03-2017, 02:31 PM
No to już chyba koniec Curtisa. Może już tylko pokonywać pseudo-prospektów z Am. Południowej.
12-03-2017, 02:33 PM
By mieć szanse z Lemieux Stevens powinien przeboksować bardzo ostrożnie pierwszych sześć rundy, skupiając się na kontrach i uderzeniach w tułów, a dopiero później, gdy Kanadyjczyk zwolniłby, mógłby podjąć bardziej ryzykowną wymianę. Tak, poszedł od początku na wyniszczenie i został ciężko znokautowany przez szybszego i silniejszego rywala.
12-03-2017, 05:43 PM
Lemieux - Canelo proszę . Ale byłyby iskry.
Lemie z tym swoim stylem pasowałby Cynamonowi
i pewnie by go znokautował Rudy , ale byłby to ciężki
pojedynek dla Pupila Oscara. Zobaczył bym to w drugiej
kolejności zaraz po GGG -Canelo.
Lemieux coś nabąkiwał w wywiadzie po walce że
jego priorytetem jest rewanż z Gołowkinem.
Lepiej nie,z Joe Sundersem ma realne szansę
na pas, z GGG kolejna porażka by go mocno
zastopowała. Dobra byłaby też jego walka z
Eubankiem.
Jest to ekscytujący zawodnik i chce się go
oglądać, taka zła krew z lat 80,90 bardzo mi
przypomina zawodników z tamtego okresu
stylem walki, muzyką z tamtego okresu przy
której wychodzi do ringu.Spodenkach przykrótkich.
Nie wiem czy wy też tak samo to widzicie.
Lemie z tym swoim stylem pasowałby Cynamonowi
i pewnie by go znokautował Rudy , ale byłby to ciężki
pojedynek dla Pupila Oscara. Zobaczył bym to w drugiej
kolejności zaraz po GGG -Canelo.
Lemieux coś nabąkiwał w wywiadzie po walce że
jego priorytetem jest rewanż z Gołowkinem.
Lepiej nie,z Joe Sundersem ma realne szansę
na pas, z GGG kolejna porażka by go mocno
zastopowała. Dobra byłaby też jego walka z
Eubankiem.
Jest to ekscytujący zawodnik i chce się go
oglądać, taka zła krew z lat 80,90 bardzo mi
przypomina zawodników z tamtego okresu
stylem walki, muzyką z tamtego okresu przy
której wychodzi do ringu.Spodenkach przykrótkich.
Nie wiem czy wy też tak samo to widzicie.
Stron: 1 2