Forum - BOKSER.ORG

Pełna wersja: Seth Mitchell
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6
Seth Mitchell. Ostatnia nadzieja Stanów Zjednoczonych na powrót wielkich pojedynków wagi ciężkiej z udziałem ich rodaka. Jak dla mnie jest to materiał na mistrza świata i najpoważniejszy kandydat do detronizacji braci. Jak Wy to widzicie? Na jakim poziomie jest dziś Amerykanin? Kiedy będzie gotów na walkę z którymś z braci? Z kim powinien się zmierzyć zanim stanie przed mistrzowską szansą?
Tak jak oglądałem ostatnie walki Braci to przy całej niechęci do nich i nienawiści za ich nudną już dominacje stwierdzam, że nikt nie jest w stanie ich pokonać. Nawet mój ukochany Hayemaker ;[
Z drugiej strony walka Haye-Mitchell byłaby kozacka,taki eliminator do Wlada
hehe. Dokładnie. Ale Haye by wygrał. Nie mam wątpliwości.
Ta,jasne;] No nie wiem,nie wiem różnie by mogło być tak naprawdę
@PeterManfredo
Nie no jasne. Mitchell jest agresywny. Mógłby Haye'owi nie leżeć. Pytanie czy dostosowałby się jak do dzikiego Ruiza. Jeśli tak to nie byłoby problemu.
(26-03-2012 11:30 AM)Jerome napisał(a): [ -> ]@PeterManfredo
Nie no jasne. Mitchell jest agresywny. Mógłby Haye'owi nie leżeć. Pytanie czy dostosowałby się jak do dzikiego Ruiza. Jeśli tak to nie byłoby problemu.

Co rozumiesz przez dziki Ruiz ?Stateczny, mało ruchliwy, wieszający się. Taki był Ruiz. Zresztą pokonany przez 2 średnich(Roy Jones, James Toney). Zwycięstwo nad Johnem nic Davidowi nic nie dało.
Ale ja tego nie mówie, że dużo Davidowi dał. Chodzi mi o początek walki, gdzie Ruiz był w natarciu waląc ile się da a Haye sobie radził. Statyczny był z rundy na rundę, na początku był dość gibki. Ruchliwy też był na początku słabnąc z rundy na rundę. Co do wieszania to już nasz Andrew się z tym męczył. To jego styl. Nic nie poradzisz.
@Jerome

Jestem wielkim fanem Haye, ale uważam, że w starciu z kimś tak młodym, świeżym jak Mitchell, Anglik miałby wielkie problemy. Niby Haye jest pod względem bokserskim lepszy od Mitchella w każdej płaszczyźnie, ale ta jego szczęka - wątpię aby wytrzymała zderzenie z pięścią Mitchella. Amerykanin jest twardy, szybki i ogólnie to młoda krew w HW. Być może brak mu doświadczenia, ale jestem w stanie sobie wyobrazić jak Mitchell trafia Haye a ten pada na deski i nie jest w stanie dalej walczyć, ale jestem także w stanie wyobrazić sobie bezradnego Mitchella, który próbuje raz za razem zaatakować Davida bez skutecznie człapiąc za nim a Hayemaker na luzie go kontruję a w 8-9 rundzie Mitchell pada kondycyjnie i David kończy go przed czasem. Ciekawą walką dałby Mitchell z Chisorą. Obaj to twarde skurczybyki albo Mitchell vs Arreola ew. Arreola vs Chisora. No to są walki, które z pewnością ożywiły by wagę ciężką. Bo to nie jest tak, że HW jest słabo obsadzona, że nie ma zawodników i dlatego też dywizja stała się nudna. Cały problem polega na tym, że tak łatwo dostać walkę o pas HW, że każdy z czołówki obija sobie emerytów czy journeymanów i tak czy siak dostaje walkę o tytuł za ''rekord'' a nie za prawdziwe osiągnięcia. Przecież takie pojedynki jak Povetkin vs Adamek, Adamek vs Chambers, Arreola vs Chisora, Mitchell vs Arreola, Haye vs Adamek itd można wymieniać bez końca i są to walki, które na pewno zasługiwały by na to aby pokazywać je na stacji HBO...
@AdamekFightPL
Haye to tylko człowiek. Jestem jego olbrzymim fanem. Uwielbiam jego boks itd ale wiem, że mógłby przegrać jakiś pojedynek, którego bym się nie spodziewał. Możesz mieć racje. Mitchell by go zaorał albo Haye zaorałby Setha. Jednak (mimo uwielbienia Anglika) uważam, że pojedynek ten wygrałby Haye.

Co do walk Chisora v Arreola, Arreola v Mitchell, Mitchell v Chisora to wszyscy chyba są za więc szkoda gadać bo to temat rzeka. Dzisiejszy boks ma śmieszne prawa. Trzeba przywyknąć. Liczę jednak, że niedługo Ci wszyscy niegotowi będą gotowi i naładowani na wojny. Czas najwyższy. Chcemy wielkich walk HW.
Stron: 1 2 3 4 5 6
Przekierowanie