Forum - BOKSER.ORG

Pełna wersja: Frampton vs Santa Cruz II
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3
Rewanżowa walka Carla Framptona z Leo Santa Cruzem już 28 stycznia.


[Obrazek: Frampton-vs-Santa-Cruz-Rematch-odds.jpg]


Pierwsze starcie zakończyło się zwycięstwem Framptona, jak myślicie czy Santa Cruz zdoła się zrewanżować za porażkę z zeszłego roku?


Na gali w Las Vegas dojdzie tez do dwóch innych pojedynków mistrzowskich. O pas federacji IBF wagi piórkowej zmierzy się Lee Selby z Jonathanem Victorem Barrosem, a o pas WBC wagi lekkiej Dejan Zlaticanin z Mikey Garcią.
Chyba najciekawsza gala w styczniu br. W rewanżu Frampton - Santa Cruz spodziewam się powtórki z lipca 2016 i nieznacznej wygranej Framptona, który jest bokserem bardziej wszechstronnym, a przy tym ringowym cwaniakiem.

Selby to kiepskiej klasy mistrz, ale powinien sobie poradzić z Barrosem, który od dawna jest past prime.

Zlaticanin - Garcia to fantastyczne zestawienie i dla mnie gwóźdź tej gali. Czarnogórzec to nie lada siłacz, ale całościowo znacznie lepszym pięściarzem jest Garcia. Jak zachowa ostrożność, to powinien bez trudu wygrać.

Ciekawe zestawienia również w pojedynkach Jorge Lara - Oktay Aktalak (piórkowa) oraz David Benavidez - Szerali Mamadżonow (super średnia). Prognozuję wygrane przed czasem Lary i Benavideza.
Frampton na treningu otwartym.



Cenię Framptona, który jest bokserem nietuzinkowym, wszechstronnym o dużej inteligencji ringowej. Dzisiaj jednak mi podpadł i nie będę mu kibicował w walce z Santa Cruzem. Chodzi o jego publiczne deklaracje chęci przejścia do super piórkowej i przymiarki do Łomaczenki. Ze swoim wzrostem 165 cm i dość przeciętną budową Frampton już w piórkowej jest za wysoko. Optymalna dla niego była super kogucia. W super piórkowej byłby bez szans nie tylko z Łomaczenką. Taki Miura (i paru innych) zmiótłby go z ringu, bo po prostu jest większy i dużo silniejszy. Poza tym powinny obowiązywać jakieś reguły. Frampton dostał title shota w debiucie w piórkowej (Santa Cruz zresztą też). Teraz chciałby zapewne powtórki tego samego w wyższej kategorii, podczas gdy inni bokserzy czekają latami na taką szansę i jej nie dostają (np. cała grupa utalentowanych pięściarzy z RPA). Niech najpierw wykaże się w piórkowej, niech pokona Russella, Valdeza, Vetyekę, Quigga (z którym bardzo szczęśliwie wygrał), a potem niech idzie wyżej walczyć z czołówką wyższej kategorii. Albo niech zaczyna w SFeW od bumów i dostanie title shota w 5-6 walce. To będzie uczciwe.

Z rozpiski gali zniknęła walka Jorge Lara - Oktay Aktalak. Pojawiło się za to ciekawe zestawienie szkockiego króla nokautu (z bardzo bogatą karierą amatorską) Josha Taylora z wysokim długorękim Meksem Alfonso Olverą w super lekkiej. Oczywiście liczę na kolejny nokaut w wykonaniu "Tartanowego Tornada".
Z Wilderem czasem nie chciałby walczyć może? Jak wszyscy to wszyscy.
Spójrz na to z innej strony. Walka Framptona z Łomaczenką wcale nie przekreśla jego przyszłych starć z Russelem, Valdezem i Quiggiem. Utalentowany i nietuzinkowy Brook też przekonywał że jest naturalnym średnim a po laniu od GGG grzecznie wrócił tam, gdzie ma jakieś szanse, straciwszy ochotę do potykania się z innymi czołowymi średnimi. Jeśli więc Frampton wygra z Santa Cruzem i faktycznie załatwi sobie walkę z Ukraińcem, to albo wygra i będzie kozakiem albo przegra. A jeśli przegra to zapewne w stylu podobnym do Brooka, bo Łoma łomocze tak, że... łomatkoSmile
W ten sposób skończą się sny o potędze w nieswojej kategorii a Frampton grzecznie wróci tam, skąd przyszedł. Ale walki o tytuł zapewne z miejsca nie dostanie, w związku z czym i tak będzie zmuszony potykać się z... Russelem, Valdezem i Quiggiem.
@fext

To po cholerę takie mismatche, których wynik jest z góry do przewidzenia? Lepiej dać szansę, komuś kto na nią zasługuje, niż promować mitomanów. Lepiej oglądać walki, w których wszystko jest możliwe, od planowych egzekucji.
Takie mismatche są bardzo pożyteczne, gdyż oczyszczają atmosferę i sprowadzają na ziemię zbyt wielkich marzycieli. Wolę już parę egzekucji od cyrków odstawianych przez Alvareza.
Walka Selby - Barros odwołana.
Po ciekawej walce Taylor jednogłośnie pokonał Olverę, chociaż punktacja sędziów na jego korzyść zdecydowanie za wysoka. Myślę, że walka była wygrana przez Szkota minimalnie.

Szybki nokaut Benavideza na Mamadżonowie.
Stron: 1 2 3
Przekierowanie