Forum - BOKSER.ORG

Pełna wersja: Deontay Wilder vs Gerald Washington/Izu Ugonoh vs Dominic Breazeale
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29
Amirowi muszą załatwić jakiś dobry ochraniacz, co by sobie języka nie przegryzł, a będzie miał szanse. Big Grin
Z wywiadu Wawrzyka dla Przeglądu Sportowego:
Pana atuty to dobre umiejętności i warunki fizyczne, ale nie odporność na ciosy.
Czysty cios potrafi mną wstrząsnąć bardziej, niż innymi.

Z taką psychiką to facet lepiej niech da sobie spokój z boksowaniem. Bokserzy z ewidentnie szklaną szczęką i dziesiątkami porażek przed czasem w wywiadach twierdzą, że są twardzi i nie do znokautowania, a ta pierdoła przyznaje się do czegoś, co wcale nie jest prawdą. Leżał (i chwiał się) tylko z mocno bijącym Bachtowem (ale przetrwał i zasłużenie wygrał), no i z Powietkinem (bardziej ze strachu, niż z zamroczenia). Przypomina mi się Wach twierdzący, że "chyba to prawda, co mówią, że nie mam jaj". Ja już nie mam cierpliwości do takich ringowych dupków, co przepraszają, że żyją. Nawet Gołota przed walkami zawsze trzymał fason.
Walka Szpilki z Breazeale oficjalnie potwierdzona. U polskiego buka 1.67 Szpilka. Breazeale 1.95 a więc lekkim faworytem Artur i tak moim zdaniem jest w rzeczywistości.
Po prostu Wawrzyk jest szklany i dobrze o tym wie.
@Hugo
Wawrzyk ma podejrzaną szczękę. Obserwuję go od samego początku jego kariery i już wtedy kilkukrotnie zdarzało mu się leżeć ze słabymi pięściarzami, o mały włos nie znokautowałby go słaby journeyman / bum Dolgovs (tam tylko narożnik uratował go przed KD). Może od pewnego czasu jest trochę lepiej z jego odpornością, bo nieco zmężniał i przybrał masy, ale to w sumie bez znaczenia przeciwko Wilderowi, który bije b. mocno i jak trafi, niekoniecznie czysto, to z pewnością wstrząśnie Wawrzykiem. Choć faktycznie takie samookreślanie siebie jako szklarza raczej nie buduje psychiki. Nawet tak wywrotny pięściarz jak Amir Khan kilka lat temu powiedział coś w stylu, że ma jedną z najlepszych szczęk w biznesie...
@redd
Podejrzaną szczękę ma wielu, ale nikt się do niej nie przyznaje. Uważam, że np. Szpilka wcale nie ma lepszej odporności na ciosy od Wawrzyka. Jednak Szpilka nie udziela głupich wywiadów, tylko wychodzi do ringu i się bije. Ja go nie lubię, ale charakteru trudno mu odmówić. A Wawrzyk uważa, ze czysty cios wstrząśnie nim bardziej niż innymi (wszystkimi innymi?). To niech sobie od razu zamówi trumnę przed walką z Wilderem i spisze testament. Aż tak źle z nim nie jest, bo choćby z Rekowskim przyjął parę czyściochów i nic.
(30-12-2016 12:09 PM)Hugo napisał(a): [ -> ]Z wywiadu Wawrzyka dla Przeglądu Sportowego:
Pana atuty to dobre umiejętności i warunki fizyczne, ale nie odporność na ciosy.
Czysty cios potrafi mną wstrząsnąć bardziej, niż innymi.

Intrygująca jest również odpowiedź na te pytanie:
Cytat:Gdzie widzi pan swoją szansę w tym starciu?

Wawrzyk:Wilder miał dwa razy operowaną rękę. Może walnie w czoło i mu coś znowu pęknie? Wtedy się podda. całość tutaj
Niby to wszystko żartem ale to tak naprawdę wypływa z zakamarków podświadomości. Wawrzyk po prostu liczy na cud. Nie na siebie ale na cud. Później podaje przykład Smitha. Z tym, że o Smithcie nic nie wiedzieliśmy przed walką z Fonfarą a o Wawrzyku już, co nieco wiemy. Został niestety negatywnie zweryfikowany przez Powietkina oraz w ostatniej walce przez... Sosnowskiego. Pokazuje to, że on za bardzo się spina przed ważnymi walkami bądź przed gośćmi ze znanymi nazwiskami.
Dajcie spokój z Wawrzykiem. Włączcie sobie jego wywiad przed walką z Sosnowskim, gdzie siedzieli na jakiś kanapach na otwartym terenie. Andrzej mówi gorzej niż Gołota. Ciężko go zrozumieć, a co dopiero podejrzewać go o sensowne wypowiedzi. Nie wyobrażam go sobie jako mistrza... Europy. A co dopiero światowego mistrza.
Hmm... Gadać to on sobie może cokolwiek i w dowolnie niezdarny sposób, byle tylko boksował jak mistrz świata. Problem polega na tym, że nie boksuje, zaś w starciu z Powietkinem wzniósł to nieboksowanie na jeszcze wyższy poziom, dokładając niezadawanie ciosów. Smile Mimo to postawię na niego 10 złotych. Oczywiście nie liczę na połamane dłonie Wildera, bo w Wawrzyka nie będzie musiał aż tak łomotać, żeby przestraszyć i zniechęcić, ale raczej na wariant Głazkowa.

Z drugiej strony gdybym miał na Wawrzyka jakikolwiek wpływ, to powiedziałbym mu coś takiego:

Słuchaj Cycu, tę walkę i tak przegrasz przez KO, choćby nie wiem co. I wszyscy, włącznie z twoim trenerem liczą tylko na to, że Wilder się zlituje i będzie to KO późne, żebyś zdążył się "zaprezentować". Tyle że ty zaprezentujesz się jako przerażony tchórz, do tego zanim nadejdzie nieunikniony koniec, zaliczysz jeszcze ładną kumulację uderzeń na głowę i stracisz mnóstwo zdrowia. Dlatego zrób tak - na wszystkich konferencjach i we wszystkich wywiadach przed walką wyglądaj na maksymalnie wystraszonego, jąkaj się, nie patrz nikomu w oczy, w ogóle bądź żałosny. Podczas ważenia się trzęś i wyglądaj jak kupa gówna. Widząc to Wilder siłą rzeczy spasuje i nastawi się na bardzo późną destrukcję, inaczej media go zeżrą a początek może mieć senny. I tu jest twoja szansa, jeszcze po pierwszym gongu walki tchórzliwie się cofnij a potem bardzo szybko rusz na niego i napierniczaj ile fabryka dała, wszystkim co masz. W najgorszym wypadku zaliczysz szybki nokaut bez wcześniejszej kumulacji a w najlepszym wykończysz Wildera, tak jak Indongo w 46 sekund wykończył Trojanowskiego.

Może skorzysta Smile
Fext, to ci się udał, ten żart Smile
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29
Przekierowanie