Bestia z tego Beterbijewa. Ciekawe, jak ciężko będzie mu się doczłapać do jakiejś walki o poważniejszy pasek? Zarówno Ward, jak i Stevenson mogą być niezbyt chętni do zmierzenia się z panem Arturem.
(24-12-2016 02:07 PM)BOKS napisał(a): [ -> ]Rusek, więc raczej szanse dostanie. Rosyjscy promotorzy nie są takimi "mientkimi ch..." jak polscy i na pewno dadzą radę.
Na razie związany jest kontraktem z kanadyjską grupą GYM i chyba z Haymonem.
Ja wciąż czekam aż Beterbijew zmierzy się z jakimś poważnym nazwiskiem, jest puncherem to rzecz oczywiście jasna,
ale toporny Tavoris Cloud to wciąż za mało aby poznać rzeczywiste jego możliwości w defensywie przede wszystkim,
i wytrzymałość szczęki, gość narazie nastawia się na nokauty od początków swoich pojedynków, ciekaw jestem jak
wytrzyma trudy walki gdy ktoś właśnie jego będzie zmuszał do defensywy przez większość dystansu.
Tu jak pisze @Wilczek, trzeba będzie go zobaczyć z przeciwnikami topowymi Barrerą, Gonzalezem czy chociażby z
Pascalem.
(26-12-2016 02:36 AM)Wietnam napisał(a): [ -> ]ciekaw jestem jak
wytrzyma trudy walki gdy ktoś właśnie jego będzie zmuszał do defensywy przez większość dystansu.
Ja myślę, że do defensywy nikt Beterbijewa nie zmusi, bo w LHW nie ma od niego nikogo silniejszego fizycznie. Sadzę natomiast, że można go skutecznie skontrować.
Imponuje Beterbijew, ale ja nigdy nie lubię robić gwiazdy z zawodnika, który regularnie i szybko nokautuje każdego średniaka czy nawet zawodnika z nazwiskiem, który swoje najlepsze lata ma już za sobą. Pewnie kojarzycie, był już taki Kudriaszow, który też był już w opinii wielu dominatorem nie tylko w cruiser, ale nawet i w ciężkiej, po czym przyszło mu się zmierzyć z Durodolą, który wyszedł po wygraną, nie padł nieprzytomny po pierwszym ciosie i zaczęły się kłopoty. Oczywiście nie mówię, że z Beterbijewem będzie podobnie, ale ja czekam na większe wyzwania w jego wykonaniu i wtedy będę w stanie powiedzieć coś więcej. Póki co wygląda bardzo dobrze, jest nieźle wyszkolony technicznie, ale sądzę, że z takim Kowaliowem czy Wardem przeżywałby między linami męczarnie. W ofensywie przypomina mi trochę Cieślaka, też impulsywny, imponujący, efektowny ale spokojny, dobrze przygotowany technicznie rywal, mógłby skutecznie go skontrować, a wtedy tak naprawdę nie wiemy, co by się stało. Chętnie sprawdziłbym go z DOBRZE przygotowanym Chilembą.
