Forum - BOKSER.ORG

Pełna wersja: Andy Ruiz Jr vs Joseph Parker [10. 12. 2016r. Nowa Zelandia]
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13
A jednak walka się odbędzie! Stawką będzie pas WBO.
Cytat:Rozpatrując sprawę wakującego tytułu mistrzowskiego w kategorii ciężkiej, władze federacji WBO nie tylko wyznaczyły do walki o pas Andy'ego Ruiza Jr (29-0, 19 KO) i Josepha Parkera (21-0, 18 KO), ale także podjęły decyzję w sprawie dalszych losów swojego trofeum.

Zgodnie z wolą World Boxing Organization lepszy w pojedynku Ruiz - Parker, do którego dojść ma 10 grudnia, w pierwszej obronie tytułu skrzyżuje rękawice z Davidem Hayem (28-2, 26 KO).

Kolejnym pretendentem narzuconym przez WBO będzie Tyson Fury (25-0, 18 KO), który kilka dni temu zrzekł się pasa ze względu na depresję. Wyspiarz musi być jednak wcześniej dopuszczony do walki przez lekarzy i brytyjską komisję bokserską. źródło
Ciekawe, że następny w kolejce jest Haye. Wink A później Fury a więc, jeżeli Tyson będzie chciał odzyskać pasy to być może będzie jednak musiał zawalczyć z Haye. Wink

Tymczasem wróćmy na ziemię do walki mistrzowskiej. Moim faworytem jest Parker ale absolutnie nie skreślam Ruiza. Myślę, że nie będzie to walka do jednej mordy, jak się niektórym wydaje. Wink

EDIT: Od sprawy technicznej. Ankietę ustawiłem na 51 dni więc jak przesuną walkę to już po 10 grudnia nie będzie można głosować chyba, że moderator ma takie możliwości aby ankietę "uruchomić" ponownie bez wykasowania danych.
Myślę, że początkowe rundy mogą być ciekawe, bo obydwaj lubią powalczyć w bliskim dystansie i na pewno nie zabraknie kilku spięć. Gdzieś od połowy dystansu górę powinno wziąć doświadczenie Parkera, który ma już za sobą bój z Takamem i wie coś na temat rozkładania sił w prawdziwej walce. Ruiz zazwyczaj mocno zaczyna, ale później zwalnia. Nie sądzę, aby był w stanie utrzymać równe tempo przez 12 rund. Gdy zwolni, Parker będzie w stanie wypykać go bez zbędnego ryzyka, bo Joseph ma pojęcie o lewym prostym, a skracanie dystansu nie jest atutem Meksykanina, tym bardziej gdy jest zmęczony. Jeśli Parker nie zgłupieje i nie wda się w głupią bitkę, to powinien pewnie zwyciężyć.
Po stronie Parkera jest bardzo wiele atutów: warunki fizyczne, technika, motoryka, doświadczenie w trudnych walkach, układ stylów, a wreszcie własny ring. Jedyną szansą Ruiza jest jakiś zaskakujący mocny i bardzo precyzyjny cios w jednej z pierwszych rund, który powaliłby Nowozelandczyka. Będzie o to trudno, tym bardziej, iż Parker pokazał, że potrafi przyjąć. Obstawiam jego zwycięstwo wysoko na punkty lub przez nokaut w 2 połowie walki.
Wszystko przemawia za Parkerem ale jakoś intuicyjnie mi się wydaje, że Andy wzniesie się w tej walce na szczyt swoich możliwości i będzie starał się o niespodziankę. Myślę, że zobaczymy innego Meksyka niż widzieliśmy go do tej pory.

Tak sobie myślę, że trochę szkoda, że federacja już narzuciła zwycięzcy następnego przeciwnika bo tak sobie myślałem, że w pierwszej dobrowolnej obronie mógłby powalczyć jakiś Polak. Szpilka w międzyczasie powinien przecież wskoczyć do rankingów, jak obije kogoś na przetarcie.
Ugonoh wystąpi na gali Parker - Ruiz
Tym razem mogliby mu dać choćby Dimitrenkę.
A wyjdzie na to, że nie dadzą mu nawet Bidenki. :/
To już lepiej niech mu dadzą Rudenkę.
Parker to wygra, Andy może szarpnie 3-4 rundy ale nie sądzę by stanowił aż tak duży problem dla Nowozelandczyka. Kto wie czy nie zakończy się to przed czasem.
A Izu znów dostanie jakiegoś ogórka.
Nie lekceważyć Ruiza!

Gośc ćwiczy teraz w 100 kg kaftanie, będzie odchudzony i szybszy, .
w teamie mają znane nazwiska, na pewno wymyślą dobrą taktykę
na Parkera, postawie na grubego.
Jestem pierwszy, który postawił na Ruiza. Mimo iż zdaję sobie sprawę, że prawie wszystkie argumenty ma po swojej stronie Parker. Poza obroną oczywiście.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13
Przekierowanie