Z tego, co zauważyłem kibice bardzo cenią Waltersa. Stawiają na Łomaczenkę, ale nie pozbawiają szans Nicholasa na zwycięstwo, podkreślając, że ma czym uderzyć.
Aaa kibice. Myślałem że jacyś dziennikarze na którymś portalu albo coś.
Nie no, to wśród kibiców to pewnie i rzeczony Szpilka miał szansę z Wilderem
Walters ma o wiele więcej atutów w walce z Wasylem niż Szpila miał w walce z Wilderem. Cios, zasięg, ogólne gabaryty fizyczne są po stronie Nicholasa.Skoro walczak Salido dał równą walkę z Wasylem, to Walters również może narobić sporo problemów. Oczywiście Łoma to bokser obdarzony wyjątkowym talentem, jest faworytem tej walki jednak ja przekornie stawiam na KO w późnych rundach w wykonaniu Axe Man'na. #teamwalters
Lubię gdy mocno faworyzowany przez środowisko zawodnik dostaje niespodziewanie bęcki, ale tu nie daję zbyt dużych szans Waltersowi choć jeśli trafiłby czyściocha to kto wie......może być fajna walka.
Ja chciałbym aby to była walka roku oczywiście z happy endem dla Łomaczenki,
"papierowa "walka roku Ward - Kowaliow rozczarowała , bardziej oglądaliśmy zapasy,
niż ciekawe akcje.
A zawodnicy z niższych wag często nie zawodzą, często tylko w samych walkach rankingowych
kategorii np kogućiej czy piòrkowej mamy więcej emocji niż w tych pojedynkach na szczycie
kategorii z góry, na czele z kròlewską.
Śiła Waltersa i kapitalna technika Łomaczenko już porównywalnego stylem z Pacquiao
to dobre połączenie i nadzieje na fajerwerki w niedziele nad ranem.
TeamHi-Tech
(22-11-2016 08:33 PM)Wietnam napisał(a): [ -> ]Ja chciałbym aby to była walka roku oczywiście z happy endem dla Łomaczenki,
"papierowa "walka roku Ward - Kowaliow rozczarowała , bardziej oglądaliśmy zapasy,
niż ciekawe akcje.
No właśnie. Przez takie coś tracę wiarę w walki roku i na razie jestem z nich wyleczony na jakiś czas.
Nie spodziewam się po tej walce wielkich emocji i fajerwerków. Walters będzie polował na cios (raczej bezskutecznie), a Łomaczenko wygrywał kolejne rundy jak najmniejszym nakładem sił. On często jak nie musi, to wcale nie ujawnia swoich wszystkich atutów. W sumie zanosi się na wysoką punktową wygraną Ukraińca po niezbyt porywającej walce. Ale może będzie zupełnie inaczej i bardzo ciekawie?
Łomaczenko, jeśli będzie mógł, na pewno postara się zaprezentować doskonale. Z takim Martinezem też nie musiał ujawniać wszystkich swoich atutów, a zaboksował jak geniusz.
Czy Walters będzie polował na jeden cios? Wasyl to oczywiście inny poziom, ale z Marriagą pokazał, że potrafi boksować.
Ja jednak wstanę i chętnie zobaczę ten pojedynek. Ukrainiec oczywiście dużym faworytem, bo takich zawodników za wiele w boksie nie ma, ale ja wierzę w Waltersa i w to, że napsuje mu dużo krwi. Nie żartujmy, to będzie duży lepszy Nico niż z Sosą.
Walters na topowe walki łapie sporą motywację, wystarczy sobie przypomnieć jak przejechał się po
Darchinyanie i Donaire, jedna kontra i równocześnie Vasyl szybko może skończyć na maćie niż
zdążyć zaprezentować swoją geńialną technike, nadźiać sie jak Pacquiao na Dynamite,
dlatego ta walka grzeje.
Ta walka była bardzo interesująca, ale Walters ostatnio wyglądał słabo, przez co trochę przygasła, przynajmniej dla mnie. Nadal mam nadzieję że Walters będzie w życiowej formie i dostaniemy taką walkę o jakiej się mówiło gdy Walters odnosił imponujące zwycięstwa. Lomachenko z kolei wygląda imponująco, ale poziom rywali jest niski, także nie ma co przesadzać. Oby walka wypadła adekwatnie do swojego potencjału, bo Ward-Kovalev wypadło jednak dość mizernie, choć to się często zdarza gdy walczy dwóch topowych zawodników. Wystarczy spojrzeć na inne największe walki ostatnich lat, choćby Pacquiao-Mayweather czy Kliczko-Haye. Takie świetne w skutkach połączenie stylów jak Marquez-Pacquaio nie zdarza się często, zwykle jest rozczarowanie. Choć to że się te walki rozdmuchuje i oczekuje nie wiadomo czego podczas gdy wiadomo jakie są uwarunkowania i że pewnie będą szachy to druga sprawa. W każdym razie oby tu było inaczej.