Jarell Miller
Pseudonim: Big Baby
Rekord: 18 (16 KO) -0
Wiek: 28 lat
Dywizja: heavyweight
Rankingi: (WBO #7, WBA #9, IBF #9)
Ostatni pojedynek:Wygrana przez techniczny nokaut z Ghańczykiem Fredem Kassim.
walka~ http://www.dailymotion.com/video/x4plire
Obszerne przedstawienie postaci.

Jak dla mnie facet nie zasłuzyl jeszcze aby miec swoj temat na tym forum.
Bo tutaj nie ma czego przedstawiać. Jarell Miller to kolejny zawodnik cięty z tego samego klocka co Dereck Chisora i Dilian Whyte. Młody, duży, silny, potrafiący mocno uderzyć i na takie mocne uderzenie polujący. Lubiący podjeść, ale techniką znacznie ustępujący innym obżartuchom, takim jak Ortiz czy Solis. W związku z powyższym zdarza mu się przyjmować ciosy, co z journeymanami typu Freda Kassi pozostaje niezauważone, natomiast z zawodnikami pokroju Wildera albo Joshuy skończy się bliskim spotkaniem z dechami. Do tego normalne w takich wypadkach wypowiedzi w stylu "Jestem najlepszy, jestem bestią, choćby jutro znokautuję: (tutaj ktoś z aktualnej czołówki)".
Podsumowując, duży cielak realnie plasujący się gdzieś w okolicy 30 miejsca wagi ciężkiej, który może dawać ładne walki z zawodnikami mniejszymi albo mniej bojowymi, lub ładnie i widowiskowo przegrywać ze ścisłą czołówką. Bokserzy mniejszych gabarytów ale za to bardziej bojowi, do tego szybsi i lepsi technicznie będą bez problemu obskakiwać go i ogrywać na punkty. Dlatego na chwilę obecną szanse Millera na zdobycie tytułu którejś z liczących się federacji są dokładnie takie same jak swojego czasu Charlesa Martina, któremu pomogło kilka nieprawdopodobnych wręcz zbiegów okoliczności. Mimo to walki Jarella mogą się dobrze sprzedawać, szczególnie w USA a on sam może stać się osobą chętnie zapraszaną przez różnych mistrzów, chcących zachować tytuł a jednocześnie uniknąć zbyt natrętnych oskarżeń o wzięcie na przeciwnika kolejnego buma

Miller to nowa postać jeśli chodzi o HW, nie sądzę by osiągnął poziom mistrzowski ale kogoś tam znanego pewnie ma szanse ubić. Świetne warunki fizyczne, ale wydaje się surowy, na pewno jest to materiał na boksera z TOP20 HW. Czy takim się okaże, zobaczymy.
(29-08-2016 12:55 PM)Terminator napisał(a): [ -> ]Jak dla mnie facet nie zasłuzyl jeszcze aby miec swoj temat na tym forum.
Wawrzyk np, nadal nie powinien mieć
Miller ciekawy zawodnik z kowadłem w łapie, na pewno nie jest gorszy od
takiego Ch.Martina."
Wydaje się, że jego walka z "Łajdakiem" jest nieunikniona...

Mogliby zresztą zrobić taki mini turniej łobuzów, gdzie każdy walczyłby z każdym: Szpilka, Whyte, Chisora, Miller... kogo jeszcze można by było dorzucić do tego grona? Mollo za stary, choć gadane też ma.

@Wilczek
Dorzucam Kosteckiego i Bronera

Tyle że nie pasują wagowo. Pod tym względem nadawaliby się Amir Mansour i od biedy Ike Ibeabuchi, który ponoć miał wrócić na ring, ale jakoś nie wrócił.
Ja bym dorzucił Rivasa, Haye'a, Charra no i Lets go champ

.
Ciągle za mało wiemy o Millerze, bo jest słabo sprawdzony. Jednak nie stawiałbym go w rzędzie typowych spaślaków HW. Jego nadwaga jest innego typu i daje mu w ringu niezaprzeczalny handicap. Nawet dwumetrowy gigant o wadze 110-115 kg ( czyli np. Joshua, Fury, Kliczko) w starciu ze sprawnym fizycznie i mocno bijącym Millerem ważącym 135 kg może mieć poważne problemy. Te 20 kg robi różnicę. Oczywiście to jest przewaga na jakieś 5-6 rund, bo potem Millerowi musi siąść kondycja przy wysokim tempie walki. Cudów nie ma. Tym niemniej uważam Millera za ciekawe bokserskie zjawisko (znacznie ciekawsze, niż np. Ruiz Jr), któremu warto się przyglądać.