11-09-2016, 11:14 PM
Niepotwierdzona (bo opierająca się jedynie na słowach promotora Brooka Eddiego Hearna wypowiedzianych wkrótce po walce) informacja, że Brook prowadził na kartach sędziowskich po 4 rundach stawia wczorajszą walkę Gołowkin – Brook w całkiem nowym świetle. Czy to możliwe, że szykowano przekręt na niekorzyść championa z Kazachstanu? Nie podejmuję się odpowiedzieć na takie pytanie. Postawię jednak kilka pytań dodatkowych i na nie odpowiem. Wnioski niech każdy wyciągnie sam.
Skąd Hearn znał punktację tuż po walce?
Dziwne. Raczej sędziowie nie powinni go (ani nikogo innego) w tym momencie o niej informować. A może znał tę punktację już przed walką?
Czy można było uczciwie wypunktować prowadzenie Brooka po 4 rundach?
Moim zdaniem nie. Walka była w miarę wyrównana, ale rundy dość czytelne. Ponad 90% opinii, jakie czytałem w różnych miejscach przyznawało 2 rundę Brookowi, ale 1, 3 i 4 Gołowkinowi. Przy pewnej stronniczości można by na upartego widzieć Brooka jako zwycięzcę 4 rundy. Jednak 1 i 3 Gołowkin wygrał zdecydowanie.
Po co niesprawiedliwie punktować początkowe rundy na niekorzyść Gołowkina skoro z dużym prawdopodobieństwem można było zakładać jego wygraną przed czasem?
Pozornie nie ma to sensu. Chyba że szykuje się „wałek na kontuzję” czyli punktację po 4 rundach.
Co szeptał trener Dominic Ingle Brookowi do ucha po 4 rundzie?
„Nie martw się Kell. Jak będę widział, że już masz dość to rzucę ręcznik”
a może
„Kell, ty matole, na co czekasz? Daj szansę sędziom. Walnij go w końcu z główki, tak jak to zaplanowaliśmy. Musisz to zrobić w tej rundzie, bo obaj wiemy, że do kolejnej nie dociągniesz.”
Dlaczego do tej pory nie ogłoszono oficjalnie punktacji po 4 rundach?
Nie wiem.
Skąd Hearn znał punktację tuż po walce?
Dziwne. Raczej sędziowie nie powinni go (ani nikogo innego) w tym momencie o niej informować. A może znał tę punktację już przed walką?
Czy można było uczciwie wypunktować prowadzenie Brooka po 4 rundach?
Moim zdaniem nie. Walka była w miarę wyrównana, ale rundy dość czytelne. Ponad 90% opinii, jakie czytałem w różnych miejscach przyznawało 2 rundę Brookowi, ale 1, 3 i 4 Gołowkinowi. Przy pewnej stronniczości można by na upartego widzieć Brooka jako zwycięzcę 4 rundy. Jednak 1 i 3 Gołowkin wygrał zdecydowanie.
Po co niesprawiedliwie punktować początkowe rundy na niekorzyść Gołowkina skoro z dużym prawdopodobieństwem można było zakładać jego wygraną przed czasem?
Pozornie nie ma to sensu. Chyba że szykuje się „wałek na kontuzję” czyli punktację po 4 rundach.
Co szeptał trener Dominic Ingle Brookowi do ucha po 4 rundzie?
„Nie martw się Kell. Jak będę widział, że już masz dość to rzucę ręcznik”
a może
„Kell, ty matole, na co czekasz? Daj szansę sędziom. Walnij go w końcu z główki, tak jak to zaplanowaliśmy. Musisz to zrobić w tej rundzie, bo obaj wiemy, że do kolejnej nie dociągniesz.”
Dlaczego do tej pory nie ogłoszono oficjalnie punktacji po 4 rundach?
Nie wiem.