Forum - BOKSER.ORG

Pełna wersja: Tony Bellew
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6
Walka z Hayem skończy się w rundach 1-3, Bellew jest dziurawy jak ser szwajcarski, nawet BJ go parę razy porządnie trafił w 1 rundzie. Pytanie co dalej, powrót do cruiser po kolejne lanie od Breidisa czy emeryturka ?
Obejrzałem właśnie walkę Bellew - Flores i jestem mega zniesmaczony. Ktoś tu dobrze napisał, że dopóki BJ nie dostał low blow'a, to lał w Angola aż miło. Jednak Bellew poza zrywami, siłą i wytrzymałością. Trzeba przyznać, że nieźle myśli z tą walką Haye'a. Ja osobiście bardzo chętnie bym zobaczył jak David funduje mu wp***dol życia.
Bellew co najwyżej może Haye'owi że tak się brzydko wyraże , Blow Joba zrobić.
Tam miałem dopisać, że nic więcej nie prezentuje. Wink Poza tymi zrywami etc.

Blow joba XD
TONY BELLEW: W TEJ WADZE TYLKO USYK MOŻE ZE MNĄ RYWALIZOWAĆ
Gość obrasta w piórka a na pierwszą możliwą obronę wziął najłatwiejszego rywala, jakiego mógł wziąć. Dziwne, że jest mistrzem w cruiser, przecież Kowaliow robi Brytola do góra 6 rundy... Może faktycznie dobrym pomysłem byłoby połączenie tych dwóch dywizji? Chodzi mi o półciężką i junior ciężką.
Niiieeeee....
no co Ty Wink
jak takie chucherka jak Chillemba miałyby walczyć z takimi Lebedevami.
Tam jest za duża różnica w kilogramach. Prędzej powstanie super ciężka.
(19-10-2016 11:24 AM)Wilczekstepowy napisał(a): [ -> ]TONY BELLEW: W TEJ WADZE TYLKO USYK MOŻE ZE MNĄ RYWALIZOWAĆ
Gość obrasta w piórka a na pierwszą możliwą obronę wziął najłatwiejszego rywala, jakiego mógł wziąć.
Mógł wziąć Mickiego Nielsena lub Noela Gevora, którzy na pewno są poniżej poziomu Floresa. Zresztą przed walką wielu widziało Amerykanina jako faworyta.
Bellew zaczyna marudzić. Najpierw szuka mega wypłaty z Hayem godząc się nawet na wagę ciężką, ale gdy okazuje się że Haye ma wygórowane żądania (a zakładam że po prostu chce zarobić więcej niż Bellew bo w takiej walce celebryckiej jest stroną A) to Bellew gada, że wcale do walki nie musi dojść.
Ma obowiązkowego Breidisa -> okazuje się, że walczyć z nim będzie tylko za godne pieniądze, w przeciwnym razie zwakuje pas.
Bo to nie pas czyni Bellew kimś wielkim ale jego rywale na rozkładzie.
Tylko że do pokonania Makabu (i zdobycia pasa Wink ) był nikim, bo ciężko uważać zwycięstwo nad Clevem za coś super.
Bellew gwiazdorzy, chce walki z Wilderem. Ale ja już z niego nigdy nie będę się śmiać ani odbierać szans. Tongue
Ale w tym przypadku to bylby juz calkowicie bez szas, bo niby jak mialby sie przedostac przez zasieg Wildera.
Stron: 1 2 3 4 5 6
Przekierowanie