Forum - BOKSER.ORG

Pełna wersja: Głowacki vs Usyk
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34
(18-09-2016 10:45 AM)Gogolius napisał(a): [ -> ]
Cytat:Najpierw dobrowolna walka z Cunninghamem za grosze (jakaś transakcja wiązana, rewanż za title shota dla Szpilki?), potem wpakowanie na najlepszego boksera tej kategorii. A można było wziąć rewanż z Huckiem za pół dużej bańki w euro lub zorganizować unifikację z Lebiediewem co najmniej za podobne pieniądze. Wasilewski jest tylko w gębie mocny, poza tym to cienias.

Nie zgadzam się. WBO zawsze miało bardzo dobre/patologiczne wręcz układy ze środowiskiem niemieckim. Myślę, że prędzej WBO miało układ z Saurlandem niż z samym Huckiem. Takim samym mistrzem jak Huck (no dobra, może przesadzam ale chodzi mi o sposób prowadzenia) był Michalczewski. Był Otke, były Arslany, Solimany itd.
Nie wiem czy pamiętasz, ale Usyk obowiązkowym pretendentem został bardzo wcześnie i pojawiły się sygnały z WBO żeby walczył z Głowackim już po Hucku.

Unifikacja z Lebedevem? Denis miał napięty kalendarz, do tego on ma własne problemy z IBF i WBA (Szumenow), wiemy że planowano walkę Głowacki-Lebedev w późniejszym czasie.

Jedyne czego można się czepiać w prowadzeniu Głowackiego jako mistrza to ta obrona z Cunninghamem, ale koniec końców nie wyszła ona na złe.

Wg mnie nie dało się już kręcić takich lodów jak Huck/Sauerland z WBO - Usyk był obowiazkowym pretendentem od dawna i po prostu trzeba było z nim walczyć.
Nie chodzi o to, żeby ścigać się z Sauerlandem w przekrętach, ale żeby zapewnić swoim bokserom drogę kariery i profesjonalne prowadzenie odpowiednie do ich klasy. Który z bokserów Wasilewskiego dorobił się dużych pieniędzy? Może faworyzowany Szpilka gubiący złote łańcuchy po pijaku, ale inni na pewno nie. Diablo był wieloletnim mistrzem świata i byle alimenty sprawiają mu problemy finansowe. Głowacki miał dobrowolną obronę, która została totalnie zmarnowana pod względem finansowym, bo za walkę z Cunninghamem dostał ochłapy. Tymczasem Huck twierdził (i ja mu wierzę), że dawał pół miliona euro za rewanż i został spławiony. Rosjanie też chcieli zapłacić na pewno nie mniej za walkę Główki z Kudriaszowem (w takim przypadku nie ryzykowali by zapewne przecierki z Durodolą i to Główce przypadłaby chwała znokautowania króla nokautu). Wczoraj nie było przekrętu, ale było sędziowanie życzliwe dla Ukraińca. A przecież to Głowacki był gospodarzem i mistrzem świata, więc można było oczekiwać czegoś odwrotnego. Wasilewski to jest facet na poziomie załatwienia przekrętu dla Szymańskiego, który tylko do reszty zmanieruje młokosa. Promowanie mistrzów świata go przerasta i tylko marnuje kolejne talenty.
(18-09-2016 10:00 AM)Krzych napisał(a): [ -> ]Boks to sport indywidualny. Komuś może się akurat nie podobać styl Głowackiego lub cokolwiek innego z nim związanego, nie ważne czy to Polak czy nie Polak. Nie ma co wyjeżdżać z pseudopatriotycznym bełkotem, w boksie występują indywidualności, a nie narodowości, to nie wojna, tylko sport. Ja osobiście cieszę się że wygrał bokser który na to zasłużył swoim występem i umiejętnościami i że było się bez oszustw, a czy to Polak czy Ukrainiec, to już nie ważne.

Masz zatem kompletnie odmienne podejście do ludzi którzy chodzą na mecze, gale bo tam zawsze kibicuje się swoim. Typowy wpis człowieka który nigdy nie był na żadnej gali na żywo w hali czy stadionie. Mam racje?

Tydzień wcześniej na gali w Anglii cała hala kibicowała Brookowi bo walczył u siebie. Tam nikogo nie obchodziło ze Kazach jest lepszy, tak jak wczoraj w Ergo Arenie kibicowano Główce bo walczył w Polsce. Tam nikt nie patrzył na to ze to sport indywidualny i nikt nie wracał uwagi ze ten prezentuje taki styl a ten taki. Co to w ogóle za argumenty? Masz inną mentalność ale to twoja sprawa. Wolno Ci.
Całościowo wczorajsza gala to ciężki nokaut na polskim boksie. Mieliśmy jedynego ostatniego boksera z tytułem mistrzowskim i już go nie mamy. Usyk był lepszy, ale czy rzeczywiście musiało do tej walki dojść tak szybko? Jak pojawił się Usyk jako obowiązkowy pretendent, to Wasilewski twierdził, że znajdzie się wyjście pozwalające go (przynajmniej chwilowo) ominąć. Tym wyjście byłaby chociażby unifikacja z Lebiediewem lub Ramirezem, ale to tamci się dogadali, a my zostaliśmy z ręką w nocniku (tj. w Usyku). Nie pierwszy raz. Utrata pasa boli tym bardziej, że Głowacki bił się dobrze i zasłużył na uznanie. Zasłużył też na druga szansę, ale wątpię czy ją dostanie. W CW jest teraz taki tłok w czołówce, że będzie o to ciężko.

Podobnie boli słaba dyspozycja Szymańkiego, któremu tylko sędziowie zapewnili zwycięstwo nad anonimowym Villalobosem. Poziom tej walki był żenująco niski. Szymański to miała być przyszłość polskiego boksu. Duży i jedyny polski talent młodej generacji. Karierę miał mu zapewnić wyjazd do USA i walki na tamtejszych ringach. Walczył z patałachami, wygrywał bez trudu, aż w końcu uznał że nawet nie warto przygotowywać się do takich pojedynków. Co będzie z nim dalej? Oby nie droga przetarta przez Kołodzieja, Jonaka i paru innych.

Wierzyłem też w Wawrzyka. Kilka jego ostatnich walk było naprawdę niezłych. Stał się bardziej atletyczny, pewny siebie, efektownie nokautował. Rokował nadzieję na poziomie mistrza Europy. Wczoraj w walce z Albertem Sosnowskim niestety ujrzeliśmy dawnego Wawrzyka, bojaźliwego i ofermowatego. Wygrał pojedynek w kiepskim stylu.

Michał Cieślak to chyba jedyny (może obok Macieja Sulęckiego) polski bokser, którego można uznać za talent rokujący duże nadzieje na przyszłość. Zmiótł z ringu wypalonego Rumuna, czyli zrobił co do niego należało, choć zadanie trudne nie było. Jedyny wątły promyczek nadziei na gali, którą będziemy bardzo źle wspominać.
Jeszcze Piątkowska, no Hugo proszę Cię! Big Grin

Pierwsza polska mistrzyni świata, na dziś już najwybitniejsza pięściarka z naszego kraju Big Grin
Nie mam pojęcia jaką walkę wy oglądaliście ale Usyk vs Głowacki wygrał wyraźnie Ukrainiec ,bił on częściej,czyściej a ciosy Polaka spływały po nim jak po kaczce.Po ostatnim gongu wraz z komentatorami z sky sports modliłem się by nie było wałka.

Krzysztof Głowacki Oleksandr Usyk
1.9-10
2.10-9
3.9-10
4.10-9
5.10-9
6.9-10
7.10-9
8.9-10
9.9-10
10.9-10
11.9-10
12.9-10
------------
111-117 Usyk
@Tomasz
Nikt nie twierdzi, że Głowacki wygrał. 117:111 (lub 116:112) dla Usyka to uczciwa punktacja. Wałek na rzecz Głowackiego byłby niesmaczny, ale spodziewaliśmy się ( a przynajmniej ja) pewnego kurtuazyjnego naciągnięcia rezultatu na rzecz gospodarza i obrońcy tytułu, co jest raczej normą w boksie zawodowym. Tymczasem takie naciągnięcie było u sędziny Byrd, ale w drugą stronę. A co do komentatorów skysports, to też ich słuchałem i odniosłem wrażenie, że są stronniczy. Jeszcze przed walką założyli sobie, że Usyk to wielka klasa, a Głowacki to tylko osiłek i komentowali zgodnie z tym założeniem. Nawet nie raczyli zauważyć, że ciosy Polaka są dużo silniejsze i groźniejsze od pacnięć Usyka.
Walka Wawrzyk-Sosna była jedną z najsmutniejszych rzeczy w boksie, jaką widziałem. Andrzej wydaję mi się niewiele lepszym od takiego Bonina. Sosnowski odlatuje na 2 metry po każdym celnym ciosie prostym. Szkoda mi tego chłopaka, jest już kompletnie rozbity i 2-3 niezłe rundy to maks jaki może wyciągnąć w pojedynku z kimkolwiek. No a Gjergjaj... tzn. Wawrzyk, no cóż... rozbrajała mnie jego nieporadność, gdy Albert nacierał na niego swoimi waciakami. Krzywił się, jak wtedy, od ciosów Povetkin'a. Może za jakieś 5 lat coś z niego będzie, choć do mnie ten bokser kompletnie nie przemawia. Już walka z Bakhtov'em pokazała jaki z niego "twardziel". Tak więc reasumując - przykro było patrzeć jak taki słabiak rozbija dobrego niegdyś Alberta.

Co do main event'u, to wszystko już zostało powiedziane i napisane. Również oglądałem konferencję z Krzyśkiem i trenerem. Mi trochę brakło ciosów na dół po 3 rundzie, gdzie w 1-2 wchodziły one fajnie. Krzysiek klasa, ale też grzeczność. Pytany i proszony o porównania Usyk'a z Huck'iem bardzo oszczędnie w słowach. A wystarczyłoby powiedzieć coś typu, że Usyk leje Huck'a w 4 rundy, i już niemiaszek by może szczekał o rewanż.

@TomaszX
Nie umiesz liczyć. Tongue

EDIT: A jak z tym KD w 12 rundzie? Nie było czy był? Ja oglądałem w 360p walkę i wydawało mi się, że jakiś tam cios "pomógł" się przewrócić. Już nie takie KD się widziało. Sędzia mógł chyba liczyć Usyk'a.
Myślę, że przy walce Głowacki vs Usyk, nie ma co mieć jakiś większych zastrzeżeń co do promotorów, trenera, czy sędziów...

Usyk był obowiązkowym pretendentem do tytułu i w końcu musiało dojść do tej walki. Promotorzy Polaka i tak zrobili dużo, ponieważ pojedynek odbył się w Polsce... Nie bardzo wiem, co więcej mogliby zrobić. No, bo chyba nikomu nie chodzi o to, by kopiować Sauerlanda.

Jedynie sędzia od 119:109 moim zdaniem trochę się pomylił... Reszta była ok, obiektywnie. Sam punktowałem 117:111 i nie wydaje mi się, by dało się znaleźć wiele więcej rund dla Główki. Myślę, że to, że nie doszło do żadnego "cudu nad kartami punktowymi" może zadziałać dobrze w przyszłości, bo dobrzy bokserzy nie będą obawiali się przyjeżdżać nad Wisłę.

Łapina nie czepiałbym się. Głowacki był przygotowany na tip - top, starał się uderzać na dół, potem na górę, ale niestety nie ugrał zbyt wiele. Dlaczego? Otóż, Usyk to wyższa półka, wyższa skala talentu - tego dnia był po prostu poza zasięgiem nawet optymalnie przygotowanego Krzyśka. Pewnych rzeczy się nie przeskoczy, a Usyk, poza umiejętnościami, wniósł też kapitalne przygotowanie mentalne, walczył pewnie, trzymał się taktyki, przyśpieszał kiedy było trzeba... To nie wstyd przegrać z tak dysponowanym rywalem, mam spore wątpliwości, czy ktokolwiek w dzisiejszej cruiser dałby radę Ukraincowi.

Mam nadzieję, że nie dojdzie do rewanżu... Rewanż nic nie da Główce. Jednak nie ma co dramatyzować nad Główką, w CW jest od groma ciekawych rywali. Kto nie chciałby zobaczyć walk Głowacki vs Briedis / Lebediew / Bellew / Huck / Dorticos / Makabu / Gassijew / Durodola / Kucher/ Kudriaszow? Opcji na świetne walki jest b. wiele i na pewno droga Krzyśka, z którymś z wymienionych przeze mnie bokserów, wcześniej czy później, przetnie się.

Co do reszty naszych bokserów, to mam b. mieszane uczucia. Wawrzyk słabo, jeśli Wach zrobi formę z Chyckim, to tak dysponowany "Cycu" dostanie niestety bęcki. Nie można cały czas się cofać... Czasem trzeba zrobić krok do przodu i postraszyć rywala mocniejszym ciosem. Wczoraj Andrzej cofał się przed rozbitym weteranem - słabo to wyglądało.

Szymański dał wczoraj ciała... Zero taktyki, zero obrony, zero lewego prostego. No dramat. Już ten Argentino, mimo że nieokrzesany i chaotyczny, pokazał większy potencjał i pomysł na pojedynek. Walka była typową młóćką, dobrze się to oglądało, choć poziom faktycznie nie był za wysoki.
Jeśli chodzi ten KD, to moim zdaniem zachowanie arbitra był prawidłowe. Tam nie było ciosu Głowackiego, może jakaś obcierka po brzuch, powiem nawet więcej w tej akcji groźniejszy cios (podbródkowy) ulokował Usyk

49' 23s


A ja bym to liczył. Wprawdzie wkład Głowackiego w ten upadek to 20%, ale tam nie było popchnięcia czy zastawienia nogi (chyba). Ot Usyk stracił równowagę po dwóch niecelnych ciosach i tej obcierce na brzuch. A tracić równowagi nie wolno Tongue
Z drugiej strony nie uważam tego za błąd arbitra.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34
Przekierowanie