Forum - BOKSER.ORG

Pełna wersja: Polskie podwórko: bokserzy, promotorzy i gale
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Przypomniałem sobie jedną z amerykańskich walk Wacha i w samej pierwszej rundzie pojedynku z McBridem, Mariusz wyprowadził 21 ciosów prawą ręką. Zadaje on ich obecnie tyle przez całą walkę ? Smile



Zależy czy pytasz o samą walkę czy walkę + rozgrzewkę Wink
Zupełnie inny człowiek. Żywszy, silniejszy, bardziej sprężysty, agresywny i nastawiony na atak, na zmiecenie przeciwnika z ringu. Zadający ciosy i to nie tylko pojedyncze uderzenia ale momentami wali całymi seriami. Co się stało, że teraz do ringu wchodzi taki przestraszony, ospały, jakby cierpiał na cukrzycę? Efekt łomotu od Kliczki? Czy trener Wilczewski ma w sobie jakąś magię, prawdziwą czarną moc, dzięki której wysysa życie z zawodników takich, jak Wach?
Niesamowite jak Wach od walki McBridem poleciał w dół, nie ta siła, nie ta kondycja, nie ta wola walki, po prostu nie ten bokser.
Patrzę na to, co się działo po nokaucie. Widać też, że tam otaczali Mariusza zupełnie inni ludzie, z inną mentalnością. Był jakiś power w nich, energia, którą potrafili na wzajem się zarażać, zupełnie inaczej niż teraz u trenera Wilczewskiego... który czasami się zachowuje tak, jakby sam był w jakiejś depresji.
Mi się wydaje, nie piszę tego złośliwie, że Mariusza byłby w stanie oszukać co sprytniejszy sześciolatek. Jego kariera po Kliczce to jakiś żart i zauważalny regres na każdym polu. Tak walczący Wach, jak z McBurgerem, pewnie znokautowałby Nascimento. Tymczasem toczy z tym journeymanem wyrównaną walkę i muszą pomagać sędziowie. A jeszcze kilka lat temu Mariusz trenował w USA, czynił zauważalne postępy, miał zaangażowanego menadżera i profesjonalny narożnik. Wystarczyło nic nie zmieniać... Potem Mariuszowi zachciało się (czy raczej jego doradcom) Dzierżoniowów, Wilków, własnego pomysłu na karierę, cud kontraktów z Goetzewem (mającym fatalną reputację w branży), obrażania się na Kołodzieja. Efekt tego jest taki, że Mariusz boksuje w Polsce na cyrkowej gali z journeymanem i na jego tle samemu wygląda jak journeyman.

Z tego, co czytałem kiedyś (niestety, znam tę relację tylko z jednego źródła), to podobno Wach miał w przeszłości propozycję boksowania dla Sauerlanda, ale wybrał grupę Andrzeja Gmitruka (nic jemu nie ujmując, ale wiemy, która z grup ma większą siłę przebicia). Taka decyzja pasuje mi do Mariusza. Dzisiaj to jest już po karierze i pozostaje jedynie wystawianie twardego łba (jeszcze) do obicia prospektom. Wach to poczciwina, taki prosty i dobry chłop; kariera boksera zawodowego to niestety coś, co go przerasta.
(17-05-2016 02:22 PM)saliman1 napisał(a): [ -> ]Przypomniałem sobie jedną z amerykańskich walk Wacha i w samej pierwszej rundzie pojedynku z McBridem, Mariusz wyprowadził 21 ciosów prawą ręką. Zadaje on ich obecnie tyle przez całą walkę ? Smile
To już zupełnie inne czasy. Jak dla mnie to niesamowity regres pasji, chyba czas zejść ze sceny Smile
Zła nowina dla Stępnia:
Nowi rywale Stępnia i Kulińskiego na galę w Szczecinie
Miał być całkiem przyzwoity przeciwnik z zerem w rekordzie lecz niestety się wycofał. Zastąpi go Ukrainiec Wasyl Kondor. Kuliński natomiast będzie miał przeciwnika na mniej więcej tym samym poziomie, co tamten który się wycofał. Zmieni się jedynie narodowość rywala z Niemca na Łotysza.
Walka Króla jest pierwszą na tej gali, czy też już walczył ktoś, np. Stępień?
Wydaje mi się, że to pierwsza walka
Przekierowanie