Forum - BOKSER.ORG

Pełna wersja: Polskie podwórko: bokserzy, promotorzy i gale
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Co dziś mamy? Czwartek? No to jak się żonka pospieszy, to Reksio już jutro może wyjść na powietrze. Jak nie, to najwyżej spędzi weekend w śledczaku, gdzie mu krzywdy nie zrobią, gdyż chłop wielki, mocarny i popularny, do tego podejrzany o normalne rzeczy a nie jakąś pedofilię czy coś, za co miałby przechlapane niezależnie od gabarytów. Żarcie podłe, ale jakoś wytrzyma. Tyle że proces za sto lat. Bo "stałe utrzymanie" będzie wymagało stosownego przebadania, zaś w tym czasie kasa będzie bezpiecznie "zdeponowana" na kontach wiecznie nienażartego państwa, które bardzo lubi takimi środkami jak najdłużej obracać. Jeśli ma obrotnego adwokata, to za rok uchylą mu zakaz opuszczania kraju, to może chociaż poboksuje na zagranicznych wyjazdach. Chwila przerwy od zbierania po głowie i tak mu się przyda, w sumie Szpilka, którego również po ostatniej walce zeskrobywali z ringu tak samo jak Reksia pauzuje już prawie półtora roku i sądząc z facebookowych wypowiedzi nadal nie doszedł do siebie Smile

@Hugo
Różnica może być. Wszystko zależy od tego, czy on te dziewczyny faktycznie ochraniał, czytaj - dowoził do klientów, był "w pobliżu", dbał o bezpieczeństwo i tak dalej, czy tylko "ochraniał", czyli przyłaził i grożąc pobiciem wymuszał kasę, nic w zamian nie oferując. Jeśli to drugie, to w zasadzie uprawiał rozboje, co różni się od ochraniania. Co do polityków, uważam że najlepszym dla nich miejscem jest gałąź dębowaSmile
@fext
"Ochrona" polegająca na wymuszaniu i groźbach jest zawsze karalna, niezależnie czy dotyczy prostytutki, sklepikarza czy emeryta. Natomiast realna ochrona (a także wynajem lokalu i podwożenie do klienta) jest przestępstwem tylko odnośnie prostytucji (http://prawoity.pl/wiadomosci/streczycie...su-karnego ). To jest właśnie ta świętoszkowatość i judaszostwo ze strony państwa. Chodzi o to, że prostytucje traktuje się jako zjawisko negatywne, chociaż w istocie jest ona najbardziej cywilizowanym sposobem wyrównywania różnic w naturalnie istniejących potrzebach seksualnych samców i samic (nie tylko ludzi, ale i wszystkich zwierząt). Alternatywą dla prostytucji mogą być gwałty lub wymuszony homoseksualizm (np. w więzieniach). Ale pier..... świętoszki wiedzą lepiej, co jest dobre dla innych.
Mnie w ogóle rozbraja to, że jest wielkie halo, a prostytutki mają nieopodatkowaną kasę i to nie jest żadnym przestępstwem. XD Jak się mylę, to proszę, żeby mnie ktoś naprostował w tej sprawie. Kiedyś nawet czytałem artykuł jak to panie lekkich obyczajów się oburzyły na policjantów, którzy patrolowali ciągle w okolicach "miejsca ich pracy" i płoszyły im klientów...
Jestem solidnie rozbawiony czytając polski boks - net w kontekście sprawy Rekowskiego Smile Z komentarzy wynika, że większość piszących to jakieś nieskazitelne kryształy moralności i pracownicy prokuratury zajmującej się sprawą Reksa, którzy już wiedzą co, kto przeskrobał i jaki będzie wyrok (prawie jak w ZSRR). Wszystko rozbija się o słowo "ochrona", bo pozornie jest ono dosyć jednoznaczne, ale w gruncie rzeczy równie dobrze może oznaczać np. wynajmowanie lokalu prostytutkom (i odciąganie "podatku" od ich usług), jak i zastraszanie, czy wymuszanie.

Poczekamy, sprawa na pewno rozwinie, albo zwinie. Jeśli faktycznie wyglądałoby to tak, że jakieś kobity zarabiały w ten sposób na życie, a Rekowski np. wynajmowałby im lokum pobierając dla siebie prowizję od ich usług, to naprawdę nie wiem, o co takie wielkie halo. Ech, zgniłe owoce poprawności politycznej i feminizmu.
---

A co do zakupu biletów na galę, to myślę, że ma ono pewien sens marketingowy. Jest całkiem spora grupa kibiców, dla których bardziej liczy się uczestnictwo w imprezie (motywacja przeróżna, bo jest blisko / bo lubię sport / bo będzie lans na FB i insta), niż faktyczna jego jakość od strony sportowej. A gala PBN właśnie sprawia świetne pozory "znaczącej imprezy", bo odbywa się na dosyć elitarnych obiektach sportowych, jak na Polskie warunki + ma dobrą oprawę. Tak też zwyczajny kibic i jakiś znudzony nuworysz kupią w ciemno bilety, choćby Adamek miał walczyć rewanż z Bobbym Gunem, a Masternak mierzyłby się z jakimś czeskim, 40 - letnim prospektem.

Nie jest to dobre zjawisko, bo od niego już krok dla organizowania najbardziej wątpliwych promocji dla polskich pięściarzy, czyli ściągania im "znanych, lubianych, rozbitych i wypalonych", bo właściwie kogo to obchodzi, poza jakimś promilem ludzi piszących na forach / czytających portale o boksie. Przynosi to tylko doraźne korzyści, bo tak naprawdę nie buduje stałej bazy kibiców, którzy chcieliby z ochotą znowu oglądać obejrzanych bokserów. Po prostu obijanie kotletów jest nudne.

Jeszcze jakby tego kotleta obijano na otwartej TV, to może ktoś zapamiętał kilka nazwisk i co ciekawszych pięściarzy chciałby obejrzeć w przyszłości, ale rozwiązanie w formie PPV bardzo, ale to bardzo ogranicza wspomniane spektrum.

Dotychczasowy efekt PPV to nabijanie kabzy Polstaowi i "dziadkowi" Adamkowi. Za sprawą imprez PBN - PPV nie wykreowano żadnego nowego nazwiska, które przyciągałoby kibiców, ani nie zwiększyło ich zainteresowania dyscypliną skoro prawie nikt nie wykupił PPV na potyczkę Usyk vs Głowacki.
(06-04-2017 02:23 PM)redd napisał(a): [ -> ]Dotychczasowy efekt PPV to nabijanie kabzy Polstaowi i "dziadkowi" Adamkowi. Za sprawą imprez PBN - PPV nie wykreowano żadnego nowego nazwiska, które przyciągałoby kibiców, ani nie zwiększyło ich zainteresowania dyscypliną skoro prawie nikt nie wykupił PPV na potyczkę Usyk vs Głowacki.

A ile czasu wam tłumacze ze ppv to złodziejstwo i szukanie idiotów. Ale byli tu tacy (może są nadal) co próbowali bronić tego systemu.
PPV miałoby może sens, a i tak tylko w nielicznych wypadkach, gdyby np. w Polsce panował boom na boks, mielibyśmy kilku MŚ, kilkunastu ciekawych prospektów + dobrze funkcjonujące zaplecze amatorskie i rozwiniętą infrastrukturę bokserską.

Boks to nie tylko wielkie gale, ale też zaplecze, małe imprezy w salkach gimnastycznych, local heroes, ale też zacięte boje pomiędzy właśnie tymi pięściarzami, które budują zainteresowanie boksem, chociażby w taki sposób, że znajomi od znajomego boksera przyjdą na wydarzenie. Jedni podchwycą bakcyla, drudzy nie - ale ci co podchwycą, zechcą też zainteresować się ciut bardziej dyscypliną i z czasem pojawi się większe zapotrzebowanie na ciut bardziej "delikatesowe" produkty.

Sam pamiętam jak w moim mieście swego czasu dosyć popularny był temat "co tam u Jonaka słychać? Kiedy walczy?" (Damian mieszka niedaleko). Jasne, można się śmiać z Jonaka i jego kariery, ale jakby nie patrzeć budował jakieś zainteresowanie w okolicy, ktoś na te gale dla niego przychodził i interesował się boksem.
<Taka mała ciekawostka, miałem swego czasu dobry kontakt z osobą działającej w lokalnej "Solidarności", z którą Jonak b. sympatyzował. Zawsze na moje pytanie "co tam u Jonaka?" słyszałem odpowiedź, że uzgadnia jakąś dużą walkę i coś jest na rzeczy, ostatecznie wszyscy wiemy co z tego wyszło Smile >

U nas nie dość, że boks amatorski leży, tak też praktycznie nie ma boksu lokalnego. Przez to nie ma co wyśmiewać np. Snarskiego, bo facet od iluś tam lat działa w swoim regionie, organizuje gale i sprawia, że pięściarstwo zawodowe nie jest u niego w okolicy na całkowitym wymarciu. Jakby taki Snarski działał w każdym województwie, to kto wie, czy z grona potencjalnych journeymanów i przeciętniaków, nie wyklarowałby się jakiś talencik? Wszystko jest scentralizowane i zmonopolizowane, tak też odbiorca boksu w PL jest poniekąd skazany na kaprysy telewizji i promotorów; raz to działa lepiej, raz gorzej, ale jeśli dodamy do tego filtr zwany PPV dostajemy produkt pt. "ni to pies, ni to wydra". Niby wielkie święto boksu, ale coś tu nie gra, coś nie pasuje, ktoś wali ściemę i ostatecznie wszystko to ląduje w koszu, jak z walką Usyk vs Głowacki. Boks jest dziś dyscypliną niszową i dodatkowe, radykalne, zacieśnianie grona jego odbiorców, do tego za pomocą bardzo dyskusyjnego i niekoniecznie "odświeżającego" rozwiązania wpycha tę dyscyplinę w jeszcze większą próżnię.

Gdy np. Polsat puszczał gale Wasyla (często bardzo wątpliwej jakości), tak niedzielny kibic wiedział kto to Kostecki, Kołodziej i paru innych. Dziś jakby go zapytać o wymienienie kilku PL bokserów, to wymieni tych samych, których wymieniał 5 lat temu plus może Głowackiego, bo ich kiedyś widział w TV.

Plus taki argument: Ilu ludzi, którzy kupują PPV zacznie trenować boks i stanie się prospektem?
Ciekawy wywiad z Borkiem:
http://sportowefakty.wp.pl/boks-zawodowy...-w-szczeke

Borek dobrze mówi o patologiach w polskich grupach promotorskich (zwłaszcza tej wiodącej), ale sam chce brnąć w jeszcze bardziej wątpliwą machinację, jaką jest ustawianie steranego Adamka w roli lidera polskiego boksu. Bo ma do niego sentyment? Bo Adamek to dobry kolega? Albo uczciwość i rzetelność, albo kumoterstwo i kolesiostwo, panie Borek! Sprzedaż biletów na "kota w worku" też nie najlepiej świadczy o "odnowicielu polskiego boksu zawodowego". Ciekaw jestem, czy rzeczywiście rywale Adamka i Masternaka będą tak dobrani, żebyśmy mogli obejrzeć w ringu zapowiadane wojny równorzędnych rywali. Jeśli tak, to chciałbym zobaczyć w Gdańsku kogoś z niżej wymienionych:
a) rywal Adamka: Andriej Fiedosow, Andrij Rudenko, Adam Kownacki, Siergiej Kuźmin, Bogdan Dinu, Franklin Lawrence, Joey Dawejko, Władimir Tierieszkin, Rostisław Pleczko, Mohamed Soltby
b) rywal Masternaka: Maksim Własow, Firat Arslan, Thabiso Mchunu, Dmytro Kuczer, Imre Szello, Youri Kayembre Kalenga, Ryad Merhy, Yves Ngabu, Rusłan Fajfer, Issa Akberbajew

Sądzę, że żaden z w/w bokserów nie oczekiwałby za walkę więcej niż 200 tys. złotych, a niektórzy pewnie zgodziliby się na połowę takiej sumy. Chyba to nie są kwoty przekraczające planowany budżet PBN?
Łukasz Wierzbicki - Robert Tlatlik pojedynkiem rozpoczynającym "borkowe" PBN. Jak na pierwsze zestawienie, które ma rozpocząć galę, jest bardzo dobrze.
(11-04-2017 12:45 AM)kubala1122331 napisał(a): [ -> ]Łukasz Wierzbicki - Robert Tlatlik pojedynkiem rozpoczynającym "borkowe" PBN. Jak na pierwsze zestawienie, które ma rozpocząć galę, jest bardzo dobrze.

Borkowe Big Grin
Dwaj niepokonani goście zawsze budzą emocje, a tutaj mamy 11-0 vs 20-0. Borek b. dobrze zaczyna. Wink
Przekierowanie