Forum - BOKSER.ORG

Pełna wersja: Michał Cieślak
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10
To byłaby bardzo dobra wiadomość. Nieco martwi tylko ten termin: 4 tygodnie po walce z Seferim?
Jeśli walka o pas jest faktycznie realna, nie lepiej byłoby odwołać potyczkę z Albańczykiem? Dziwna sytuacja.

Taka zamiana bardzo by mnie ucieszyła. Włodarczyk to już zgrana karta, jego ostatnich pojedynków naprawdę nie da się oglądać. Diablo to już melodia przeszłości.

Cieślak za to jest w gazie, no i byłaby to jego pierwsza duża walka o stawkę. Ponadto rywalem byłby bokser wprawdzie bardzo dobry, ale też posiadający swoje mankamenty.
Makabu jest do zranienia, nie jest trudno go namierzyć w ringu, a i siłą fizyczną nie grzeszy jak na Cruiser. Posiada jednak dość znaczące atuty: szybkość rąk, dobre kombinacje, wydolność, doświadczenie z walk z czołówką. Ponadto jego boks jest nieco niekonwencjonalny, oparty na takim naturalnym ciągu na rywala.

Przy odrobinie szczęścia Michał mógłby Kongijczyka przełamać. W każdym razie, ten pojedynek powiedziałby nam bardzo dużo o Cieślaku.

A tak czysto sportowo, to byłaby bardzo dobra walka dla kibiców.
W przeciwieństwie do Diablo Cieślak ma szanse na wygraną z Makabu i to dość spore. Ma przewagę siły fizycznej i korzystny układ stylów slugger vs swarmer, czyli podobnie, jak było z Kalengą. Makabu też ma swoje mocne strony i to są właśnie te, które powyżej wymienił redd. O zwycięstwie może decydować dyspozycja dnia i atut własnego ringu. Mam nadzieję, że walka będzie w Polsce, a nie w Kongo i że Babiloński pokusi się o zbudowanie jakiejś przyzwoitej gali w oparciu o nią. Liczę, że on nie jest na stopie wojennej z żadnym z pozostałych promotorów, co pozwoli na występy innych niezłych polskich bokserów. Termin chyba można za obopólną zgodą przełożyć.
Doczytałem się, że wbrew moim nadziejom, walka ma się jednak odbyć w Kinszasie. Niedobrze z kilku powodów. Po pierwsze, wątpliwe, czy Cieślak zobaczy jakąkolwiek kasę. Po drugie, sędziowanie z dużym prawdopodobieństwem gospodarskie. Po trzecie, klimat. Podobno 45 lat temu wykończył Foremana, a Cieślak wygląda na jeszcze mniej odpornego na afrykańskie upały i wilgotność. Nie wiem, czy mają tam jakąś dużą klimatyzowaną halę, czy też walka odbędzie się na Stadionie Taty Rafaela, jak pojedynek Ali vs Foreman.
Jeżeli walka jest już dogadana i Cieślak chce ją wygrać, to starcie z Seferim po prostu musi odwołać albo przełożyć, inaczej nie zepną mu się przygotowania. Do tego już tej chwili powinien wsiadać w samolot i polecieć albo do samej Kinszasy albo nawet do Nigerii, gdzie panują podobne warunki klimatyczne, ale może być lepsze zaplecze i przez tydzień tam zwyczajnie potrenować. Pobiegać, zrobić parę sparingów, żeby zobaczyć, jak to jest, jak się boksuje w saunie. Jeżeli poleci tam po walce z Seferim i bez wstępnego "rozpoznania terenu", to Makabu, który w takich warunkach się urodził, zwyczajnie go rozjedzie nawet bez pomocy sędziów.
Na głównej pojawiła się informacja, ze walka z Seferim zostanie najprawdopodobniej odwołana, więc jeden punkt odpada.
Rzeczywiście walka w Kinszasie może być problematyczna. Temperatura oscylować będzie wokół 30-35 stopni niewiele spadając pod wieczór, ale na pewno będą tam zorganizowane warunki pod walkę i trening. Gorzej z samym przebywaniem - teraz w Katarze na MŚ w lekkiej atletyce zawodniczki chodziły z szalikami, żeby ochronić się przed gwałtownymi zmianami temperatury między klimatyzowanym stadionem, a nieklimatyzowaną resztą.
Tutaj może być podobnie.

Trzeba wziąć przykład z Joshuy i Ruiza i wybrać się na teren walki z co najmniej 14dniowym wyprzedzeniem, a najlepiej jakby Michał leciał od razu po świętach.
Co do aklimatyzacji, pełna zgoda.

To, co mnie niepokoi, to fakt, że promotorem Makabu jest Don King.
Jak wiemy, negocjacje z leciwym promotorem nie należą do najłatwiejszych. Do walki zostało około 5 tygodni i pozostaje mieć nadzieję, że wszystkie kwestie kontraktowe zostaną rozstrzygnięte pomyślnie. Na pewno po stronie polskiej jest duża determinacja, by doprowadzić do tego pojedynku; oby King nie wywinął żadnego figla, z nim nigdy nic nie wiadomo.

Serio, dziwi mnie że w XXI wieku, kiedy istnieje łatwy dostęp do informacji, jakikolwiek perspektywiczny zawodnik wiąże się z Kingiem, gdy ten jest bardziej hamulcowym, niż napędzającym kariery promotorem.
No dokładnie tak jak piszesz. Ostatnio czytałem, że w końcu jeden z moich ulubieńców Amir Imam wyczołgał się z kontraktu z Donem Kingiem i teraz wspomina to jako najgorszy okres w karierze, co wcale mnie nie dziwi. Zresztą po Stivernie też widać co z karierą może zrobić poczciwy Don.

Babiloński zachowuje chłodną głowę za co brawa: na odwołanie walki z Seferim czekają dopóki nie pojawi się kontrakt na walkę z Makabu, bo decyzja WBC to jedno, a podpisane papiery to co innego. Zresztą wbił Kingowi szpilkę mówiąc, że "gdyby to był Hearn albo Arum to już by odwoływali walkę z Seferim, ale w tej sytuacji to muszą czekać na kontrakt".

I to co mi się podoba to kompleksowe podejście: jeśli kontrakty będą podpisane to do Afryki w styczniu leci polska żywność, sztab i kucharz. Brawo!
Don King to specjalista od walk w Kinszasie. Ciekawe, czy tym razem też dorobi do pojedynku jakąś ideologię, jak 45 lat temu. Np. taką, że wredni Polacy nie chcą przyjmować uchodźców z Afryki. Obstawiam walkę na Stadionie Taty Rafaela jako w miejscu szczęśliwym dla Dona Kinga.
Szukałem jakichkolwiek wzmianek o hali widowiskowej w Kinszasie i nic nie znalazłem. Chyba takiej po prostu nie ma. Makabu stoczył w rodzinnym kraju 2 walki w Grand Hotelu, ale to nie były walki o mistrzostwo świata. Chyba jednak jest zamysł walki na stadionie, żeby mogło ją obejrzeć kilkadziesiąt tysięcy ludzi. Obok Taty Rafaela wchodzi w grę większy (80.000 miejsc) i nowszy Stadion Męczenników. Być może właśnie tam przyjdzie się męczyć Cieślakowi.
Nie chce mi się wierzyć w stadion na 80 tysięcy miejsc. Raczej jak na świeżym powietrzu to spodziewam się otoczki jak w walce Lara - Angulo czyli stosunkowo ograniczona widownia. Nie wiem jak tam stoi boks w Kongo i jaki status ma Makabu, ale 80 tysięcy ludzi?

No way.

Prędzej widzę to jako elitarną walkę w hotelu. W Kinszasie znajduje się 5 gwiazdkowy Hotel Memling jak i Pullman Kinshasa Grand Hotel. Stawiam na takie widowisko i 5-10 tysięcy osób, które to obejrzą na żywo.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10
Przekierowanie