12-03-2016, 11:11 AM
W tym samym czasie, co PBN5, czyli 2 kwietnia w Liverpoolu odbędzie się ciekawa gala, na której w pojedynku wieczoru o pas EBU w super średniej zmierzą się obrońca tytułu Hadillah Mohoumadi i challenger Callum Smith. Oceniam, że będzie to jedno z najciekawszych zestawień w br. , przynajmniej w Europie.
Ponieważ obydwaj bokserzy nie są tak bardzo znani, jak np. Powietkin i Wilder, krótko przybliżę ich sylwetki.
Callum Smith to najmłodszy i chyba najbardziej utalentowany z czwórki braci Smithów z Liverpoolu. Ma prawie 26 lat i bilans 18(13) - 0. Jest bokserem o doskonałych warunkach fizycznych, bardzo mocnym ciosie, przyzwoitej technice i motoryce, a przy okazji jednym z największych bokserskich talentów w Wielkiej Brytanii.
Hadillah Mohoumadi to z kolei jeden z najbardziej niedocenianych bokserów Europy. Pochodzi z Komorów, ma 35 lat i bilans 20(15) - 3(0) - 1. Późno rozpoczął karierę bokserską i chyba był nie za dobrze prowadzony. Po porażkach z Jamesem DeGale'em i Nikolą Sjeklocą (wałek) zmarnował kilka lat na walki z kiepskiej klasy rywalami i dopiero w 2015 zdobył pas EBU po wygranej z Mariano Hilario. Trudno znaleźć u niego jakieś ewidentnie słabe strony.
Pozornie zdecydowanym faworytem wydaje się Smith klasyfikowany przez Boxrec na 3 miejscu w super średniej. Anglik może mieć jednak poważny problem. Smith jest wręcz ogromny na wagę super średnią (191 cm wzrostu) i na pewno ma problemy z limitem tej kategorii. Może to skutkować wysiadką kondycyjną, co z tak silnym przeciwnikiem może być tragiczne w skutkach. W ogóle ta walka wydaje mi się dużym błędem obozu Smitha. Zwycięstwo nad Mohoumadim i pas EBU niewiele mu dają, bo powinien walczyć o pasy światowe i to wyższej kategorii. Docelowo on jest cruiserem, który już w tej chwili powinien walczyć w półciężkiej. Dlatego uważam, że jednoznacznego faworyta w tej walce nie ma. Stawiam na Smitha, ale tylko w proporcji 55:45.
Na undercardzie inny ciekawy brytyjsko-francuski pojedynek w super średniej, a mianowicie Rocky Fielding - Christopher Rebrasse. Tu również minimalnym faworytem będzie Anglik.
Ponieważ obydwaj bokserzy nie są tak bardzo znani, jak np. Powietkin i Wilder, krótko przybliżę ich sylwetki.
Callum Smith to najmłodszy i chyba najbardziej utalentowany z czwórki braci Smithów z Liverpoolu. Ma prawie 26 lat i bilans 18(13) - 0. Jest bokserem o doskonałych warunkach fizycznych, bardzo mocnym ciosie, przyzwoitej technice i motoryce, a przy okazji jednym z największych bokserskich talentów w Wielkiej Brytanii.
Hadillah Mohoumadi to z kolei jeden z najbardziej niedocenianych bokserów Europy. Pochodzi z Komorów, ma 35 lat i bilans 20(15) - 3(0) - 1. Późno rozpoczął karierę bokserską i chyba był nie za dobrze prowadzony. Po porażkach z Jamesem DeGale'em i Nikolą Sjeklocą (wałek) zmarnował kilka lat na walki z kiepskiej klasy rywalami i dopiero w 2015 zdobył pas EBU po wygranej z Mariano Hilario. Trudno znaleźć u niego jakieś ewidentnie słabe strony.
Pozornie zdecydowanym faworytem wydaje się Smith klasyfikowany przez Boxrec na 3 miejscu w super średniej. Anglik może mieć jednak poważny problem. Smith jest wręcz ogromny na wagę super średnią (191 cm wzrostu) i na pewno ma problemy z limitem tej kategorii. Może to skutkować wysiadką kondycyjną, co z tak silnym przeciwnikiem może być tragiczne w skutkach. W ogóle ta walka wydaje mi się dużym błędem obozu Smitha. Zwycięstwo nad Mohoumadim i pas EBU niewiele mu dają, bo powinien walczyć o pasy światowe i to wyższej kategorii. Docelowo on jest cruiserem, który już w tej chwili powinien walczyć w półciężkiej. Dlatego uważam, że jednoznacznego faworyta w tej walce nie ma. Stawiam na Smitha, ale tylko w proporcji 55:45.
Na undercardzie inny ciekawy brytyjsko-francuski pojedynek w super średniej, a mianowicie Rocky Fielding - Christopher Rebrasse. Tu również minimalnym faworytem będzie Anglik.