08-07-2016, 07:03 PM
Ja tam zbytnio zdziwiony nie jestem. W sporcie jest tak, że zazwyczaj wygrywa lepszy zawodnik
I tak zauważmy, że to nie są najlepsi amatorzy, bo ci są już pewni udziału w Igrzyskach. Spodziewałem się, że nie będzie widać żadnej różnicy pomiędzy amatorami a zawodowcami i jak widać wiele się nie pomyliłem. Ba, jeśli ta różnica jest to na korzyść amatorów, bo oni walczą w swojej dyscyplinie.
Wcześniejsze zwycięstwa N'Jikama i Ruenroenga nie pokazały żadnej przewagi zawodowców. Przecież ta dwójka to znakomici amatorzy i uczestnicy wcześniejszych Igrzysk Olimpijskich, gdzie dochodzili minimum do ćwierćfinału. W Wenezueli mierzyli się z gośćmi, którzy mogli w sumie o tym tylko pomarzyć, więc wygrali.
Dla mnie ten sztuczny podział w ogóle nie istnieje
I tak zauważmy, że to nie są najlepsi amatorzy, bo ci są już pewni udziału w Igrzyskach. Spodziewałem się, że nie będzie widać żadnej różnicy pomiędzy amatorami a zawodowcami i jak widać wiele się nie pomyliłem. Ba, jeśli ta różnica jest to na korzyść amatorów, bo oni walczą w swojej dyscyplinie.
Wcześniejsze zwycięstwa N'Jikama i Ruenroenga nie pokazały żadnej przewagi zawodowców. Przecież ta dwójka to znakomici amatorzy i uczestnicy wcześniejszych Igrzysk Olimpijskich, gdzie dochodzili minimum do ćwierćfinału. W Wenezueli mierzyli się z gośćmi, którzy mogli w sumie o tym tylko pomarzyć, więc wygrali.
Dla mnie ten sztuczny podział w ogóle nie istnieje