18-01-2016, 04:12 PM
Chciałbym rozpocząć dyskusję o układzie kategorii wagowych. Moim zdaniem ten układ jest nielogiczny, nieprzejrzysty tak bardzo przestarzały, że aż prosi się o zmianę. Co konkretnie mam do zarzucenia?
Liczba kategorii - kategorii wagowych w boksie zawodowym jest aż 17, przy czym niektóre różnią się zaledwie trzema funtami (mniej niż półtora kilograma). Wiadomo, im więcej kategorii, tym więcej pasów i tym więcej zarabiają federacje, ale nawet laik zdziwi się kiedy usłyszy, że niejaki Pacqiao w ciągu kariery zaliczył JEDENAŚCIE kategorii wagowych.
Jednostka wagi - anglosaskie jednostki miar są nielogiczne, nieprzejrzyste i bezsensowne. Trzymają się do dzisiaj tylko dlatego, że przyzwyczajony do nich jest naród wybrany. A więc postuluję przejście na kilogramy (jak to jest w boksie amatorskim).
Układ poszczególnych kategorii - spójrzcie na najniższe kategorie: 105 funtów, 108 funtów, 112 funtów, 115 funtów... Czyli 3 funty różnicy, potem 4 funty, a potem znów 3 funty! Co za idiota to układał?
Ostatnio coraz bardziej widoczny robi się podział na "małych ciężkich" i dwumetrowców. Solidni bokserzy o wzroście do ~190 cm jak Adamek, Szpilka, Głazkow itp. mają na starcie utrudnione zadanie walcząc z dwumetrowymi drągalami. W tej kwestii sam nie mam wyrobionego zdania, ale co sądzicie o wprowadzeniu dodatkowej kategorii np na poziomie 100 kg, aby oddzielić "Adamków" od "Kliczków"?
Moja propozycja układu kategorii wagowych:
50-55-60-65-70-75-80-90 kg
Można by też zunifikować kategorie zawodowe i amatorskie.
Liczba kategorii - kategorii wagowych w boksie zawodowym jest aż 17, przy czym niektóre różnią się zaledwie trzema funtami (mniej niż półtora kilograma). Wiadomo, im więcej kategorii, tym więcej pasów i tym więcej zarabiają federacje, ale nawet laik zdziwi się kiedy usłyszy, że niejaki Pacqiao w ciągu kariery zaliczył JEDENAŚCIE kategorii wagowych.
Jednostka wagi - anglosaskie jednostki miar są nielogiczne, nieprzejrzyste i bezsensowne. Trzymają się do dzisiaj tylko dlatego, że przyzwyczajony do nich jest naród wybrany. A więc postuluję przejście na kilogramy (jak to jest w boksie amatorskim).
Układ poszczególnych kategorii - spójrzcie na najniższe kategorie: 105 funtów, 108 funtów, 112 funtów, 115 funtów... Czyli 3 funty różnicy, potem 4 funty, a potem znów 3 funty! Co za idiota to układał?
Ostatnio coraz bardziej widoczny robi się podział na "małych ciężkich" i dwumetrowców. Solidni bokserzy o wzroście do ~190 cm jak Adamek, Szpilka, Głazkow itp. mają na starcie utrudnione zadanie walcząc z dwumetrowymi drągalami. W tej kwestii sam nie mam wyrobionego zdania, ale co sądzicie o wprowadzeniu dodatkowej kategorii np na poziomie 100 kg, aby oddzielić "Adamków" od "Kliczków"?
Moja propozycja układu kategorii wagowych:
50-55-60-65-70-75-80-90 kg
Można by też zunifikować kategorie zawodowe i amatorskie.