Forum - BOKSER.ORG

Pełna wersja: Charles Martin - najsłabszy mistrz HW od dekady?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10
Martin już wcześniej mówił, że chce zawodników teoretycznie lepszych od niego, bo nic mu nie dadzą walki z kimś z kim jest zdecydowanym faworytem. Wypowiadał się o unifikacjach z Furym i Wilderem, ale skoro oni są zajęci Povietkinem i Kliczko, a Ortiz ma termin na już, to Joshua faktycznie jest najlepszym wyborem.
Wyczekiwałbym tego starcia z ogromną ciekawością bo zarówno jeden jak i drugi nie są sprawdzeni.
(09-02-2016 09:50 PM)KrychuTMT napisał(a): [ -> ]Jak Martin wyjdzie w 1 obronie do takiego kozaka jak AJ to ma automatyczne propsy ode mnie .
Wbrew pozorom pomysł Martina, żeby od razu bić się z Joshuą nie jest aż taki głupi. Anthony i tak jest na pierwszym miejscu wśród obowiązkowych pretendentów, więc dosyć trudno byłoby go uniknąć, jeżeli sam Antek i jego sztab nie mieliby nic przeciwko takiemu starciu. Przy takim układzie wygodniej byłoby więc bić się nim już teraz, gdyż z jednej strony wśród journeymentów, średniaków i Whyte'a, których dotychczas obił Joshua nie ma żadnego mocno bijącego mańkuta ani w ogóle mańkuta, do tego Anglik jak dotąd nie zmierzył się z przeciwnikiem takim jak Martin. Być może sztab Charlesa i on sam chcą zmierzyć się z Joshuą od razu, zanim zdąży on nabrać jeszcze więcej doświadczenia i na przykład stoczyć walkę z jakimś groźnym mańkutem.

Biorąc taką walkę Martin nie ma wcale wiele do stracenia, bo ile zarobiłby na walkach z jakimiś średniakami? Raczej niewiele, bo sam jest mało rozpoznawalny, nie mówiąc już o potencjalnych "bumach", z którymi miałby bronić pasa. Takie walki nie przyciągnęłyby ani kibiców, ani telewizji. Co innego starcie z Joshuą. Tutaj na wejściu można by żądać olbrzymiej kasy, choćby ze względu na olbrzymią popularność Antka. Do tego w przypadku niezbyt kompromitującej porażki Martin traci niewiele poza paskiem zdobytym w kontrowersyjnych okolicznościach, za to w razie wygranej otwiera się przed nim finansowy kosmos. Podsumowując - uważam że walki nie weźmie raczej Joshua, bo z tej dwójki w tym przypadku to on ma więcej do stracenia.
Fury uważa, a ja razem z nim, że faworytem takiej walki byłby raczej Martin.
Mimo wszystko ma chyba większe doświadczenie, a do tego boksuje w odwrotnej pozycji. Jest silny, ma cios i coś tam potrafi - przeskok między nim a Whytem byłby dla Joshuy olbrzymi - wg mnie zbyt duży.
Będę bardzo zaskoczony jeśli do tej walki dojdzie 9 kwietnia jak zapowiadano, a co najlepsze promotor Brytyjczyka nie mówi nie.
Dla obydwóch byłby to olbrzymi przeskok.
Tak, tylko że Joshua jednak stylem jakoś nie odbiega od 90% bokserów. Po prostu jest młody, silny, ma mocny cios i dobrą formę fizyczną. A Martin do tego dodaje leworęczność i mimo wszystko ciut większe doświadczenie.
Fakt, faktem ta odwrócona pozycja to bardzo duże wyzwanie dla Joshuy, który nigdy wcześniej ponoć z nikim takim nie walczył. Dlatego też nie powinien dawać się podpuszczać gadkom przeciwników i dalej powoli budować swoją karierę. Choć z drugiej strony nie za powoli. Wink Nie tak jak Wilder. Wink Widać u Antka, że jak dochodzą emocje to traci głowę w ringu. To jego kolejny minus. Musi nauczyć się panować nad emocjami. Polecam medytację. Big Grin

Jednak patrząc na Charlesa Martina na to, co do tej pory pokazał to jest strasznie statyczny. Nieruchawy w ringu, choć ponoć wynika to z jego ekonomii walczenia.

Dla mnie mimo wszystko faworytem Joshua. Ale uważam, że nie musi już teraz walczyć ponieważ na tronie wolałbym widzieć bardziej dojrzałego, kompletnego mistrza niż takiego młodzika. Tylko, że o kim teraz w HW można tak powiedzieć? Kilczko, Ortiz, Haye? Bo Wilder i Martin to goście, którzy muszą ciągle się czegoś uczyć.

I jeszcze jedno, co do Martina. Ostatnio oglądałem jego walkę z Hernandezem i bardzo mocno mi się skojarzył wtedy z tym oto osobnikiem: Osobnik Big Grin

Nie chodzi tylko o siłę ale również o ten wyraz twarzy, o ile można tak powiedzieć. Big Grin Tongue
Promotor Anthony'ego Joshuy (15-0, 15 KO) zdradził, że walka mistrza olimpijskiego z czempionem IBF w wadze ciężkiej Charlesem Martinem (23-0-1, 21 KO) jest coraz bliższa realizacji.

W piątek Eddie Hearn spotka się z Joshuą, aby omówić szczegóły kolejnej, zaplanowanej na 9 kwietnia walki w londyńskiej hali O2. Promotor nie ukrywa, że sprowadzenie Martina do Wielkiej Brytanii sporo by kosztowało, ale jednocześnie zaznacza, że negocjacje wciąż się posuwają.

- Rozmowy są w zaawansowanej fazie, jednak ostrożnie rozważamy wszystkie opcje, bo to byłaby duża walka i olbrzymi krok naprzód. Charles Martin to poważny zawodnik, mistrz świata. Potrzeba będzie dużej sumy, aby go do nas ściągnąć. Usiądziemy z AJ-em i o wszystkim porozmawiamy. Prawdopodobnie na początku przyszłego tygodnia ogłosimy nazwisko rywala - powiedział.
JUŻ OFICJALNIE 9 KWIETNIA MARTIN BRONI PASA Z JOSHUA !

Kurwa nie widzę nic specjalnego w Martinie, ale jest mańkutem więc Charles trzymam kciuki mordo #teammartin
#teammartin również!
Szacun , nie ma kalkulacji , i walk w obronie tytułu z bumami,
od razu walka z przeciwnikiem największego Kalibru.
Ma jaja.
Również kibicuję Martinowi i widzę wiele jego atutów. Faworytem jednak jak dla mnie Joshua. Sztos walka! Czekam mocno, chyba najbardziej z tych, co ogłoszono na ten rok.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10
Przekierowanie