Zbyt mało wiem o gościu, oglądałem tylko parę walk na necie, założylem że z Głazkowem wygra i gdyby nie kontuzja pewnie by wygrał. Myślę że jest perspektywicznym bokserem i będzie dawał ciekawe walki. Choć oczywiście nie jest to przysłowiowa "górna półka".
(20-01-2016 11:17 AM)Wilczekstepowy napisał(a): [ -> ]Charles Martin nie cieszy się zbytnio wielkim uznaniem Diablo, który zgłasza gotowość do walki z nowym mistrzem IBF.
O! Moim też się nie cieszy! Mnie, weźcie mnie! Mizeria, naprawdę mizeria. Mogę się z nim zmierzyć choćby dzisiaj wieczorem, tylko dam znać żonie, że wychodzę na dwie godzinki, żeby sobie poboksować. Promotorzy pana Martina mogą składać propozycje na tym oto forum.
Włodarczyk dostał ostatnio wpierdziel, nieaktywny od ponad roku, a gada jakby był jakimś dominatorem w swojej wadze.
Z drugiej strony myślę, że miałby szansę z Martin'em. Chociażby dlatego, że ten jest niesprawdzony i nieobyty z lepszymi bokserami.
@Boks
Właśnie o tym mówiłem! Też miałbym z nim szanse. Nawet większe niż Włodarczyk. Choćby dlatego, że Martin jest niesprawdzony i nieobyty z bokserami, którzy uciekają po ringu z taką szybkością, jak spierniczałbym ja. Zbiłoby go to z tropu a podczas pogoni mógłby skręcić kolano tak samo, jak skręcił sobie Głazkow... And from Poland, the new...!
Wypowiedzi Włodarczyka nawet nie chce mi się komentować. Facet nie walczył od zamierzchłych czasów, w kiepskim stylu przegrał swoją ostatnią walkę, kolejne starcie w jego własnej kategorii wisi pod znakiem zapytania a tu jakieś sny o potędze i mrzonki o tym, że "gdyby pojawiła się propozycja". Normalnie już do niego jadą z czerwonym dywanem. A nawet gdyby przyjechali, to walka skończyłaby się smutno, bo takiego człapaka jak on Martin ustrzeliłby już w pierwszej rundzie. To nie Czakijew, którego cios można od biedy przyjąć i czekać, aż się zmęczy i sam położy na ringu...
Nie wiem czy Charles Martin to najsłabszy "mistrz" od dekady. Na pewno jeden z najsłabszych od czasów powiedzmy Ruiza. Jednak nie oznacza to, że nie będzie w stanie trochę pokisić pasa. Może się też okazać, że to całkiem solidny wśród innych mistrzów HW. Dajmy mu szansę i niech walczy. Czy lepszym mistrzem był Stiverne?
Co do wypowiedzi Diablo to nawet nie ma czego komentować. Skok na kase nic więcej.
Ruiza ciężko brać pod uwagę bo stracił on tytuł właśnie dekadę temu. Z bokserów, którzy byli w tym czasie mistrzami masz K2, Haye, Stiverne, Walujew, Wilder, Martin, Fury i... chyba tyle
Ruiz nie był słaby! Tylko nudny do porzygu.
(21-01-2016 08:26 AM)Calaf napisał(a): [ -> ]Ruiz nie był słaby!
Nikt nie twierdzi, że był słaby tylko najsłabszy z mistrzów.