Bardzo ciekawe zestawienie i druga topowa walka w SLW równolegle do Matthysse-Postoł. Bronerowi nie wyszły 2 próby w półśredniej, więc chyba chce się skupić na kategorii, która i tak była dla niego maksymalnym rozsądnym limitem. Jak wygra, to będzie "mistrzem 4 kategorii" i milionowe profity będą dla niego w zasięgu ręki. Ałłachwerdijewa chyba wybrali na rywala, bo go nie doceniają. Rozumują tak: skoro przegrał z Vargasem, to jest niewiele wart. Tymczasem Chabib to bokser, który dużo umie, a Vargas po prostu mu nie leżał i stąd słabszy występ (chociaż werdykt i tak był kontrowersyjny). Broner jest dla mnie faworytem, ale na pewno nie stuprocentowym. Zwycięstwo Ałłachwerdijewa byłoby z korzyścią dla boksu, bo on nie miałby jako mistrz żadnych przywilejów, podczas gdy z Bronera będzie święta krowa.
Jak na pierwszą walkę po porażce wybór przeciwnika faktycznie bardzo odważny. Pytanie w jakiej formie jest Muzułmanin? Od porażki z Vargasem pozostaje nieaktywny (~półtora roku).
Ta walka też wydaje się być interesującą konfrontacją, ale nie daję większych szans Ałłachwerdijeowi (czy jak to się tam pisze). No, ale Broner przegrał już z Maidaną, Porterem, gdyby przegrał znów to będzie oznaczać chyba jego koniec jeśli chodzi o poważny boks.
Kiedyś bym napisał, że AB wpierdoli i wysra muslima, ale nie wiadomo co siedzi w jego głowie. Widać, że wszystko jest robione pod niego, więc jak wybitnie nie spierdoli to wygra.
Adrien Broner :
“Powiedziałem wam, że nie będzie żadnych wywiadów ani rozmów ze mną. Nic
się nie zmieniło. Chcę tylko podziękować wszystkim za przybycie. W sobotę wygram ten
pojedynek."
Khabib Allakhverdiev:
“Nie lubię zbyt wiele mówić. Jestem gotowy na sobotę. Broner jest
zdenerwowany. Właśnie dlatego zachowuje się jak klaun. To jest jego miasto. To jest jego
ostatnia szansa na zdobycie tytułu mistrza świata, a on spóźnia się na konferencję i udaje, że z
wszystkimi żartuje, ale to mnie nie obchodzi. Widziałem jak inni pięściarze zachowywali się tak
samo przed walką, ponieważ się bali. On wie co stanie się w sobotę. On może być klaunem, ale
to nie pomoże mu, gdy wejdzie ze mną do ringu. Czuję, że ten facet bardzo się denerwuje. Dla
mnie to tylko kolejna walka i kolejne zwycięstwo, które odniosę w sobotę. To będzie moja
wygrana nad tym przestraszonym klaunem. Pokonam go na oczach jego przyjaciół."
). No, ale Broner przegrał już z Maidaną, Porterem, gdyby przegrał znów to będzie oznaczać chyba jego koniec jeśli chodzi o poważny boks.