Forum - BOKSER.ORG

Pełna wersja: Mayweather vs Berto
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41
Zgadzam się z tym co piszesz, ale czemu Thurman oczekuje, że Floyd da mu szansę jak sam nie dał jej niżej notowanemu rywalowi. Dla Floyda walka z Thurmanem to małe zarobki i duże ryzyko (na papierze), tak samo jak Spence dla Thurmana.
(05-08-2015 01:39 PM)Tar-Ellendil napisał(a): [ -> ]1)Zgadzam się z tym co piszesz, ale czemu Thurman oczekuje, że Floyd da mu szansę jak sam nie dał jej niżej notowanemu rywalowi. Dla Floyda walka z Thurmanem to małe zarobki i duże ryzyko (na papierze), tak samo jak Spence dla Thurmana.

1)Thurman, raczej nic nie oczekuje, on gada byleby gadac. Sadze, ze sam sie z tego smieje. 10baniek za Spence i gwarancja walki z F.M.?
2)Co do drugiego zdania, to wciaz sie nie rozumiemy. Ja kumam ta czesc o ryzyku i malej popularnosci. Ok, ok. Jednak porownaie jak dla mnie wciaz krzywdzace dla Thurmana. On jest bodajze obowiazkowym, sporo juz udowodnil. On najzwyklej zasluzyl na walke z mistrzem, niezaleznie czy bylby nim Floyd, czy ktos inny. Spence, to dzieciak, nikogo z topu nie pokonal, gosc to melodia przyszlosci. Jezeli mowa o zaslugach, to akurat on nie zaluzyl na walke o tytul, tak samo jak Verdejo, czy kiedys Lomachenko.
Jeśli Thurman chce mistrzowski pas to powinien się ubiegać o walkę z Bradleyem, albo Brookiem. A po drugie to Floyd twierdził, że zwakuje pas jak ktoś zawalczy z Spence. Jak Keith jest takim niszczycielem to co się boi pokonać zielonego na zawodowych ringach Spence i zdobyć pasek?
(05-08-2015 01:48 PM)Tar-Ellendil napisał(a): [ -> ]Jeśli Thurman chce mistrzowski pas to powinien się ubiegać o walkę z Bradleyem, albo Brookiem. A po drugie to Floyd twierdził, że zwakuje pas jak ktoś zawalczy z Spence.


Nie chcesz walki Thurmana z Floydem? Lepszy jest Berto?
Mlodosc, sila i wszechstronnosc, czynia z niego bardzo niebiezpiecznego rywala dla kazdego z WW i wydawalo mi sie, ze to, chcialby zobaczyc kazdy fan boksu(?).
Dlaczego utrzymujesz, ze "One Time" zamiast celowac w wyplate zycia i walke z krolem P4P(obaj SHO, obaj u Haymona, wiec byloby latwo to zrobic) powinien walczyc z kims innym? Po czym siegasz po Bradleya i Brooka, czyli rywali z calkiem innych grup promotorskich, gdzie Thurman na ich galach zapewne nie moglby liczyc na rowne traktowanie. Walka z Bradleyem(na gali TR?!), albo wyjazd na Wyspy, zamiast celowac w Floyda? Ty bys wolal zaryzykowac znacznie wiecej za mniej, czy znacznie mniej za wiecej?Smile Sam sobie odpowiedz na pytanie.

(05-08-2015 01:48 PM)Tar-Ellendil napisał(a): [ -> ]Jak Keith jest takim niszczycielem to co się boi pokonać zielonego na zawodowych ringach Spence i zdobyć pasek?


Od dawna przeciez kazdy wie, ze najwiekszymi trzesi-dupami w tym sporcie sa Floyd i Thurman. Dobieranie rywali latwych i unikanie tych z topu, to ich strategia.
Pewnie, że wolę walkę Floyda z Thurmanem niż z Berto, ale tak samo wolałbym, żeby Thurman walczył z kimś lepszym jak Collazo. I oczywiste jest, że każdy z czołówki marzy o walce z nr 1, ale zamiast krzyczeć lepiej pokonać kogoś wartościowego i zyskać sobie poparcie kibiców.
A jednak Berto... Cóż, już wcześniej pisałem o tym zestawieniu. Rozczarowujące. Od kogoś, kto ma takie osiągnięcia i ogłasza się samozwańczym TBE, można by było więcej wymagać. Wspomniany Thurman byłby godnym rywalem, tak samo Khan, Porter, czy Brook. Odpuszczę sobie już rywali ze 154 lbs. Niby mówi się, że to ostatnia walka (choć osobiście, intuicja mówi mi coś innego) FMJ, jednak ten fakt nie może zasłaniać realnej wartości tego pojedynku.

Widziałem sporo pojedynków Berto, kiedyś był to naprawdę fajny fighter, którego przyjemnie oglądało się w potyczkach z Collazo, Urango, czy Ortizem. Jednak później nastąpił powolny zjazd z formą. Jeszcze z Zaveckiem wyglądał przyzwoicie (choć w tamtej walce, o ile pamięć mnie nie myli, trochę szczęście pomogło Andre), jednak po rocznej pauzie (już nie pamiętam dokładnie, czy spowodowanej kontuzją?) stoczył wojnę z Guerrero, która moim zdaniem skończyła Berto. Z Soto to już była musztarda po obiedzie, znowu Andre dostał 12 rundową kumulację, a przy okazji złapał kontuzję. Po rekonwalescencji Berto już zupełnie mi się nie podobał. Walki z Chambersem (co najwyżej średniakiem) i Lopezem (rozbitkiem walczącym w nieswojej wadze) były po prostu słabe. Berto wyglądał w nich tak, jakby męczył się w ringu, do tego jego szczęka, po bojach z Collazo, Ortizem, Guerrero i Soto, nie wygląda najpewniej. Cóż, dawne sukcesy, bycie ulubieńcem Haymona zaprocentowały ostatnim, złotym strzałem Andre. Jednak po mizerii, jaką widziałem z Lopezem, szykuje się deklasacja, przy gorszych wiatrach dla Berto, może nawet czasówka.

A co do Spence, to nie ma co wysyłać go jak na razie na I ligę. Niech najpierw nabierze obycia z twardzielami pokroju Colazzo, Guerrero, czy Soto. Bo bez takich testów, nawet bardzo zdolny zawodnik, może zachłysnąć się z rywalem, który naprawdę sporo potrafi.
(05-08-2015 05:55 PM)Tar-Ellendil napisał(a): [ -> ]Pewnie, że wolę walkę Floyda z Thurmanem niż z Berto, ale tak samo wolałbym, żeby Thurman walczył z kimś lepszym jak Collazo.


Z kims lepszym. Z kim? Chcial z Floydem, to ten nie chce, bo woli kogos slabszego.Rolleyes
Collazo to poziom Berto, a nawet bylby moim faworytem z Anadre. Jezeli wiec oczekujesz od wciaz uczacego sie, i wchodzacego dopiero w swoj prime Thurmana, ktory summa summarum, walczy niemal non stop z kims mocnym walk z jeszcze lepszymi(czyli samym scislym topem!) to nie zapytam nawet co uwazasz na temat tej zenady ktora wlasnie opier*olil Mayweather.
To Thurman ma dużo do udowodnienia, a nie Mayweather, który właśnie kończy 20 letnią karierę.

Collazo nie jest dużo gorszym rywalem niż Berto, ale przecież i tak sprawił więcej kłopotów niż ktokolwiek się spodziewał. Thurman nie ma łatwo ze znalezieniem rywali i to już nie jego wina, ale to codzienność w zawodowym boksie. A co do Floyda to on ma na rozkładzie 3 największe gwiazdy PPV i teraz kończy karierę z kimś kto mu wiele nie zagrozi na papierze. Jeśliby Floyd dalej kontynuował karierę to wybór Berto będzie mniej do obrony.

Jak już porównujemy Floyda o dziwo do Thurmana to może lepiej w tym samym punkcie ich karier. Ciekaw jestem bardzo, gdzie będzie Keith w wieku 38/39 lat i z kim i czy w ogóle będzie walczyć.
Walka faktycznie rozczarowująca. Przeciwnik najłatwiejszy od wielu, wielu lat. Kursy buków oscylujące między 40:1 a 100:1 (wygrana Berto). Gdyby nie undercard i rewanż Salido to bym chyba nocki nie zarywał. Ogółem rzecz ujmując: spodziewam się wysokiej wygranej Floyda i kolejny kontrakt z SHO (o którym już się przebąkuje).

Co do Thurmana - dla mnie normalne jest, że dobija się do Floyda. I całkiem normalny jest deal ze Spencem. Bierze Spence'a i wygrywa z nim jak chce Floyd. Dostaje Floyda po tej walce jak chce on sam. No ale póki co Spence rzeczywiście jest półkę niżej i powinien mieć swojego Soto Karassa.
Klątwa 49-0 działa,Floyd obsrał zbroje ze złotym napisem TBE.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41
Przekierowanie