Witam dzisiaj po raz kolejny dostałem na sparingu w nos ,objawiło się to minimalnym krwotokiem i ciężko zauważalnym siniakiem ,ale zastanawia nie wzgórka którą wcześniej nie miałem w miejscy zatok między oczyma, a jej nie chciałbym ,czy to jest normalne i wzgórka wyrówna się po czasie ,nie było złamania a garbatego nosa mieć nie chcę ,proszę o porady
Dostałem dokiem w nosek i po 2 tyg znikło,spokojnie
A masz wyciętą chrząstkę? Słyszałem, że wielu bokserów (a może wszyscy???) wycinają sobie chrząstkę nosową aby nos był mniej podatny na złamania. Może mi ktoś przy okazji odpowiedzieć ile jest w tym mitu a ile prawdy?
No wiesz trzeba się liczyć z tym że taka kontuzja wyniknie, taki sport. Nie przejmuj się nie będzie źle. Ja mam krzywą przegrodę ale nie widać tego tak bardzo. Zazwyczaj po walkach to znika więc spokojnie to przyjmij
Przyzwyczaisz się ja też na początku wracałem z obitą twarzą : )
Spokojnie. Żeby miało się stać coś na stałe z nosem to trzeba się rozbijać przez kilkanaście jak nie kilkadziesiąt lat i walczyć jeszcze 10 lat po tym jak się powinno skończyć.
Ładne zdjęcie daje do myślenia czy jednak warto trenować box: )
(24-08-2015 08:50 PM)BESTIA napisał(a): [ -> ]Da się to skorygować.
Trzeba tylko wyhaczyć potężnego sierpowego z drugiej strony aby odkształcenie zostało zniwelowane.