(09-09-2015 10:00 AM)BOKS napisał(a): [ -> ]@Metzger
W takim razie Izu dla Ciebie chyba jest bezpaństwowcem. Bo raczej za Nigeryjczyka on sam się nie podaje..
Rozbraja mnie to, że ludzie nie rozumieją znaczenia słowa narodowość i permanentnie mylą je z obywatelstwem. Bezpaństwowiec to ktoś, kto nie ma żadnego obywatelstwa, a narodowość ma się zawsze. Co by Izu nie zrobił, jakie by papiery nie dostał, cokolwiek by nie deklarował, nigdy nie będzie Polakiem. Bo sorry, ale Polacy (Słowianie) wyglądają trochę inaczej.
Polak mieszkający w UK nie jest Szkotem, Anglikiem czy Walijczykiem i nikt w takim stwierdzeniu nie dostrzeże "rasizmu". Jeżeli w zamienimy Polaka na Iworyjczyka to zaraz zostanie podniesiony lament, że to "rasizm"
Ta lewacka psychoza zbiera straszne żniwo, zaraz obudzimy się w pierdolonym kalifacie Lechistanu w imię europejskich wartości z naciskiem na walkę z urojonym rasizmem. XD
Wydaję mi się, że to raczej Wy przesadzacie w tych swoich poglądach. ;] Napisałem, że zrozumiałem o co chodziło Metzgerowi, jednak Izu gdzieś trzeba dopasować. 'Nigeryjczyk' pisać nie będę, pisałem wyżej dlaczego, 'reprezentant Polski' - ok, ale jakbym miał tak za każdym razem pisać, to będą powtórzenia wyrazowe (macie Wasz polski ), więc przymykam oko i piszę 'Polak'.
E: Krychu, ja nie mówię o gościu, który przyjechał sobie w wieku 20-paru lat do Polski jak Roker Perejro czy inny Arboleda, tylko o gościu, który urodził się w Polsce, wychował, walczy dla Polski i też włada polskim lepiej niż niejeden "100%-owy polski" pięściarz.
Spór jest raczej akademicki i trudno go jednoznacznie rozstrzygnąć. Rozumiem argumentację Metzgera, ale z drugiej strony nielogiczne wydaje mi się, że Amerykaninem, Kanadyjczykiem, Australijczykiem można zostać w 1, a na pewno w 2 pokoleniu, a Polakiem lub Niemcem już nie. Miało to uzasadnienie w czasach, gdy kraje zamorskie dopiero budowały swą narodowość w oparciu o ludność napływową z różnych stron, podczas gdy w europejskich narodowość była ukształtowana od setek lat. Jednak dzisiaj w dobie powszechnej wędrówki ludów chyba powinniśmy zacząć podchodzić do kwestii narodowościowej bardziej elastycznie. Gdyby podchodzić do sprawy "po aptekarsku", to Polaków wśród królów Polski można by policzyć na placach jednej ręki. Nawet Chrobry to pół-Czech, a Sobieski pół-Ukrainiec, nie mówiąc o Jagiellonach, Wazach i innych. Ja w każdym razie uważam Izu Ugonoha za swojego rodaka.
Ta walka w październiku nie będzie wcale taka bezcelowa:
Cytat:Tymczasowe pasyWBA Oceania i WBO Africa wagi ciężkiej będą stawką walki Izuagbe Ugonoha (13-0, 10 KO) z Ibrahmimem Labaranem (13-3, 11 KO). Pojedynek odbędzie się 15 października w Auckland.
Dla 28-letniego "Izu", który do swojego występu po raz kolejny przygotowuje się w Las Vegas pod okiem Kevina Barry'ego, będzie to czwarty tegoroczny występ. W przypadku wygranej Polak ma duże szanse zadebiutować w czołowych piętnastkach rankingów World Boxing Organization i World Boxing Association.
Głównym wydarzeniem tej imprezy będzie pojedynek niepokonanego Josepha Parkera (15-0, 13 KO) z byłym challengerem WBO królewskiej dywizji Kalim Meehanem (42-5, 32 KO). źródło
Zawsze tam jakiś łup i być może odskocznia do walki z lepszym przeciwnikiem.