Forum - BOKSER.ORG

Pełna wersja: Andre Dirrell vs James DeGale
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Andre Dirrell 24 - 1 (16 KO) zmierzy sie z Jamesem DeGalem 20 - 1 (14 KO) o zwakowany pas IBF w wadze super sredniej ktorego wczesniejszym posiadaczem byl Carl Froch.

Obaj zawodnicy zanotowali po jednej kontrowersyjnej porazce: Andre wg wiekszosci ekspertow byl lepszy wlasnie od Frocha, ale to Carl otrzymal "gospodarski prezent". DeGale z kolei po bardzo rownej walce ulegl minimalnie George'owi Grovesowi.

Andre wielokrotnie zglaszal chec do rewanzu z Frochem, ale na swojej ziemi. Takze w przypadku Jamesa, mowil ze nie chce boksowac w Anglii, gdyz tam go oszukano. Na jego szczescie przetarg wygrala jego grupa promotorska oferujac 3,1 miliona dolarów (podzial 50:50). Brytyjska strona oferowala troche ponad 2,1 miliona.

Walka odbedzie sie najprawdopodobniej w USA, a jej termin to maj lub czerwiec 2016 roku.

Kto zwyciezy w tym pojedynku. Czy Dirrell dolaczy do brata, mistrza WBC? Czy moze DeGale podtrzyma swoja swietna passe i tytul IBF zostanie na wyspach?
Pojawila sie pierwsza hipotetyczna data i miejsce walki: 24.04 Chicago. A wiec dosc szybko.

Ostateczny termin to 6.06.
Walka już w sobotę. Ciężko jest mi wskazać faworyta tej konfrontacji, szanse obaj pięściarze mają niemal równe coś jak Mchunu z Makabu.
Jeśli już miałbym na kogoś stawiać to raczej skłaniałbym się ku DeGealowi, ale jak mówie dla mnie to typowe 50/50.
W temacie duzo mniejszy ruch niz myslalem.
Dla mnie DeGale powinien sobie poradzic i wygrac na punkty. Dirrell jest niewygodny, ale boksersko wg mnie slabszy. Brytyjczyk jest w gazie.
Ja też skłaniałbym się ku DeGalowi, @Joker mówi nawet, że to pewniak życia, wiec nie ma bata, aby Dirrell wyszedł z tego pojedynku zwycięsko :v
Umiejętności i zalety obydwu bokserów są podobne. Być może nawet Dirrell to większy talent. Jednak zasadnicza różnica tkwi w sferze psychicznej. DeGale jest na fali. Ostatnie 2 zwycięstwa odniósł w wielkim stylu, co na pewno jeszcze dodało mu pewności siebie. Dirrell niby też ma za sobą ładną serię, ale wcześniej pokazał się jako bokser o chwiejnej psychice i podejrzanej odporności. Dlatego stawiam na DeGale'a i myślę że wygra przed czasem.
No i co @Kuba teraz to juz pewniak! :v
Joker
To jak to taki pewniak to nie zapomnij wrzucić kursu do Wirtualnego Bukmachera Wink.

Ja stawiam raczej na dość wyrównaną walkę tym bardziej, że odbędzie się ona w USA i Dirrell być może będzie lekko faworyzowany.



Martin
Napiszę więcej-ja tą walke obstawie za real hajsy,bo można moim zdaniem ładnie się podwoić a kurs będzie jak na konkurencji będzie :v
Z resztą Tobie teraz to chyba tylko Bestia może zagrozić Wink
DeGale i Dirrell wchodzą do ringu. Ja warunki spartańskie, bo jedyne miejsce, gdzie mi łapie na wsi LTE to okazała się stodoła. Trochę gnojem capi, ale dla takiej walki przeżyję Big Grin

Dirrell dwa razy na deskach w drugiej rundzie. Ależ trafił DeGale! :O
Stron: 1 2
Przekierowanie