25-02-2015, 06:37 PM
Jorge Sebastian Heiland vs Billi Godoy II
![[Obrazek: godoybilliizqconheilanddiariorionegro1.jpg]](http://rodriguezboxlaprensa.files.wordpress.com/2012/07/godoybilliizqconheilanddiariorionegro1.jpg)
Data: 2013-11-29
Miejsce walki: Estadio Ruca Che, Neuquen, Neuquen, Argentina
Stawka walki: WBC International middleweight title
Sędzia ringowy: Cesareo Morales
Sędzia punktowy 1: Carlos Villarreal
Sędzia punktowy 2: Osvaldo Tua
Sędzia punktowy 3: Jorge Garayo
Link do nagrania: https://www.youtube.com/watch?v=oPagd7-BiWM
O walce: Pierwsza połowa walki to walka na dystans w której zdecydowanie lepiej radził sobie Godoy. Lewy prosty wspierany silniejszym prawym bez trudu odnajdywał drogę do głowy Heilanda, ten z kolei kompletnie nie czuł dystansu, nie miał żadnej odpowiedzi na ciosy rywala i wyraźnie przegrał pierwszą połowę dystansu. Godoy swoją przewagę podkreślił w dodatku rzucając rywala na matę. Mający sporo punktową stratę Heiland postanowił przenieść walkę do półdystansu, co mu się udało i tam wyglądało to już zdecydowaniej bardziej korzystnie dla niego, choć na pewno nie miał on wielkiej przewagi, to w moich oczach zrobił wystarczająco dużo, by zapisać mu większość rund. Kilka odsłon bardzo równych, walka bardzo widowiskowa, wymiany w półdystansie przypominały momentami starcie wściekłych kogutów, dużo ciosów, dużo serca i próby przełamania rywala. Zakończenie walki dość dyskusyjne. Heiland naruszył Godoya i krótkim lewym na czoło posłał go na deski. Nie wiem co arbiter widział w oczach Billiego, ale musiało to być coś niepokojącego skoro postanowił to zakończyć.
Heiland vs Godoy II
1.9-10
2.9-10
3.8-10*
4.9-10
5.9-10
6.10-9
7.10-8
8.10-9
9.10-9
10.9-10
11.10-9
12. KO
- - - - - - -
Do momentu KO 103 - 104 Godoy
Miejsce walki: Estadio Ruca Che, Neuquen, Neuquen, Argentina
Stawka walki: WBC International middleweight title
Sędzia ringowy: Cesareo Morales
Sędzia punktowy 1: Carlos Villarreal
Sędzia punktowy 2: Osvaldo Tua
Sędzia punktowy 3: Jorge Garayo
Link do nagrania: https://www.youtube.com/watch?v=oPagd7-BiWM
O walce: Pierwsza połowa walki to walka na dystans w której zdecydowanie lepiej radził sobie Godoy. Lewy prosty wspierany silniejszym prawym bez trudu odnajdywał drogę do głowy Heilanda, ten z kolei kompletnie nie czuł dystansu, nie miał żadnej odpowiedzi na ciosy rywala i wyraźnie przegrał pierwszą połowę dystansu. Godoy swoją przewagę podkreślił w dodatku rzucając rywala na matę. Mający sporo punktową stratę Heiland postanowił przenieść walkę do półdystansu, co mu się udało i tam wyglądało to już zdecydowaniej bardziej korzystnie dla niego, choć na pewno nie miał on wielkiej przewagi, to w moich oczach zrobił wystarczająco dużo, by zapisać mu większość rund. Kilka odsłon bardzo równych, walka bardzo widowiskowa, wymiany w półdystansie przypominały momentami starcie wściekłych kogutów, dużo ciosów, dużo serca i próby przełamania rywala. Zakończenie walki dość dyskusyjne. Heiland naruszył Godoya i krótkim lewym na czoło posłał go na deski. Nie wiem co arbiter widział w oczach Billiego, ale musiało to być coś niepokojącego skoro postanowił to zakończyć.
Heiland vs Godoy II
1.9-10
2.9-10
3.8-10*
4.9-10
5.9-10
6.10-9
7.10-8
8.10-9
9.10-9
10.9-10
11.10-9
12. KO
- - - - - - -
Do momentu KO 103 - 104 Godoy