Dziwne to trochę, bo takie informacje o kontuzjach odniesionych podczas obozu jeżeli w ogóle wychodzą na jaw to dopiero po walce. Jeżeli ktoś wychodził do ringu ze złamaną ręką albo nosem to mówił o tym dopiero po walce, i to tez nie zawsze. Dziwne zachowanie obozu Pacmana. Musi to być coś niezbyt poważnego skoro tak otwarcie o tym mówią. Poważne kontuzje się ukrywa jeżeli nie można odwołać walki. Tutaj nawet kontuzja któregoś jest na rękę, bo to daje wymówkę i pretekst to rewanżu, a to się opłaca wszystkim.
(31-03-2015 03:39 PM)Gogolius napisał(a): [ -> ]WP jak na fana Pacqiuao to musisz sie bardziej interesowac
Manny ma od lat problemy z miesniami lydek - wczoraj odpuscil bieganie i postawil na masaze + jakis specjalny krem za 1800 dolarów za butelke.
Ja wiem, ale te pisanie przez media że ma kontuzje, to lekka przesada, ja nazwałbym to dolegliwościami, Manny miał z tym problem też podczas trzech ostatnich obozów,
i też używał tego kremu, wiem o tym, czytałem w zagranicznych mediach, te dolegliwości nie przeszkadzały mu tak bardzo w przygotowaniach do następnych pojedynków, media się podniecają kontuzją aby inni hejters wymyślili sobie, strach Mannego przed Floydem
To jest śmiech na sali, Sam Mejłeper ma też prawdopodobnie swoje dolegliwości, wiadomo,
"- Dzięki Bogu wszystko jest już w porządku, Pan mnie uzdrowił. Problemy wzięły się chyba stąd, że zbyt szybko chciałem dojść do formy. Musimy iść krok po kroku, a będzie dobrze - powiedział Filipińczyk."
Tak to było kreowane od wielu lat, że Pacquiao to ten dobry, skromny i niewinny, a Floyd to ten arogancki, kontrowersyjny i święcący dolarami. To na pewno jest element promocji, bo kontrast osobowości jest tutaj nie mniejszy niż ten w stylach boksowania, przynajmniej tych osobowości przedstawianych w mediach. Czy sam Pacquiao w to wierzy... cóż, jeżeli ktoś co drugie zdanie dziękuje Panu i twierdzi że go uzdrowił za każdym małym urazem który się wyleczy, to pewnie jest w stanie we wszystko uwierzyć. Jak ma mu to pomóc i go zmotywować to niech wierzy, bo jak z takiej walki wyjdzie coś takiego jak Floyd-Canelo, i cały ten kilkuletni hype skończy się na deklasacji, to będzie słabo. Nie mówiąc już o fali samobójstw wśród psychofanów Pacmana, dla których jego konfrontacja z Floydem jest od lat sensem życia i istnienia. Na szczęście styl Pacmana jest taki, że taki obraz walki jak Floyda z Canelo jest praktycznie niemożliwy, nawet jak będzie pruł w powietrze i też dostanie 12-0, to chociaż będzie strzelał tymi wiatrakami i walka na pewno nie będzie nudna i statyczna. Jest na tyle szybki na nogach żeby nie zostać kompletnie pozbawiony nawet szansy na przeprowadzenie ataku jak to było z Canelo i Guerrero, przynajmniej mam taką nadzieję. Kibicuję Floydowi, ale jeżeli to jest walka stulecia to niech taką będzie też w ringu.
Mosley twierdzi, że pod okiem Arizy Floyd ma szansę na nokaut.
Algieri twierdzi, że Floyd jest zbyt sprytny dla Mannego.
Roy Jones Jr twierdzi, że Floyd ma szansę wygrać tylko przez KO.
Muhammed Ali zaprzecza jakoby stawiał an Pacquiao.
Floyd łatwo radził sobie z Mosleyem czy Canelo ale ludzie , Manny jest 5 razy szybszy, , od Guerrero, Canelo i Maidany
a do tego bije z takich płaszczyzn jakich, szyja i oczy Canelo nawet nie obejmują, , Tak jedyna szansa Floyda to KO,
Mannego wspiera Bóg to jest pewne, w sport się nie miesza, zdrowotnie pomaga, to jest pewne, jeżeli ktoś w to nie wierzy to jego sprawa.
@Tar,niezłe video, +
![[Obrazek: CBm9gh1UEAAkOIN.jpg]](https://pbs.twimg.com/media/CBm9gh1UEAAkOIN.jpg)
