Forum - BOKSER.ORG

Pełna wersja: Manny Pacquiao vs Floyd Mayweather Jr. 2.05.2015
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.


Uwazam, ze ta cala historia z barkiem to pic na wode, nic innego jak proba tlumaczenia planow ewentualnego rewanzu.
Nie no, skoro miał operację i nie było zgody na zastrzyk - czyli zastrzyk potrzebny był - to tam coś musiało być.
Inna rzecz, że jak masz kontuzję to albo przekładasz walkę albo walczysz na własną odpowiedzialność i głupio się nie tłumaczysz.

Nie ma szans na rewanż, jak Arum zaczął pitolić o tym, że powinni dostać powyżej 40% podziału -_-
(10-05-2015 06:30 PM)Gogolius napisał(a): [ -> ]Nie no, skoro miał operację i nie było zgody na zastrzyk - czyli zastrzyk potrzebny był - to tam coś musiało być.

Nie wierze w ta operacje, tak samo jak w kontuzje ktora by mogla wypaczyc obraz walki. Ktos tak wplywowy jak Arum, to moglby zalatwic kwity na to, ze Manny walczyl z przepuklina i polamanymi nogami.
Najwieksza walka w jego zyciu, a bokser i jego sztab zatajaja kontuzje? Nie odwoluja walki, tylko udaja wielce pewnych siebie. Dobra gra, nich dadza im oscara. Potem po porazce nieudolne proby oczernienia komisji, jak to zle potraktowali, jak utrudniali etc. W odwecie wychodza na swiatlo dzienne papiery w ktorych nie ma slowa o kontuzji... prawda wyszla na jaw. Te papiery rzucaja cien na wiarygodnosc teamu Mannego. No, ale zla komisja zabronila zastrzyku, ukradli napoje z witaminami etc. Wyglada to co najmniej dziwnie. Nie wiem... wspominal cos Manny w narozniku po ktorejs z rund, ze cos go boli? Lod mial przykladany na bark, skoro nie mogl uderzac? Bo moze mnie cos ominelo. Moze w wywiadzie zaraz po zakonczeniu cos o tym mowil? Smrod po tych tlumaczeniach bedzie sie ciagna za Filipinczykiem dlugo.
Moze cos jest na rzeczy, ale wyzej wspomniane rzeczy nakazuja mi miec dystans do tych co chca macic. Kto to kupi, ten kupi, ja na wezme nawet za darmo.
Niby taka chujowa walka, a tydzień po jej zakończeniu nadal trwa dyskusja ^^.
(10-05-2015 06:55 PM)KrychuTMT napisał(a): [ -> ]Niby taka chujowa walka, a tydzień po jej zakończeniu nadal trwa dyskusja ^^.

Bo walka ogromnej rangi.



Ppv,liczby,rekordy,dolary>piękny bezpośredni prawy,doskonala praca nóg.
Zgadzam się w 100% z BMH.
Pakman wiele stracił w moich oczach. Prześledźmy jego ostatnie wypowiedzi.
"Wygrałem tą walkę wyraźnie. Byłem lepszy, on tylko uciekał"
"Przystępowałem do walki z kontuzją, nie mogłem w ogóle uderzać jedną ręką"

Reasumując
"Wygrałem tą walkę wyraźnie, choć przystępowałem do walki z kontuzją, nie mogłem w ogóle uderzać"

Floyd miał farta dużego farta z tą kontuzją Manny'ego. Bo jak nie, to ja nie wiem co by z nim było, jakby Manny był sprawny. Prawdopodobnie Krychu mógłby już spotkać swojego idola jedynie na cmentarzu Smile

Pacquiao przegrał, bo był słabszy. Nie stracił wiele w moich oczach, bo być bezradnym z FMJ to nie jest nic strasznego. Ale gadaniem po walce tracę do niego sporo szacunku.
I to jest właśnie w tym wszystkim najgłupsze. Porażka z Floydem to żadna ujma i te tłumaczenia nie są do niczego potrzebne. Poważni ludzie trzeźwo patrzący na boks nie widzą tej porażki jako jakąś katastrofę dla Pacmana, więc nie ma potrzeby się z niej tłumaczyć i to jeszcze tak głupio i żałośnie, nawet się nie postarali i nie dali nawet najmniejszej szansy żeby ktoś trzeźwy w to uwierzył. Przed kim oni się tłumaczą? Przed pactardami? Nadszarpują genialnie wypromowany przez lata pracy wujaszka Aruma wizerunek pokazując prawdziwą twarz, tylko po co? Dla kogo? To jest bardzo nieprzemyślane zachowanie i wielka skaza na wizerunku Pacmana. Na tym medialnym wizerunku, bo w praktyce jest to po prostu pokazanie prawdziwej twarzy i kropka na końcu zdania opisującego ich prawdziwe kolory. Udawać świętoszka przez tyle lat, a na koniec bardzo nadszarpywać ten wykreowany wizerunek żeby się wytłumaczyć z porażki, z której nikt nie robi tragedii i nikt nie ma im tego za złe. Totalnie bez sensu, nawet jak na Roacha i Pacquiao.
Przekierowanie