Forum - BOKSER.ORG

Pełna wersja: Drozd vs Włodarczyk II
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10
Co tak wszystkich zatkało po walce Powietkina? Big Grin
No to po walce wieczoru.....hehe. Liczyłem na to, że Perez da wyrównaną walkę z Powietkinem, a tu taka niespodzianka.
Drozd vs Janik
Zgodnie z przewidywaniami. Janik szans na zwycięstwo nie miał, ale dzielnie walczył do ostatniego tchu. Ambicji starczyło, ale kondycji zabrakło.

Kudriaszow vs Meroro
Forma Kudriaszowa tragiczna. Jednak jak nie ma formy, a jest krzepa, to trzeba walić w korpus i efekt przyjdzie prędzej, czy później.

Czachkijew vs Wright
Czachkijew niewiele lepszy od Kudriaszowa, ale zastosował podobną metodę z podobnym skutkiem. Wczoraj urodził mu się syn, co tłumaczy jego słabszą formę. A może z tej okazji pochlali razem z Kudriaszowem?

Powietkin vs Perez
Majstersztyk Powietkina. Jego forma rośnie z walki na walkę. Późno, bo późno, ale wreszcie spełnia pokładane w nim nadzieje. Przypadek Pereza potwierdza, że "nie ma bokserów odpornych na ciosy, są tylko źle trafieni".

Charr vs Leapai
Pewne zwycięstwo Charra głównie za sprawą przewagi warunków fizycznych.
Powietkin ma piękne te sierpowe, przyjemnie się patrzy na to, jak je wyprowadza i z jaką precyzją trafia. Trzymam kciuki, żeby doszło do tej walki z Wilderem, niech Amerykanin pokaże, ile jest warty jako mistrz przeciwko rywalowi w takiej formie.

Drozd bardzo pewnie, ale niczego innego nie można się było chyba spodziewać. Tutaj też czekam na pojedynek z potężnie bijącym Makabu, ciekawe, jak z nim Rosjanin sobie poradzi. Będzie musiał powalczyć z defensywy, a w tym jest niezły. Obecnie dawałbym mu jakieś 70% szans na wygraną, ale do się będzie zmieniać, bo Drozd młodszy już nie będzie, a Makabu być może dopiero wchodzi w swój prime.

Co do Kudriaszowa i Czakchijewa, to rywale byli za słabi, żebyśmy dowiedzieli się czegoś nowego.
Nie zgodzę się, że Wright i Meroro byli słabymi przeciwnikami dla Czachkijewa i Kudriaszowa. Zarówno bokser USA, jak i Namibijczyk prezentowali się bardzo dobrze pod względem techniczno-motorycznym i przewyższali na tym polu swoich rosyjskich rywali, którzy zwyciężyli jedynie dzięki czysto siłowej przewadze. Sposób walki Czachkijewa jestem w stanie zrozumieć. Po porażce z Diablo porzucił styl oparty na szaleńczym ataku i obecnie walczy jak typowy osiłek polujący na jeden kończący cios. Na ogół z dobrym skutkiem tj. wygraną przez nokaut, czasami bardzo ciężki. Z 7 walk, jakie stoczył już po przegranej z Włodarczykiem tylko z Silgado nie zakończył pojedynku przed czasem. Natomiast byłem zaskoczony fatalną dyspozycją Kudriaszowa, bardzo odmienną od kilku poprzednich walk. Fatalna praca nóg, nie wyczuwanie dystansu, beznadziejna obrona (dobrze dla niego, że Meroro nie ma silnego ciosu). W końcu coś tam trafił i wygrał przez ko, ale z taką formą nie ma co się pchać do walki mistrzowskiej. Sądzę, że przyczyny gwałtownego spadku formy Kudriaszowa mogą być natury pozasportowej. Przyjechał prosty Kozak stepowy do Moskwy i nie potrafi się oprzeć urokom wielkiego świata. Tu imprezka, tam balanga (a każdy rosyjski polityk, oligarcha, czy inny bogacz pewnie chce wypić z królem nokautu), no i formę szlag trafił.
Może się Kudriaszow po prostu przetrenował,po obozie na Palaciosa nie miał ponoć przerwy w treningu.Co do Czachkijewa to według mnie technicznie jest bardzo dobry, momentami przypomina mi Tysona.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10
Przekierowanie